Teraz mało kogo stać aby tam nawet stanąć, zarządca zrobił takie opłaty, że właśnie tylko duże firmy stać na wynajem miesjć!
Dlatego jest jak jest, kiedyś opłaty były małe i każdy praktycznie mógł sobie sprzedawać, pamiętam, jak chodziłem z ojcem sprzedawać jakieś stare szpargały czy książki. Po południu to nawet za...
rozwiń
Dlatego jest jak jest, kiedyś opłaty były małe i każdy praktycznie mógł sobie sprzedawać, pamiętam, jak chodziłem z ojcem sprzedawać jakieś stare szpargały czy książki. Po południu to nawet za darmo sie stawało z jakimiś drobiazgami, dzieci sprzedawały zabawki swoje aby zrobić na nowe, był klimat, spotykali się ludzie co się znali i pensjonowali wieloma rzeczami. Teraz to faktycznie chiński bazar udawany na jarmark niby z rękodziełem z Chin i jakimiś regionalnymi spożywczymi rzeczami do kupienia w każdym sklepie kolonialnym tylko pare razy drożej. Ale takie mamy czasy, raj dla Grażyn z Januszami i Warszafki, która nie ma co z kasą zrobić w wakacje i trzeba sie polansować na fejsie że się było w Gdańsku na Jarmarku św. Dominika ps. Chińczyka
zobacz wątek