Re: Wyzywanie w szkole
Forumko napisałam tylko jaki morał płynął z tej wywiadówki.
Powiedziałam wychowawczyni w twarz przy wszystkich co o niej myślę i o jej postawie.
Na jej stwierdzenie że o niczym...
rozwiń
Forumko napisałam tylko jaki morał płynął z tej wywiadówki.
Powiedziałam wychowawczyni w twarz przy wszystkich co o niej myślę i o jej postawie.
Na jej stwierdzenie że o niczym nie wie powiedziałam że dowiedziałam się od innych dzieci że jak sprawczyni obraża córkę na lekcji to ona udaje że nie słyszy i niby pisze coś w dzienniku a jak córka odmówi czegoś sprawczyni to wtedy ona słyszy i zwraca jej uwagę czemu się tak zachowuje. Generalnie dużo tego było. Były takie emocje, że myślałam że na zawał zejdę tak wysokiego ciśnienia nigdy nie miałam.
Ryja troche wydarłam, mamusi też powiedziałm trochę do słuchu. Najbardziej mnie wkurzyła ta obrona. No kurde jak moje dziecko jest zakompleksione bo nie umie się bronić to jakie ta gówniara musi mieć kompleksy żeby wyżywać się na innych.
zobacz wątek