Dania tak spolszczone, że aż niesmaczne.
Rozumem, że do polskiego podniebień należy tą kuchnię dopasować ale w tej restauracji z kuchni Tajskiej zrobiono babciną mamałygę.
Jadłem 3 dania ( z kurczakiem, kaczką i krewetkami) i wszystkie smakowały podobnie - czyli nijak.
A szkoda...bo miejsce jest świetne ...no może oprócz mozaiki przeznaczonej do toalet na ścianach - kwestia gustu.
Obsługa miła, profesjonalna i tu nie mam żadnych zastrzeżeń.
Może inne dania smakują lepiej, a ja miałem wyjątkowego pecha ale
to co jadłem pozostawiło niesmak na długie godziny.
Polecam na spotkanie przy winie.