Zleciłem wykonanie grawerowania nowych (bez skazy) obrączek ślubnych świeżo odebranych od innego jubilera w zupełnie nowym pudełku ozdobnym. Po dwóch dniach odebrałem porysowane obrączki z napisami wykonanymi inną niż zamówiona czcionką z kompletnie zniszczonym pudełkiem (ślady brudnych paluchów, zdarte złote elementy ozdobne i porysowany jakimś narzędziem plastik. Sprzedawczyni w beznadziejnej blond fryzurze (rzekoma właścicielka) nie chciała słyszeć o naprawie obrączek i wymianie pudełka. Bezczelnie zaczeła wypraszać ze sklepu. W momencie jak powiedziałem, że nie wyjdę ze sklepu dopóki nie uwzględni reklamacji wezwała ochronę.