Na Przemka trafiłem przez mojego kolegę który z nim współpracuje od roku. Moja historia zaczyna się chyba jak wszystkie inne. Przez ostatnie lata próbowałem zgubić oponę która mnie opłatala. Próby typu ćwiczenia z "EWKĄ" oraz "Mel B". Aktywności te miały szybki koniec gdyż nie widziałem efektów. Potem próby stworzenia diety odchudzającej które zawsze kończyły się tak samo. Czara goryczy przelala się gdy po świętach w pracy byłem delikatnie mówiąc obiektem drwin.
Do Przemka napisałem po miesiącu wewnętrznej walki:
-czy dam radę?
-a może to olać?
-czy mam tyle samozaparcia?
Oczywiście po pierwszym kontakcie z Przemkiem można było wyczuć ze facet wie co robi tzw "pełna profeska". Po otrzymaniu planu dietetycznego wraz z treningiem czułem ze tym razem się uda i zostawię ta oponę która mnie oplata. Po wysłuchaniu wielu gorzkich słów od ludzi, że po co ja to robie, że szkoda mojego czasu itp.
teraz satysfakcja jest podwójna
Opona została daleko za mną, a ludzie którzy się śmiali nie mogą uwierzyć w moja przemianę. Teraz budujemy moja nowa sylwetkę z mięśni.
Polecam każdemu takiego trenera.
Ja nie mam ochoty się zatrzymywać
Jak powiadają im dalej w las tym robi się