Mój sąsiad...
Zaczął od dwóch lat karmić gołębie, dzięki czemu mamy ich na podwórku z 50... Według jego opinii, one nie przeszkadzają, ale mi i sąsiadom tak. s****ą stadnie na moim i sąsiadów balkonie, gruchają...
rozwiń
Zaczął od dwóch lat karmić gołębie, dzięki czemu mamy ich na podwórku z 50... Według jego opinii, one nie przeszkadzają, ale mi i sąsiadom tak. s****ą stadnie na moim i sąsiadów balkonie, gruchają od piątej rano na parapecie, latem przy otwartym oknie nie do przyjęcia, ale to nie koniec. Ten sam gość chodzi spać około 22:00, wstaje, tak około piątej rano, wychodzi z psem i często urządza sobie dyskusje ze swoja babą... ona na balkonie, a on na podwórku, podobnie jego rodzina, jak przyjadą, to najlepsze relacje nawiązują przez okno, tak aby wszyscy słyszeli o czym rozmawiają. W tygodniu, to jeszcze ujdzie, ale w weekend człowiek ma ochotę się wyspać i nie ma na to szans... gołębie, rozmowy i jeszcze pies, którego zamykają jak wychodzą, a ten szczeka jak opętany. Potrafi nawet, to robić dwanaście godzin na dobę. Nie pomagają grzeczne uwagi, ani te trochę ostrzejsze.
Powiecie, że to ja powinienem się wyprowadzić?
zobacz wątek