Pranie na klatce to szczyt. Zima nasmrodzine na wyższych piętrach, nie ma jak wywietrzyc, ale po co sobie wilgoć będę w domu fundować, niech reszcie śmierdzi i nie h poogladaja moje powyciagane...
rozwiń
Pranie na klatce to szczyt. Zima nasmrodzine na wyższych piętrach, nie ma jak wywietrzyc, ale po co sobie wilgoć będę w domu fundować, niech reszcie śmierdzi i nie h poogladaja moje powyciagane gacie z niedopranymi kleksami. Albo stringi zony, które zmieniły kolor z białego na ecru...
zobacz wątek