Ja bym powiedziała, ze do Ameryki sprzedałam za grube dolary. Niech się zastanawiają. Co ciebie, ze ktoś plotkuje. podsycaj i śmiej się babom w oczy. Ja tak robię i mam niezla zabawę jak plotka do...
rozwiń
Ja bym powiedziała, ze do Ameryki sprzedałam za grube dolary. Niech się zastanawiają. Co ciebie, ze ktoś plotkuje. podsycaj i śmiej się babom w oczy. Ja tak robię i mam niezla zabawę jak plotka do mnie wróci. Rodzina, znajomi wiedza jak jest, reszta niech żyje wymyślonymi historiami. Im bardziej kontrowersyjnie tym lepiej. To one maja problem.
zobacz wątek