mi tylko przeszkadza, jak 23 i później
wchodzą do klatki jakby wbiegali. Mieszkam na parterze, już sasypiam a tu sąsiadeczka w obcasach po schodach. Chodzi o to, że po schodach nie trzeba po nocach wchodzić jak za dnia (i nie tylko za...
rozwiń
wchodzą do klatki jakby wbiegali. Mieszkam na parterze, już sasypiam a tu sąsiadeczka w obcasach po schodach. Chodzi o to, że po schodach nie trzeba po nocach wchodzić jak za dnia (i nie tylko za dnia). Jak wracałem z imprez nad ranem to nie robiłem hałasu na całą klatkę i nie przyszłoby mi do głowy, żeby zwracać komuś uwagę, bo jak ma się rozum to samemu powinno się pomyśleć.
zobacz wątek