Widok
Eee. to żart przecież jest, katecheta albo ksiądz z poczuciem humoru.
Fejka tez nie można wykluczyć, chociaż biorąc pod uwagę pewne wyczucie w formułowaniu odpowiedzi (jest zabawnie, ale nie wulgarnie ani obrazoburczo), to może jednak autentyk...
Fejka tez nie można wykluczyć, chociaż biorąc pod uwagę pewne wyczucie w formułowaniu odpowiedzi (jest zabawnie, ale nie wulgarnie ani obrazoburczo), to może jednak autentyk...
Wszak oto odczuwam poniekąd obawę,
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
"8 niesamowitych faktów
1. Potrzebne jest 7 sekund żeby jedzenie z buzi przeszło do żołądka
2. Ludzki włos wytrzymuje obciążenie 3 kg
3. Długość męskiego penisa jest równa długości kciuka razy 3
4. Udo jest tak twarde jak cement
5. Serce kobiety bije szybciej niż mężczyzny
6. Na każdej stopie mamy ok. tysiąca miliardów bakterii
7. Kobieta mruga dwa razy szybciej od mężczyzny
8. Używamy 300 muskułów tylko, żeby utrzymać balans jak stoimy
Kobiety już dawno przeczytały ten post. Mężczyźni w dalszym ciągu oglądają swój kciuk...."
Końcowa uwaga do mnie nie pasuje - bo z pewnością wtedy szukałem metrówki w szufladzie:d
1. Potrzebne jest 7 sekund żeby jedzenie z buzi przeszło do żołądka
2. Ludzki włos wytrzymuje obciążenie 3 kg
3. Długość męskiego penisa jest równa długości kciuka razy 3
4. Udo jest tak twarde jak cement
5. Serce kobiety bije szybciej niż mężczyzny
6. Na każdej stopie mamy ok. tysiąca miliardów bakterii
7. Kobieta mruga dwa razy szybciej od mężczyzny
8. Używamy 300 muskułów tylko, żeby utrzymać balans jak stoimy
Kobiety już dawno przeczytały ten post. Mężczyźni w dalszym ciągu oglądają swój kciuk...."
Końcowa uwaga do mnie nie pasuje - bo z pewnością wtedy szukałem metrówki w szufladzie:d
Kobieta ma określoną pojemność i rozciągliwość.
Oglądałem kiedyś dokument o facetach co mają i ze 4 lub 5 moich kciuków. To jeden opowiadał, że musi ręką go trzymać, by ograniczać długość, a jak raz dał się porwać namiętności to dziewczynę musieli pozszywać.
Nie jest łatwo z czymś takim i cały czas trzeba być skupionym - żadnego pójścia na całość.
Oglądałem kiedyś dokument o facetach co mają i ze 4 lub 5 moich kciuków. To jeden opowiadał, że musi ręką go trzymać, by ograniczać długość, a jak raz dał się porwać namiętności to dziewczynę musieli pozszywać.
Nie jest łatwo z czymś takim i cały czas trzeba być skupionym - żadnego pójścia na całość.
Najzabawniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek czytałem:
"Podanie o zwolnenie z odbycia służby wojskowej
Wielce Szanowny Panie Prezydencie
Uprzejmie proszę o zwolnienie mnie z zaszczytnego obowiązku pełnienia służby wojskowej ze względu na trudną sytuację rodzinną, w jakiej się znalazłem. A mianowicie: Mam 24 lata i ożeniłem się z wdową w wieku 44 lat. Moja żona ma córkę w wieku 25 lat. Tak się złożyło, że mój ojciec ożenił się z córką mojej żony. Tym samym, mój ojciec stał się moim zięciem, gdyż poślubił moją córkę. W związku z tym, jest ona jednocześnie moją córką i macochą. Mojej żonie i mnie urodził się w styczniu syn. To dziecko jest bratem żony mojego ojca, czyli jego szwagrem. Jednocześnie, będąc bratem mojej macochy jest moim wujkiem. Czyli - mój syn jest moim wujkiem. Żona mojego ojca, czyli moja córka powiła na Wielkanoc chłopczyka, który jest jednocześnie moim bratem, gdyż jest synem mojego ojca, i wnukiem, ponieważ jest synem córki mojej żony. Jestem więc bratem mojego wnuka, a będąc mężem teściowej ojca tego dziecka, pełnię jakby funkcję ojca mojego ojca, pozostając bratem jego syna. Jestem wobec tego własnym dziadkiem.
Dlatego proszę uprzejmie Pana Prezydenta o zwolnienie mnie ze służby wojskowej, gdyż o ile mi wiadomo, prawo nie zezwala powoływać do wojska jednocześnie dziadka, ojca i syna z jednej rodziny."
"Podanie o zwolnenie z odbycia służby wojskowej
Wielce Szanowny Panie Prezydencie
Uprzejmie proszę o zwolnienie mnie z zaszczytnego obowiązku pełnienia służby wojskowej ze względu na trudną sytuację rodzinną, w jakiej się znalazłem. A mianowicie: Mam 24 lata i ożeniłem się z wdową w wieku 44 lat. Moja żona ma córkę w wieku 25 lat. Tak się złożyło, że mój ojciec ożenił się z córką mojej żony. Tym samym, mój ojciec stał się moim zięciem, gdyż poślubił moją córkę. W związku z tym, jest ona jednocześnie moją córką i macochą. Mojej żonie i mnie urodził się w styczniu syn. To dziecko jest bratem żony mojego ojca, czyli jego szwagrem. Jednocześnie, będąc bratem mojej macochy jest moim wujkiem. Czyli - mój syn jest moim wujkiem. Żona mojego ojca, czyli moja córka powiła na Wielkanoc chłopczyka, który jest jednocześnie moim bratem, gdyż jest synem mojego ojca, i wnukiem, ponieważ jest synem córki mojej żony. Jestem więc bratem mojego wnuka, a będąc mężem teściowej ojca tego dziecka, pełnię jakby funkcję ojca mojego ojca, pozostając bratem jego syna. Jestem wobec tego własnym dziadkiem.
Dlatego proszę uprzejmie Pana Prezydenta o zwolnienie mnie ze służby wojskowej, gdyż o ile mi wiadomo, prawo nie zezwala powoływać do wojska jednocześnie dziadka, ojca i syna z jednej rodziny."
Tak się dziś ukulturalniałem - nadrabiałem zaległości muzyczne , jak ktoś jeszcze tak jak ja ma zaległości to polecam (nie wiem tylko czy nie powinno to być w wątku muzycznym ;)
http://www.youtube.com/watch?v=6tKc_-RtpT0
http://www.youtube.com/watch?v=FDbnVH2qM50
http://www.youtube.com/watch?v=cv-nl8S6IOw
http://www.youtube.com/watch?v=6tKc_-RtpT0
http://www.youtube.com/watch?v=FDbnVH2qM50
http://www.youtube.com/watch?v=cv-nl8S6IOw
a to moze i ja dorzuce cegielke ;)
Wykład z zoologii. Jak zwykle w pierwszych rzędach panie w ostatnich panowie. Profesor wygłasza tezę:
- Szanowni Państwo należy, bowiem zauważyć, iz byk może mieć do 50 stosunków dziennie. Z pierwszych rzedów unosi się ręka.
- Czy mógłby Pan profesor powtórzyć tak, by ostatnie rzędy słyszały?
Profesor powtarza. Z ostatnich rzędów podnosi się ręka:
- Panie profesorze a te 50 razy to z jedną krową czy z wieloma?
- Oczywiście, że z wieloma!
Z ostatnich rzędów podnosi się ręka:
- Czy mógłby pan profesor powtórzyć tak, by pierwsze rzędy zrozumiały?
Wykład z zoologii. Jak zwykle w pierwszych rzędach panie w ostatnich panowie. Profesor wygłasza tezę:
- Szanowni Państwo należy, bowiem zauważyć, iz byk może mieć do 50 stosunków dziennie. Z pierwszych rzedów unosi się ręka.
- Czy mógłby Pan profesor powtórzyć tak, by ostatnie rzędy słyszały?
Profesor powtarza. Z ostatnich rzędów podnosi się ręka:
- Panie profesorze a te 50 razy to z jedną krową czy z wieloma?
- Oczywiście, że z wieloma!
Z ostatnich rzędów podnosi się ręka:
- Czy mógłby pan profesor powtórzyć tak, by pierwsze rzędy zrozumiały?
Dzisiaj na tvn turbo oglądałam Emila, pogromcę fotoradarów.
W Kobylnicy na przeciwko siedziby wójta leżał pod płotem nietrzeźwy jegomość, który ponoć nie doszedł do fryzjera. Emil wezwał straż miejską a ta po przyjeździe pyta pijanego pana:
-Za dużo się wypiło alkoholu, co?
Na co tamten:
-Panie, ja alkoholu w życiu nie piłem. Ja piję tylko piwo...
Padłam ;D
W Kobylnicy na przeciwko siedziby wójta leżał pod płotem nietrzeźwy jegomość, który ponoć nie doszedł do fryzjera. Emil wezwał straż miejską a ta po przyjeździe pyta pijanego pana:
-Za dużo się wypiło alkoholu, co?
Na co tamten:
-Panie, ja alkoholu w życiu nie piłem. Ja piję tylko piwo...
Padłam ;D
http://www.youtube.com/watch?v=ntv5S5lEp7U
zaczyna się od min. 7:30 :)
zaczyna się od min. 7:30 :)
Wiem, że stare. Wybaczcie :)
http://www.youtube.com/watch?v=qGOjFBgyhYw
http://www.youtube.com/watch?v=qGOjFBgyhYw
Ja tam nie jestem ciekawy :) pewnie go zakisiła ;)
.
.
Czterech emerytów pojechało na wakacje do Gdyni. Spacerują po mieście,
nagle patrzą - knajpa i napis: "Wszystkie drinki po 10 groszy".
Zszokowani ta informacją, wchodzą do środka. Knajpka milutka,
czyściutko, dużo miejsca, sporo ludzi. Od progu słyszą głos sympatycznego barmana:
- Witam panowie! Proszę, tutaj jest miejsce. Cóż wam nalać?
- Prosimy cztery kieliszki Martini.
- Już podaję... Proszę, 40 groszy.
Panowie spojrzeli po sobie, zapłacili, wypili, zamówili kolejną
kolejkę. Znowu zapłacili 40 groszy. Zamówili jeszcze po jednym Martini
i znów 40 groszy. W kocu jeden nie wytrzymał i pyta barmana:
- Niech pan nam wytłumaczy, czemu tu jest tak tanio?
- Wie pan... Sprawa wygląda tak. Przez lata byłem marynarzem, ale
zawsze marzyłem, aby mieć swoją knajpkę. Gdy wygrałem na loterii 25
milionów dolarów, wróciłem do Polski, kupiłem lokal i ponieważ lubię
ludzi, postanowiłem sprzedawać tu tanie drinki. Mając tyle pieniędzy,
nie muszę zarabiać. Robię to, co lubię, poznając przy okazji wiele
ciekawych osób.
Jeden z emerytów jest zachwycony:
- Co za wspaniała historia! A proszę mi powiedzieć, czemu tamci trzej w
kącie siedzą tu od 40 minut, ale nic nie zamawiają?
- Aaa, ci. Przyjechali z Warszawy i teraz czekają, bo od 18-ej wszystko
będzie o 50 procent taniej.
.
.
Czterech emerytów pojechało na wakacje do Gdyni. Spacerują po mieście,
nagle patrzą - knajpa i napis: "Wszystkie drinki po 10 groszy".
Zszokowani ta informacją, wchodzą do środka. Knajpka milutka,
czyściutko, dużo miejsca, sporo ludzi. Od progu słyszą głos sympatycznego barmana:
- Witam panowie! Proszę, tutaj jest miejsce. Cóż wam nalać?
- Prosimy cztery kieliszki Martini.
- Już podaję... Proszę, 40 groszy.
Panowie spojrzeli po sobie, zapłacili, wypili, zamówili kolejną
kolejkę. Znowu zapłacili 40 groszy. Zamówili jeszcze po jednym Martini
i znów 40 groszy. W kocu jeden nie wytrzymał i pyta barmana:
- Niech pan nam wytłumaczy, czemu tu jest tak tanio?
- Wie pan... Sprawa wygląda tak. Przez lata byłem marynarzem, ale
zawsze marzyłem, aby mieć swoją knajpkę. Gdy wygrałem na loterii 25
milionów dolarów, wróciłem do Polski, kupiłem lokal i ponieważ lubię
ludzi, postanowiłem sprzedawać tu tanie drinki. Mając tyle pieniędzy,
nie muszę zarabiać. Robię to, co lubię, poznając przy okazji wiele
ciekawych osób.
Jeden z emerytów jest zachwycony:
- Co za wspaniała historia! A proszę mi powiedzieć, czemu tamci trzej w
kącie siedzą tu od 40 minut, ale nic nie zamawiają?
- Aaa, ci. Przyjechali z Warszawy i teraz czekają, bo od 18-ej wszystko
będzie o 50 procent taniej.
Blondynka u doktora:
- Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
- Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią..
- A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
- Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił!
- Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
- Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię uciął!
- To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!
- Który konkretnie?
- A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...
- Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
- Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią..
- A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
- Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił!
- Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
- Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię uciął!
- To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!
- Który konkretnie?
- A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...
W celu rozproszenia nudy podczas dlugiego lotu (np. Warszawa - New York):
1. Wyjmujemy laptopa z torby i kladziemy na kolanach;
2. Powoli i spokojnie otwieramy go;
3. Wlaczamy;
4. Upewniamy sie, ze osoba obok nas patrzy na na ekran;
5. Wlaczamy Internet Explorer;
6. Zamykamy oczy, wznosimy glowe ku niebu i poruszamy bezglosnie wargami;
7. Bierzemy gleboki wdech i klikamy na nastepujacy link:
http://www.thecleverest.com/countdown.swf
8. Upajamy sie widokiem miny osoby obok... !!!
Milego lotu
1. Wyjmujemy laptopa z torby i kladziemy na kolanach;
2. Powoli i spokojnie otwieramy go;
3. Wlaczamy;
4. Upewniamy sie, ze osoba obok nas patrzy na na ekran;
5. Wlaczamy Internet Explorer;
6. Zamykamy oczy, wznosimy glowe ku niebu i poruszamy bezglosnie wargami;
7. Bierzemy gleboki wdech i klikamy na nastepujacy link:
http://www.thecleverest.com/countdown.swf
8. Upajamy sie widokiem miny osoby obok... !!!
Milego lotu
Putin odwiedził dzieci w szkole.
Proszę rzekł, możecie zadawać mi pytania.
Zgłasza się Sasza i mówi:
Ja mam 3 pytania do pana
1. Dlaczego zajął pan Krym?
2. Dlaczego wysyła pan wojska na Ukrainę?
3. I dlaczego nie powie pan kto zabił Niemcowa?
Wtem dzwoni dzwonek na przerwę i dzieci wychodzą.
Po przerwie wracają i siadają do ławek.
Putin mówi do dzieci czy ktoś ma jeszcze jakieś pytania?
Zgłasza się na to Wania i mówi, że ma 5 pytań.
1. Dlaczego zajął pan Krym?
2. Dlaczego wysyła pan wojska na Ukrainę?
3. I dlaczego nie powie pan kto zabił Niemcowa?
4. Dlaczego dzwonek zadzwonił dziś 20min przed czasem?
5. I gdzie podział się Sasza?
Proszę rzekł, możecie zadawać mi pytania.
Zgłasza się Sasza i mówi:
Ja mam 3 pytania do pana
1. Dlaczego zajął pan Krym?
2. Dlaczego wysyła pan wojska na Ukrainę?
3. I dlaczego nie powie pan kto zabił Niemcowa?
Wtem dzwoni dzwonek na przerwę i dzieci wychodzą.
Po przerwie wracają i siadają do ławek.
Putin mówi do dzieci czy ktoś ma jeszcze jakieś pytania?
Zgłasza się na to Wania i mówi, że ma 5 pytań.
1. Dlaczego zajął pan Krym?
2. Dlaczego wysyła pan wojska na Ukrainę?
3. I dlaczego nie powie pan kto zabił Niemcowa?
4. Dlaczego dzwonek zadzwonił dziś 20min przed czasem?
5. I gdzie podział się Sasza?
Znany psychiatra został zaproszony na konferencję organizowaną przez Narodową Ligę Kobiet. Po prelekcji jedna z organizatorek podeszła i zapytała:
- Proszę mi powiedzieć doktorze, w jaki sposób rozpoznaje pan chorobę psychiczną u osoby zachowującej się normalnie?
- Nic prostszego. Zadaje się łatwe pytanie na które każdy powinien odpowiedzieć. Jeśli nie odpowie, należy taką osobę natychmiast odizolować.
- Jakie to pytanie?
- Kapitan Cook odbył trzy wyprawy wokół ziemi i umarł w trakcie jednej z nich. Która to była?
Kobieta zamarła i zaczęła się śmiać zażenowana:
- Wie pan co doktorze? Nie mógłby pan zadać mi innego pytania? Musze się przyznać, iż nigdy nie byłam zbyt dobra z historii.
- Proszę mi powiedzieć doktorze, w jaki sposób rozpoznaje pan chorobę psychiczną u osoby zachowującej się normalnie?
- Nic prostszego. Zadaje się łatwe pytanie na które każdy powinien odpowiedzieć. Jeśli nie odpowie, należy taką osobę natychmiast odizolować.
- Jakie to pytanie?
- Kapitan Cook odbył trzy wyprawy wokół ziemi i umarł w trakcie jednej z nich. Która to była?
Kobieta zamarła i zaczęła się śmiać zażenowana:
- Wie pan co doktorze? Nie mógłby pan zadać mi innego pytania? Musze się przyznać, iż nigdy nie byłam zbyt dobra z historii.
Dlaczego zwolniłem swoją sekretarkę? - Posłuchaj! Dwa tygodnie temu były moje urodziny, ale jakby tego nikt nie zauważył. Miałem nadzieję, że rano przy śniadaniu żona złoży mi życzenia. Może nawet będzie miała jakiś prezent. Nie powiedziała nawet "cześć kochanie", nie mówiąc już o życzeniach. Pomyślałem, że chociaż dzieci będą pamiętały, - ale zjadły śniadanie, nie odzywając się ani słowem. Kiedy jechałem do pracy czułem się samotny i niedowartościowany. Jak tylko wszedłem do biura, sekretarka złożyła mi życzenia urodzinowe i od razu poczułem się dużo lepiej. Ktoś pamiętał. Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka weszła i powiedziała:
- Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku są pana urodziny, może zjemy gdzieś razem obiad? Zgodziłem się, - bo była to najmilsza rzecz, jaką od rana usłyszałem. Poszliśmy do cudownej restauracji, zjedliśmy obiad w przyjemnej atmosferze i wypiliśmy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała:
- Dzisiaj jest taki piękny dzień - czy musimy wracać do biura?
- Właściwie to nie - stwierdziłem.
- No to chodźmy do mnie - zaproponowała.
U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialiśmy chwilę, a ona zaproponowała:
- Czy nie będziesz miał nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni przebrać się w coś wygodniejszego?
- Jasne - zgodziłem się bez wahania.
Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła. niosąc tort urodzinowy, razem z moją żoną, dziećmi i teściową. Wszyscy śpiewali "Sto lat", a ja, kurka, siedziałem na kanapie. w samych skarpetkach
- Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku są pana urodziny, może zjemy gdzieś razem obiad? Zgodziłem się, - bo była to najmilsza rzecz, jaką od rana usłyszałem. Poszliśmy do cudownej restauracji, zjedliśmy obiad w przyjemnej atmosferze i wypiliśmy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała:
- Dzisiaj jest taki piękny dzień - czy musimy wracać do biura?
- Właściwie to nie - stwierdziłem.
- No to chodźmy do mnie - zaproponowała.
U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialiśmy chwilę, a ona zaproponowała:
- Czy nie będziesz miał nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni przebrać się w coś wygodniejszego?
- Jasne - zgodziłem się bez wahania.
Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła. niosąc tort urodzinowy, razem z moją żoną, dziećmi i teściową. Wszyscy śpiewali "Sto lat", a ja, kurka, siedziałem na kanapie. w samych skarpetkach
Dowcip na dzisiaj:
Pewien bezrobotny inżynier nie mogąc od dłuższego czasu znaleźć zatrudnienia postanowił zmienić fach i założyć własną klinikę. Na budynku wywiesił szyld z napisem ?Wyleczymy twoją dolegliwość za 500 zł, w przeciwnym wypadku damy ci 1000 zł?. Przechodzący obok lekarz postanowił to wykorzystać i trochę zarobić.
- Dzień dobry, nie wiem co się stało, straciłem smak?
- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze. Proszę otworzyć usta?
- Fuj? przecież to benzyna!
- Gratulacje, odzyskał pan smak, 500 zł.
Wściekły lekarz zapłacił. Po kilku dniach wrócił do kliniki:
- Dzień dobry, straciłem pamięć, pomóżcie mi ją odzyskać?
- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze, już podaję?
- Ale przecież tam jest benzyna!
- Gratuluję, odzyskał pan pamięć, 500 zł.
Jeszcze bardziej zdenerwowany lekarz zapłacił, jednak po kilku kolejnych dniach ponownie postanowił się odgryźć:
- Dzień dobry, straciłem wzrok, proszę mi pomóc?
- Przykro mi, nie mamy na to lekarstwa. Proszę, tu jest pana 1000 zł.
- Ale tu jest tylko 500 zł?
- Gratuluję, odzyskał pan wzrok, należy się 500 zł.
Pewien bezrobotny inżynier nie mogąc od dłuższego czasu znaleźć zatrudnienia postanowił zmienić fach i założyć własną klinikę. Na budynku wywiesił szyld z napisem ?Wyleczymy twoją dolegliwość za 500 zł, w przeciwnym wypadku damy ci 1000 zł?. Przechodzący obok lekarz postanowił to wykorzystać i trochę zarobić.
- Dzień dobry, nie wiem co się stało, straciłem smak?
- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze. Proszę otworzyć usta?
- Fuj? przecież to benzyna!
- Gratulacje, odzyskał pan smak, 500 zł.
Wściekły lekarz zapłacił. Po kilku dniach wrócił do kliniki:
- Dzień dobry, straciłem pamięć, pomóżcie mi ją odzyskać?
- Siostro, proszę przynieść pudełko 22, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze, już podaję?
- Ale przecież tam jest benzyna!
- Gratuluję, odzyskał pan pamięć, 500 zł.
Jeszcze bardziej zdenerwowany lekarz zapłacił, jednak po kilku kolejnych dniach ponownie postanowił się odgryźć:
- Dzień dobry, straciłem wzrok, proszę mi pomóc?
- Przykro mi, nie mamy na to lekarstwa. Proszę, tu jest pana 1000 zł.
- Ale tu jest tylko 500 zł?
- Gratuluję, odzyskał pan wzrok, należy się 500 zł.
Przychodzi facet do szpitala i mówi:
- Chciałbym, żeby mnie wykastrowano.
- Wykastrowano? Jest pan pewny?
- Tak, jestem pewny.
Na drugi dzień odbył się zabieg, wszystko poszło dobrze. Lekarz będąc ciekawy przyczyny, z jakiej pacjent chciał się wykastrować, pyta:
- Dlaczego chciał się pan wykastrować?
- Wie pan, moja narzeczona jest ortodoksyjną żydówką i powiedziała, że jak tego nie zrobię, to nie wyjdzie za mnie.
- To może pan się chciał obrzezać?
- A co ja powiedziałem?
- Chciałbym, żeby mnie wykastrowano.
- Wykastrowano? Jest pan pewny?
- Tak, jestem pewny.
Na drugi dzień odbył się zabieg, wszystko poszło dobrze. Lekarz będąc ciekawy przyczyny, z jakiej pacjent chciał się wykastrować, pyta:
- Dlaczego chciał się pan wykastrować?
- Wie pan, moja narzeczona jest ortodoksyjną żydówką i powiedziała, że jak tego nie zrobię, to nie wyjdzie za mnie.
- To może pan się chciał obrzezać?
- A co ja powiedziałem?
- Tato, kup mi rowerek!
- Rowerek... Syneczku, olej rowerek. Poczekaj, niedługo będziesz mógł jeździć na motorowerku, nie wolisz motorowerka?
- Jasne, tato!
...Minęło trochę czasu...
- Tato, kup mi motorowerek!
- Synu, motorowerki są da wieśniaków, poczekaj roczek, kupimy skuterek, nie wolałbyś skuterka?
- Super, tato, jasne, że wolę!
...Minęło trochę czasu...
- Tato, kup mi skuterek
- Ech, synu, skuterki są dla ciot, poczekaj dwa latka dostaniesz motor! Motor! Nie chcesz motoru?
- Tak! Tak! Chcę!
...Minęło trochę czasu...
- Tato, co z moim motorem?
- Synu, powiem szczerze, jest sens kupować motor skoro za rok będziesz już mógł prowadzić samochód? Prawdziwą brykę! Hę? HĘ?
- Jasne, tato...
...Minęło trochę czasu...
- Tato, kup mi auto...
- Auto? Po ch*j ci auto, jak ty nawet na rowerku jeździć nie umiesz...
- Rowerek... Syneczku, olej rowerek. Poczekaj, niedługo będziesz mógł jeździć na motorowerku, nie wolisz motorowerka?
- Jasne, tato!
...Minęło trochę czasu...
- Tato, kup mi motorowerek!
- Synu, motorowerki są da wieśniaków, poczekaj roczek, kupimy skuterek, nie wolałbyś skuterka?
- Super, tato, jasne, że wolę!
...Minęło trochę czasu...
- Tato, kup mi skuterek
- Ech, synu, skuterki są dla ciot, poczekaj dwa latka dostaniesz motor! Motor! Nie chcesz motoru?
- Tak! Tak! Chcę!
...Minęło trochę czasu...
- Tato, co z moim motorem?
- Synu, powiem szczerze, jest sens kupować motor skoro za rok będziesz już mógł prowadzić samochód? Prawdziwą brykę! Hę? HĘ?
- Jasne, tato...
...Minęło trochę czasu...
- Tato, kup mi auto...
- Auto? Po ch*j ci auto, jak ty nawet na rowerku jeździć nie umiesz...
Śmiać się czy płakać? http://medycznezarciki.pl/get_item_1432.html
Tekst pod spodem: zabijający, brzmi "Tak musi być".
http://wyciagamykarteczki.pl/uimages/services/karteczki/i18n/pl_PL/201401/1389642434_by_Wesoly_500.jpg?1389642440
http://wyciagamykarteczki.pl/uimages/services/karteczki/i18n/pl_PL/201401/1389642434_by_Wesoly_500.jpg?1389642440
Chcecie przepis na ciasto?
PRZEPIS NA CIASTO OWOCOWE
Składniki:
* 1 kostka masła
* 2 szklanki cukru
* 1 łyżeczka soli
* 4 jajka
* 1 szklanka suszonych owoców
* 1 szklanka orzechów
* sok cytrynowy
* proszek do pieczenia
* Litr dobrej whisky
Sposób przygotowania:
Przed rozpoczęciem mieszania składników sprawdź czy whisky jest dobrej jakości. Dobraaa...prawda? Przygotuj teraz dużą miskę, szklankę itp. utensylia kuchenne. Sprawdź czy na pewno whisky jest taka jak trzeba. By być tego pewnym nalej jedną szklankę i wypij tak szybko, jak to tylko możliwe. Powtórz operację. Przy użyciu miksera elektrycznego ubij kostkę masła na puszystą masę, dodaj łyżeszke sukru i ubjaj dalej. W miedzyszasie zprawdź czy whisky jest na pewno taka jak czeba. Najlepiej sklaneczke. Otfórz druga butelkie jeźli czeba. Wszuś do mniski dwa jajki, obje szlanki z owosami i ubijaj je mikserem. Sprawś jakoź wiski żeby pootem gośie nie myfili sze jest trojnoca. Wszuś do miszki szyśką sul jaka masz w domu czy so tam masz, szysko jedno so, f sumje fsale nie nie ma snaszenia so fszuśisz! Fypij skok sytrynnmowy. Fymjeszaj fszysko z oszehami i sukrem, fszystko jedno i frzudź monki ile tam masz fdomu, osmaruj piesyk masem i wyklej siasto na plache piesyka, usaw ko na szystafiendziesiąt stofni, saaaamknij źwiszki. Sprawś jakoś fiski sostanej ot pieszenia siasta i iś spaś
PRZEPIS NA CIASTO OWOCOWE
Składniki:
* 1 kostka masła
* 2 szklanki cukru
* 1 łyżeczka soli
* 4 jajka
* 1 szklanka suszonych owoców
* 1 szklanka orzechów
* sok cytrynowy
* proszek do pieczenia
* Litr dobrej whisky
Sposób przygotowania:
Przed rozpoczęciem mieszania składników sprawdź czy whisky jest dobrej jakości. Dobraaa...prawda? Przygotuj teraz dużą miskę, szklankę itp. utensylia kuchenne. Sprawdź czy na pewno whisky jest taka jak trzeba. By być tego pewnym nalej jedną szklankę i wypij tak szybko, jak to tylko możliwe. Powtórz operację. Przy użyciu miksera elektrycznego ubij kostkę masła na puszystą masę, dodaj łyżeszke sukru i ubjaj dalej. W miedzyszasie zprawdź czy whisky jest na pewno taka jak czeba. Najlepiej sklaneczke. Otfórz druga butelkie jeźli czeba. Wszuś do mniski dwa jajki, obje szlanki z owosami i ubijaj je mikserem. Sprawś jakoź wiski żeby pootem gośie nie myfili sze jest trojnoca. Wszuś do miszki szyśką sul jaka masz w domu czy so tam masz, szysko jedno so, f sumje fsale nie nie ma snaszenia so fszuśisz! Fypij skok sytrynnmowy. Fymjeszaj fszysko z oszehami i sukrem, fszystko jedno i frzudź monki ile tam masz fdomu, osmaruj piesyk masem i wyklej siasto na plache piesyka, usaw ko na szystafiendziesiąt stofni, saaaamknij źwiszki. Sprawś jakoś fiski sostanej ot pieszenia siasta i iś spaś
Monotematycznie.
był taki rysunek, nie pamiętam gdzie, wiec go nie pokażę, ale mniej więcej opowiem:
Stoi piesek nad znalezioną kupą. Wpatruje się w nią łakomie. Po jednej jego stronie unosi sie pies z rogami, taki psi diabel i mowi:
- zjedz ją... zjedz ją... zjedz
A z drugiej strony unosi sie bialy piesek ze skrzydłami i mowi:
- nie słuchaj go... nie słuchaj go.. nie słuchaj... tylko sie wytarzaj...
był taki rysunek, nie pamiętam gdzie, wiec go nie pokażę, ale mniej więcej opowiem:
Stoi piesek nad znalezioną kupą. Wpatruje się w nią łakomie. Po jednej jego stronie unosi sie pies z rogami, taki psi diabel i mowi:
- zjedz ją... zjedz ją... zjedz
A z drugiej strony unosi sie bialy piesek ze skrzydłami i mowi:
- nie słuchaj go... nie słuchaj go.. nie słuchaj... tylko sie wytarzaj...
Piękne pokolenie.
http://www.cda.pl/video/9080807/Chryste-Maryjo-traba
http://www.cda.pl/video/9080807/Chryste-Maryjo-traba
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Opowiem Wam kawał hyhyhyhyhyhy bo mam dziś zły humor.
Żona wyłazi rano z łóżka od męża i jej kroki zmierzają do łazienki.
Przydreptała, ściąga koszulę nocną, staje nago przed ogromnym lustrem, się gapi na siebie i myśli: Jezu, mam worki pod oczami, pośladki obwisłe, piersi wstrętnie obwisłe, cellulit, zmarszczki na szyi, włosy siwieją i łysieją w dodatku sklejone jak strąki. Jestem szara, gruba, zniszczona i brzydka.
Po czym nie myje się ino zakłada szlafrok.
Wraca do sypialni.
Gapi się na nieogolonego, chrapiącego, śmierdzącego fuzlem męża, kładzie się i mówi na głos:
- A masz!!!!!
Żona wyłazi rano z łóżka od męża i jej kroki zmierzają do łazienki.
Przydreptała, ściąga koszulę nocną, staje nago przed ogromnym lustrem, się gapi na siebie i myśli: Jezu, mam worki pod oczami, pośladki obwisłe, piersi wstrętnie obwisłe, cellulit, zmarszczki na szyi, włosy siwieją i łysieją w dodatku sklejone jak strąki. Jestem szara, gruba, zniszczona i brzydka.
Po czym nie myje się ino zakłada szlafrok.
Wraca do sypialni.
Gapi się na nieogolonego, chrapiącego, śmierdzącego fuzlem męża, kładzie się i mówi na głos:
- A masz!!!!!
To macie jeszcze jeden film z serii. Po obejrzeniu kilku dochodzę do wniosku, że jestem wybitnie inteligentna ;)
http://www.youtube.com/watch?v=g9DLWnfYz44
http://www.youtube.com/watch?v=g9DLWnfYz44
Z cyklu : Nowe wiersze sławnych poetów.
Bolesław Leśmian
Ork
Wśród jesieni, co snami o wiośnie się karmi,
Wlókł się ork, poraniony w bitwie Pięciu Armii.
Przez szroniaste omgliwie oparnej stęchlizny
Jak tobół po gościńcu własne taszczył blizny.
Każdy, kto by go spotkał, gdy sunął objucznie,
Bez wahań w bezbronnego wbiłby ostrą włócznię.
I każdy od kompanów by dostał pochwałę!
Ork wzdychał - i pośpieszał kończyny zbolałe.
A gdy go w sen pełzliwe wciągnęły ułudy,
Wyrajał z bezkształtowia groźne krasnoludy
Lub zimnoskóre elfy, z zabójczym żelazem,
I drżał, od żaru słońca ukryty pod głazem.
Zwidziało mu się nieraz, że właśnie się budzi
I widzi zbrojny oddział bezlitosnych ludzi.
Strach szarzystą paszczęką resztki sił w nim zjadał.
Innych ludzi nie poznał! Innych snów - nie zbadał!
Kogo wzruszą te rany, tak szpetnie żebracze?
Któż orka nie przegoni? Kto nad nim zapłacze?
Kto wzrokiem litościwym choć raz go omiecie?
Nikt w calutkim Śródziemiu! Nikt na całym świecie!
Ork to pojął, i oczy w zdziwieniu otwierał.
Już nie mógł iść przed siebie. Już tylko umierał.
Aż, wpatrzony w Gór Mglistych dalekie ostrogi,
Skonał, leżąc bezszmernie na uboczu drogi
Bolesław Leśmian
Ork
Wśród jesieni, co snami o wiośnie się karmi,
Wlókł się ork, poraniony w bitwie Pięciu Armii.
Przez szroniaste omgliwie oparnej stęchlizny
Jak tobół po gościńcu własne taszczył blizny.
Każdy, kto by go spotkał, gdy sunął objucznie,
Bez wahań w bezbronnego wbiłby ostrą włócznię.
I każdy od kompanów by dostał pochwałę!
Ork wzdychał - i pośpieszał kończyny zbolałe.
A gdy go w sen pełzliwe wciągnęły ułudy,
Wyrajał z bezkształtowia groźne krasnoludy
Lub zimnoskóre elfy, z zabójczym żelazem,
I drżał, od żaru słońca ukryty pod głazem.
Zwidziało mu się nieraz, że właśnie się budzi
I widzi zbrojny oddział bezlitosnych ludzi.
Strach szarzystą paszczęką resztki sił w nim zjadał.
Innych ludzi nie poznał! Innych snów - nie zbadał!
Kogo wzruszą te rany, tak szpetnie żebracze?
Któż orka nie przegoni? Kto nad nim zapłacze?
Kto wzrokiem litościwym choć raz go omiecie?
Nikt w calutkim Śródziemiu! Nikt na całym świecie!
Ork to pojął, i oczy w zdziwieniu otwierał.
Już nie mógł iść przed siebie. Już tylko umierał.
Aż, wpatrzony w Gór Mglistych dalekie ostrogi,
Skonał, leżąc bezszmernie na uboczu drogi
Vilette, wspaniałe!
Poczytałam na fb więcej wierszy napisanych przez "znanych poetów".
Facet ma talent :)
Julian Tuwim
Newsfeed
Miałem tylko na moment, ale raz uwolnione,
Już mnie to nie wypuści.
Siedzę, patrzę i klikam, koniec z pracą na dzisiaj:
Znowu wciągnął mnie newsfeed.
Tutaj filmik z wombatem, tam dwadzieścia zdjęć z Aten,
Podobnych do zdjęć z Indii.
Czyjś felieton (nie czytam). Ktoś grilluje tuńczyka.
Dziecko biega jak pingwin.
Podpisz apel w obronie. Stepujące dwa słonie.
Dyskusja o podatkach.
A. ma straszną gorączkę. B zaprasza na koncert.
Do C. przyjeżdża matka.
To nie newsfeed jest winny, że tak siedzę bezczynny,
To zwyczajny dnia smutek
Myśli lepem ocienia, nic nie robi wrażenia,
Senną siecią zasnute.
Facebook drga barwną nudą, sam już nie wiem, jak długo
Przed ekranem mnie trzyma.
Kiedy wstanę, zobaczę, że śnieg zakrył parapet
I że za oknem zima.
Tadeusz Różewicz
Szafiarki
Oglądam
blogi szafiarek
szafiarki prezentują
stroje
strój
skrywa skórę
skóra
skrywa mięso
mięso
skrywa kości
kości
skrywa ziemia
szafiarkom śnią się
ich babcie dziadkowie
wyszli spod ziemi
w ubraniach zlepionych
krwią grożą palcem pamiętaj
nie suknia
zdobi człowieka
a co zdobi
człowieka?
nic
szafiarki
nie słuchają ich mówią
dalej o spodniach sukienkach
i bluzkach
tajny radca
Johann Wolfgang von Goethe
pisze
do Charlotte von Stein
Ich habe Ihr roten Kleid in einem Traum gesehen
ubrania zlepione
krwią
Ihr roten Kleid choć w tym sezonie
modne będą raczej beże
szarości
ogólnie stonowane kolory
pożądane dodatki:
szale
apaszki
Ihr roten Kleid
idę do lustra widzę
beżowy sweter
twarz
w stonowanym kolorze
zaciśniętą
na szyi
Wisława Szymborska
Status
Polubią
albo nie polubią.
Podadzą dalej
albo wcale nie.
Można było
napisać go lepiej.
Skrócić.
Wydłużyć.
Dorzucić uśmieszek.
Wkleić zdjęcie dziobaka,
pijącego mleko.
Już na to wszystko za późno, już oswobodzony,
gotowy, opłakany, wypuszczony w świat.
W kształcie określonym, więc niedoskonałym
z Królestwa Możliwości wyciągnęłaś go.
Miał być taki wspaniały, dlaczego nie wyszło?
Mógł mieć tyle postaci, a tu tylko ta.
Sam już chyba zrozumiał, że nie da się wrócić.
Wyszedł taki, jak wyszedł. Nic go tu nie czeka
prócz krótkiej aktywności i długiego snu
w mizernym towarzystwie dziewięciu polubień.
Och, ale przecież następny, och, napisz następny,
och, z następnym na pewno skończy się inaczej.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Rok
Bardzo ładnie wyglądasz na zdjęciu
i fryzurę masz inną, niż znałam.
Wszystko sprawdzam, rok po twoim odejściu.
Nie powinnam tu wchodzić. Wiem sama.
Nie powinnam, lecz ta łatwość pociąga,
że raz kliknę i znowu cię widzę.
Minął rok i na twój profil zaglądam
już nie częściej niż raz na tydzień.
Poczytałam na fb więcej wierszy napisanych przez "znanych poetów".
Facet ma talent :)
Julian Tuwim
Newsfeed
Miałem tylko na moment, ale raz uwolnione,
Już mnie to nie wypuści.
Siedzę, patrzę i klikam, koniec z pracą na dzisiaj:
Znowu wciągnął mnie newsfeed.
Tutaj filmik z wombatem, tam dwadzieścia zdjęć z Aten,
Podobnych do zdjęć z Indii.
Czyjś felieton (nie czytam). Ktoś grilluje tuńczyka.
Dziecko biega jak pingwin.
Podpisz apel w obronie. Stepujące dwa słonie.
Dyskusja o podatkach.
A. ma straszną gorączkę. B zaprasza na koncert.
Do C. przyjeżdża matka.
To nie newsfeed jest winny, że tak siedzę bezczynny,
To zwyczajny dnia smutek
Myśli lepem ocienia, nic nie robi wrażenia,
Senną siecią zasnute.
Facebook drga barwną nudą, sam już nie wiem, jak długo
Przed ekranem mnie trzyma.
Kiedy wstanę, zobaczę, że śnieg zakrył parapet
I że za oknem zima.
Tadeusz Różewicz
Szafiarki
Oglądam
blogi szafiarek
szafiarki prezentują
stroje
strój
skrywa skórę
skóra
skrywa mięso
mięso
skrywa kości
kości
skrywa ziemia
szafiarkom śnią się
ich babcie dziadkowie
wyszli spod ziemi
w ubraniach zlepionych
krwią grożą palcem pamiętaj
nie suknia
zdobi człowieka
a co zdobi
człowieka?
nic
szafiarki
nie słuchają ich mówią
dalej o spodniach sukienkach
i bluzkach
tajny radca
Johann Wolfgang von Goethe
pisze
do Charlotte von Stein
Ich habe Ihr roten Kleid in einem Traum gesehen
ubrania zlepione
krwią
Ihr roten Kleid choć w tym sezonie
modne będą raczej beże
szarości
ogólnie stonowane kolory
pożądane dodatki:
szale
apaszki
Ihr roten Kleid
idę do lustra widzę
beżowy sweter
twarz
w stonowanym kolorze
zaciśniętą
na szyi
Wisława Szymborska
Status
Polubią
albo nie polubią.
Podadzą dalej
albo wcale nie.
Można było
napisać go lepiej.
Skrócić.
Wydłużyć.
Dorzucić uśmieszek.
Wkleić zdjęcie dziobaka,
pijącego mleko.
Już na to wszystko za późno, już oswobodzony,
gotowy, opłakany, wypuszczony w świat.
W kształcie określonym, więc niedoskonałym
z Królestwa Możliwości wyciągnęłaś go.
Miał być taki wspaniały, dlaczego nie wyszło?
Mógł mieć tyle postaci, a tu tylko ta.
Sam już chyba zrozumiał, że nie da się wrócić.
Wyszedł taki, jak wyszedł. Nic go tu nie czeka
prócz krótkiej aktywności i długiego snu
w mizernym towarzystwie dziewięciu polubień.
Och, ale przecież następny, och, napisz następny,
och, z następnym na pewno skończy się inaczej.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Rok
Bardzo ładnie wyglądasz na zdjęciu
i fryzurę masz inną, niż znałam.
Wszystko sprawdzam, rok po twoim odejściu.
Nie powinnam tu wchodzić. Wiem sama.
Nie powinnam, lecz ta łatwość pociąga,
że raz kliknę i znowu cię widzę.
Minął rok i na twój profil zaglądam
już nie częściej niż raz na tydzień.
Wszak oto odczuwam poniekąd obawę,
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Zbigniew Herbert
Kot Pana Cogito
Pan Cogito zazdrości ludziom
zamieszczającym w Internecie
filmy z kotami
też chciałby
nagrać taki film
niestety, jego kot
nie włazi do kartonu
nie jeździ po kuchni odkurzaczem
nie spada z niezgrabnym wdziękiem
z fotela kanapy blatu
nie wskakuje na głowę
śpiącemu Panu Cogito
ani nie gania
piszczącej zabawki
kot Pana Cogito
wraca do domu
obszarpany i chudy
kładzie się na podłodze
zasypia
Pan Cogito chciałby go pogłaskać
wie jednak
że byłoby to nie na miejscu
więc siada naprzeciwko
i długo patrzy
na jego siwą przerzedzoną sierść
Kot Pana Cogito
Pan Cogito zazdrości ludziom
zamieszczającym w Internecie
filmy z kotami
też chciałby
nagrać taki film
niestety, jego kot
nie włazi do kartonu
nie jeździ po kuchni odkurzaczem
nie spada z niezgrabnym wdziękiem
z fotela kanapy blatu
nie wskakuje na głowę
śpiącemu Panu Cogito
ani nie gania
piszczącej zabawki
kot Pana Cogito
wraca do domu
obszarpany i chudy
kładzie się na podłodze
zasypia
Pan Cogito chciałby go pogłaskać
wie jednak
że byłoby to nie na miejscu
więc siada naprzeciwko
i długo patrzy
na jego siwą przerzedzoną sierść
Wszak oto odczuwam poniekąd obawę,
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Do pewnej rodziny przyjechali goście. Wszyscy siedzą przy stole, a tu wchodzi synek gospodarzy i na cały głos mówi:
- Mamo, a mi się chce sikać!
- To idź się wysikaj, ale na drugi raz mów, że ci się chce gwizdać.
Przychodzi później:
- Mamo, mi się chce gwizdać!
- To idź sobie pogwizdać.
W nocy synek śpi z dziadkiem, który o niczym nie wie. Dziecko budzi się w środku nocy i mówi:
- Dziadku, mi się chce gwizdać!
- Nie wolno teraz gwizdać, bo jest noc.
- Ale mi się naprawdę chce gwizdać!
- Nie wolno, bo wszystkich pobudzisz.
- Ale ja już nie mogę!
- To zagwizdaj mi do ucha tak po cichutku.
- Mamo, a mi się chce sikać!
- To idź się wysikaj, ale na drugi raz mów, że ci się chce gwizdać.
Przychodzi później:
- Mamo, mi się chce gwizdać!
- To idź sobie pogwizdać.
W nocy synek śpi z dziadkiem, który o niczym nie wie. Dziecko budzi się w środku nocy i mówi:
- Dziadku, mi się chce gwizdać!
- Nie wolno teraz gwizdać, bo jest noc.
- Ale mi się naprawdę chce gwizdać!
- Nie wolno, bo wszystkich pobudzisz.
- Ale ja już nie mogę!
- To zagwizdaj mi do ucha tak po cichutku.
Nie wiem czy zabawne, ale...
Ty wiesz Stwór co... to jest raczej straszne, ale prawdziwe, dziś rano o 4 na Morskiej przy Zmanhofa zaparkowane auto posiadało na lusterku (na pewno na lewym od kierowcy drugiego nie upatrzyłem) Twój wizrunek avatarowy. Tyle, że czarno biały.
ps. nie miał rejestracji vavy. :(
Ty wiesz Stwór co... to jest raczej straszne, ale prawdziwe, dziś rano o 4 na Morskiej przy Zmanhofa zaparkowane auto posiadało na lusterku (na pewno na lewym od kierowcy drugiego nie upatrzyłem) Twój wizrunek avatarowy. Tyle, że czarno biały.
ps. nie miał rejestracji vavy. :(
Gdzieś głęboko w indonezyjskiej dżungli jest opuszczony kościół w kształcie kaczki.
(Tylko kwestia czasu, kiedy po kolejnych wyborach wybudują taki u nas)
http://www.thisiscolossal.com/2015/07/indonesian-chicken-church/
(Tylko kwestia czasu, kiedy po kolejnych wyborach wybudują taki u nas)
http://www.thisiscolossal.com/2015/07/indonesian-chicken-church/
Wszak oto odczuwam poniekąd obawę,
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
A myślałam, że to ja mam odkuwetowe zapalenie mózgu...
http://forum.gazeta.pl/forum/w,567,158293210,,Rodzice_rozpuscili_kota_a_ja_mam_z_nim_zostac.html?v=2
http://forum.gazeta.pl/forum/w,567,158293210,,Rodzice_rozpuscili_kota_a_ja_mam_z_nim_zostac.html?v=2
Wszak oto odczuwam poniekąd obawę,
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Dobre, do mnie go :-) Kot siostry Szuroczki był taki sam. Stałe pory, wołowinka bez tłuszczu, co godzinę świeży żwirek ... Do czasu, aż trafił do mnie na agroturystykę na czas ich wyjazdu. (Dodam, że w towarzystwo moich podówczas 8 kotów i na zasadach u mnie panujących). Po powrocie nie mogli poznać swojego kota, bo pierwsze co zrobił po powrocie do domu to pożarł bułkę pokrojoną do wysuszenia na tartą z kaloryfera.
Autorka w dyskusji poniżej rozwija temat:
"Ale o tej rasie słyszałam, że to takie łagodne, słodkie, przytulaśne kotki, idealne dla dzieci, starszych ludzi, do felinoterapii. Fakt, że jak pojechaliśmy do hodowli zabrać tę bestię, to jego rodzeństwo wesoło kotłowało się na środku pokoju, a ten dziwak zerkał podejrzliwie zza szafy. Właścicielka twierdziła, że Dieguś jest typem spokojnego myśliciela i jego subtelność nie pozwala mu na udział w prostackich zabawach z rodzeństwem..."
Mimo wszystko żal mi zwierzaka, szczęśliwy to on nie jest.
"Ale o tej rasie słyszałam, że to takie łagodne, słodkie, przytulaśne kotki, idealne dla dzieci, starszych ludzi, do felinoterapii. Fakt, że jak pojechaliśmy do hodowli zabrać tę bestię, to jego rodzeństwo wesoło kotłowało się na środku pokoju, a ten dziwak zerkał podejrzliwie zza szafy. Właścicielka twierdziła, że Dieguś jest typem spokojnego myśliciela i jego subtelność nie pozwala mu na udział w prostackich zabawach z rodzeństwem..."
Mimo wszystko żal mi zwierzaka, szczęśliwy to on nie jest.
Wszak oto odczuwam poniekąd obawę,
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
http://www.azorek.pl/wow/Twoj-pies-jest-za-mily-Zrob-z-niego-bestie-dzieki-kagancowi
Wszak oto odczuwam poniekąd obawę,
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Sie ma Mansonie.
Nawiazujac do: http://img.myepicwall.com/2015/09/caf5475e815e0da752fd85803116a90e.webm
Pokazalem to Friendowi tu. Powiedzial, zebys do nas wpadal jak najszybciej :))) juz Cie lubi. :)))
Do Schiedam.
Pakazemy Ci nasze uprawy.
Nawiazujac do: http://img.myepicwall.com/2015/09/caf5475e815e0da752fd85803116a90e.webm
Pokazalem to Friendowi tu. Powiedzial, zebys do nas wpadal jak najszybciej :))) juz Cie lubi. :)))
Do Schiedam.
Pakazemy Ci nasze uprawy.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Mój ukochany łamaniec:
"Na wzgórzu pod Pszczyną, nad rzeczką przebrzydłą
Mieszkało w zamczysku wrzeszczące straszydło.
Od brzasku do zmierzchu od zmierzchu do brzasku,
Wieżyczki zamczyska trzeszczały od wrzasku.
Przez chaszcze i gąszcze przez grząski moczydła,
Szedł wrzask przeraźliwy strasznego Straszydła.
Aż wreszcie pod Pszczynę przybyła poczwara
I rzekła robaczku: przebrała się miara!
Wszak każde zwierzątko od żuczka do myszy,
w mieszkanku swym szuka spokoju i ciszy-
więc porzuć swój zwyczaj, żyć zacznij inaczej
I przestań już wrzeszczeć i szeptać racz raczej!
I odtąd pod Pszczyną, nad rzeczką Przebrzydłą,
Szeptało w zamczysku wrzeszczące straszydło.
A morał stąd taki:
Mów szeptem koniecznie,
bo wrzeszczeć w zamczysku jest bardzo niegrzecznie."
:)
"Na wzgórzu pod Pszczyną, nad rzeczką przebrzydłą
Mieszkało w zamczysku wrzeszczące straszydło.
Od brzasku do zmierzchu od zmierzchu do brzasku,
Wieżyczki zamczyska trzeszczały od wrzasku.
Przez chaszcze i gąszcze przez grząski moczydła,
Szedł wrzask przeraźliwy strasznego Straszydła.
Aż wreszcie pod Pszczynę przybyła poczwara
I rzekła robaczku: przebrała się miara!
Wszak każde zwierzątko od żuczka do myszy,
w mieszkanku swym szuka spokoju i ciszy-
więc porzuć swój zwyczaj, żyć zacznij inaczej
I przestań już wrzeszczeć i szeptać racz raczej!
I odtąd pod Pszczyną, nad rzeczką Przebrzydłą,
Szeptało w zamczysku wrzeszczące straszydło.
A morał stąd taki:
Mów szeptem koniecznie,
bo wrzeszczeć w zamczysku jest bardzo niegrzecznie."
:)
Wszak oto odczuwam poniekąd obawę,
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Mind your language, fragment serialu brytyjskiego. Właśnie odkrywam ;)
http://www.youtube.com/watch?v=VO5nuT1iQpg
http://www.youtube.com/watch?v=VO5nuT1iQpg
Jeśli posiadasz jakiekolwiek dane na temat ojca mojego dziecka radośnie proszę o ich udostępnienie, ja posiadam dane na temat ciebie i twojego męża ( kiedy to ojciec mojego dziecka posługiwał się dokumentem wystawionym na dane twojego małżonka - legitymacja kolejowa)poszukujemy ojca mojego dziecka razem z prokuraturą ( za nie płacenie ali od 8 lat) a też jesteśmy w potrzebie bo chcemy dokument dla dziecka po pierwsze żeby wyjechało do uk, po 2 bo chcemy mieć normalną rodzinę . Ktokolwiek musiał się zmierzyć z tą procedurą wie ile to trwa. szukanie taty. jakiekolwiek dane mi pomogą.
No jak Johnny prosi...
http://demotywatory.pl/4585950/I-niech-teraz-powie-ze-kosciol-nie-idzie-z-duchem-czasu
http://demotywatory.pl/4585950/I-niech-teraz-powie-ze-kosciol-nie-idzie-z-duchem-czasu
Fani metalu na koncercie orkiestry dętej
Wszak oto odczuwam poniekąd obawę,
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
http://joemonster.org/art/34535/Spojrzenie_na_swiat_oczami_kota
Wszak oto odczuwam poniekąd obawę,
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Wołam Inkę: http://czujesz.to/gag/6059
Manson, żart.
Jeśli widzisz dwa labedzie to kto jest samcem, a kto samica?
No dobra, widzisz pierwszy raz dwa identyczne ptaszyska, wiesz jak rozroznic płeć kto pan, a kto pani?
Ja wiem.
Prosto.
Rzucasz chleb.
Jeśli zjadł - to on.
Jeśli zjadła - to ona.
Jeśli widzisz dwa labedzie to kto jest samcem, a kto samica?
No dobra, widzisz pierwszy raz dwa identyczne ptaszyska, wiesz jak rozroznic płeć kto pan, a kto pani?
Ja wiem.
Prosto.
Rzucasz chleb.
Jeśli zjadł - to on.
Jeśli zjadła - to ona.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Manson, ja dziś nie spalem.
I jeszcze taki film.
Z każdym dniem, każda nocą utwierdza mnie przekonanie, ze kobiety maja inny mózg.
Nie!!!
Nie inny.
Totalnie inaczej zrekonstruowany.
Kurde, dlacżego kobiety inaczej myślą niż mężczyźni?
Chyba dlatego tak lubię kobiety, gdyż nie znam odpowiedzi na powyższe.
I jeszcze taki film.
Z każdym dniem, każda nocą utwierdza mnie przekonanie, ze kobiety maja inny mózg.
Nie!!!
Nie inny.
Totalnie inaczej zrekonstruowany.
Kurde, dlacżego kobiety inaczej myślą niż mężczyźni?
Chyba dlatego tak lubię kobiety, gdyż nie znam odpowiedzi na powyższe.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
To w "Świętych z Bostonu" Dafoe przebrał się za kobietę?
Niezła laska, w stylu Amandy Lear :-)))
http://www.theaterhopper.com/wordpress/wp-content/uploads/2009/10/dafoe-drag2.jpg
Niezła laska, w stylu Amandy Lear :-)))
http://www.theaterhopper.com/wordpress/wp-content/uploads/2009/10/dafoe-drag2.jpg
A propos gry, tak grają inżynierowie w kosza: http://www.youtube.com/watch?v=KyKhj_Rn9jY
A propos resztek jedzenia. Miałam kiedyś taką książeczkę, Państwo Głuptakowie, taki był tytuł, pióra Roalda Dahla. Oboje byli wrednymi staruszkami, a pan Głuptak miał taki zwyczaj, że przechowywał resztki niedojedzonego jedzenia w brodzie, albowiem miał ją bujną. I zawsze kiedy był głodny, sięgał językiem po swoje zapasy i sobie zajadał. Taki był sprytny ;)
sorry ale od dluzszego czasu dre lacha z calej europy zachodniej.
http://demotywatory.pl/4634221/Historia-alternatywna-1683-Jasnie-Panie-Turcy-pod
http://demotywatory.pl/4634221/Historia-alternatywna-1683-Jasnie-Panie-Turcy-pod
Christoph Waltz w swojej najlepszej roli. Niewątpliwie.
http://www.youtube.com/watch?v=xDMGVaHgTv4
;)
http://www.youtube.com/watch?v=xDMGVaHgTv4
;)
Wstawać, śpiochy! :)
Bolkowe słowo na niedzielę:
"Nie prawda
Nie jestem żydem . Tak odpowiadałem 20 lat wstecz i dziś odpowiadam
Z przykrością informuje , że dziesięć pokoleń sprawdzały , różne źródła , poza moją wiedzą i zgodą , przysyłając mi anonimowo wyniki i nigdy w mojej rodzinie nie było krwi żydowskiej , co przyjmuję z ubolewaniem ,daję słowo ,gdybym był kawalerem i młodszym naprawił bym ten błąd historyczny"
Bolkowe słowo na niedzielę:
"Nie prawda
Nie jestem żydem . Tak odpowiadałem 20 lat wstecz i dziś odpowiadam
Z przykrością informuje , że dziesięć pokoleń sprawdzały , różne źródła , poza moją wiedzą i zgodą , przysyłając mi anonimowo wyniki i nigdy w mojej rodzinie nie było krwi żydowskiej , co przyjmuję z ubolewaniem ,daję słowo ,gdybym był kawalerem i młodszym naprawił bym ten błąd historyczny"
Mocno stary temat napisany na blogu "Moja Generacja L.Walesa" http://www.mojageneracja.pl/1980/ - już chyba nieistniejącym.
Ładnie to spisał na swoim blogu Wyszkowski: http://www.wyszkowski.com.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=204:rozmowa-wa%C5%82%C4%99sy-z-bratem&Itemid=93
Plus dywagacje w temacie koligacji Bolka z Williamem Wallace'em i rodem Walezjuszy.
Ktoś gdzieś wykopał?
Ładnie to spisał na swoim blogu Wyszkowski: http://www.wyszkowski.com.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=204:rozmowa-wa%C5%82%C4%99sy-z-bratem&Itemid=93
Plus dywagacje w temacie koligacji Bolka z Williamem Wallace'em i rodem Walezjuszy.
Ktoś gdzieś wykopał?
W zasadzie nie powinienem,, bo dostałem to na priv.. ;]
===============Treść oryginalnej wiadomości===============
Szanowny Panie Andrzeju!
Czy udało się Panu zrealizować wszystkie plany, jakie kiedykolwiek pojawiły się w Pana w życiu? Czy nie wie Pan co to ból i cierpienie? Czy uważa Pan, że żyje w idealnym świecie? Że nie warto o nic się starać?
Zapewne - podobnie jak ja - odpowie Pan NIE na powyższe pytania.
Żyjemy przecież w świecie przepełnionym złem, każdy z nas zmaga się z licznymi słabościami, chorobami. Wielu z nas cierpi, bo opuściły nas najbliższe osoby: rodzice, małżonkowie, przyjaciele, a nawet ukochane dzieci.
Wiele osób ucieka przed cierpieniem, popada w alkoholizm, uzależnienie od hazardu, narkotyków. Przede wszystkim jednak tragiczne jest to, że wiele osób pod wpływem cierpienia traci wiarę.
Dzieje się tak, bo nie widzą, że właśnie wiara niesie im ratunek. Być może nikt im nie pomógł, nie wskazał drogi, nie dał narzędzi. Zamiast nadziei i wiary pozostało w nich zwątpienie i strach. A to otwarcie furtki dla szatana.
Właśnie dlatego postanowiłem napisać do Pana ten list i robię to teraz, w maju miesiącu szczególnym, bowiem poświęconym Matce Bożej, - naszej najlepszej orędowniczce u Boga.
Chciałbym Pana włączyć do akcji propagowania najskuteczniejszego duchowego narzędzia, jakie nam podarowała Matka Pana Jezusa tym narzędziem jest Różaniec.
Przyłącz się do akcji propagowania Różańca kliknij tutaj
i odbierz piękny różaniec wraz z książką A. Borellego
Miejmy ciągle na uwadze słowa Maryi wypowiedziane do fatimskich dzieci: Nie ma takiego problemu, którego nie można rozwiązać za pomocą Różańca.
Tę prawdę przypominało wielu świętych, doktorów Kościoła i papieży.
Ojciec Święty Jan Paweł II podkreślił, iż podczas modlitwy różańcowej, kontemplując Chrystusa, patrząc na Niego uprzywilejowanym wzrokiem Jego Matki Maryi; rozważamy tajemnice życia, cierpienia i zmartwychwstania Pana oczami i sercem Tej, która była Mu najbliższa.
Błogosławiony Alan de Rupe przekazał światu obietnice, które otrzymał od Najświętszej Dziewicy: Ktokolwiek będzie mi służył przez odmawianie Różańca, otrzyma wyjątkowe łaski.
Maryja obiecała też, że KAŻDY czciciel Różańca otrzyma wszystko to, o co będzie prosił.
O Różańcu jako cudownym narzędziu mówiła Matka Boża, liczni święci i błogosławieni, a ja Pana zapytam: jak dzisiaj traktuje się różaniec?
Czy wśród Pana krewnych odmawia się modlitwę różańcową? Czy robią to Pana znajomi i przyjaciele? Czy kiedykolwiek podczas koleżeńskiej rozmowy pojawiły się słowa: wczoraj, po różańcu...?
Niestety nasi rodacy bardzo szybko zapomnieli o tym, że wielokrotnie w historii to Różaniec ratował naszą Ojczyzną.
Było tak w 1621 roku, gdy najazd turecki wycofał się z oblężenia Chocimia.
Różaniec przyczynił się do zwycięstwa w wielkiej Bitwie pod Wiedniem
Słynny cud nad Wisłą zainicjowała krucjata różańcowa. Wtedy to 30 tysięcy Warszawiaków leżąc krzyżem modliło się na różańcu, by uratować Polskę i świat przed zalewem bolszewizmu.
Wymieniłem zaledwie kilka najbardziej znanych wydarzeń, ale przecież z różańcem związanych jest wiele innych, a oprócz tego miliony indywidualnych świadectw łask, które dzięki niemu uzyskano.
Przyzna Pan, że ten ogrom świadectw bezsprzecznie dowodzi, jak skutecznym i potrzebnym narzędziem jest modlitwa różańcowa. Dlatego bardzo zachęcam Pana do odwiedzenia strony rozaniec.org.pl, na której dowie się Pan, jak można się włączyć do akcji propagowania Różańca. Pozna Pan także liczne obietnice, jakie złożyła nam Matka Boża.
Dołączając do akcji propagowania różańca otrzyma Pan piękny poświęcony różaniec oraz książkę Różaniec. Ratunek dla świata autorstwa Antonio A. Borellego.
Proszę pamiętać, że uczestnictwo w tej kampanii da Panu satysfakcję i pomnoży zasługi, bowiem odpowie Pan na pragnienia naszej Najświętszej Matki, przyczyniając się do tego, że w wielu domach znowu zacznie się odmawiać modlitwę różańcową.
Oczekuję z ufnością na Pana udział w naszej akcji, bowiem jestem pewien, że podziela Pan moje pragnienie przywrócenia Polakom narzędzia duchowej odwagi, które tyle razy pomagało nam w sytuacjach beznadziejnych.
Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie i modlę się, aby Królowa Różańca Świętego obdarzyła Pana i wszystkich Pana bliskich potrzebnymi łaskami.
W Jezusie i Maryi
Sławomir Olejniczak
Prezes Instytutu
Ks. Piotra Skargi
P.S.: Najświętsza Maryja Panna prosiła, abyśmy każdego dnia odmawiali Różaniec. Proszę więc Pana o pomoc w spełnieniu Jej pragnienia i przyłączenie się do akcji na stronie rozaniec.org.pl.
===========Koniec treści oryginalnej wiadomości===========
===============Treść oryginalnej wiadomości===============
Szanowny Panie Andrzeju!
Czy udało się Panu zrealizować wszystkie plany, jakie kiedykolwiek pojawiły się w Pana w życiu? Czy nie wie Pan co to ból i cierpienie? Czy uważa Pan, że żyje w idealnym świecie? Że nie warto o nic się starać?
Zapewne - podobnie jak ja - odpowie Pan NIE na powyższe pytania.
Żyjemy przecież w świecie przepełnionym złem, każdy z nas zmaga się z licznymi słabościami, chorobami. Wielu z nas cierpi, bo opuściły nas najbliższe osoby: rodzice, małżonkowie, przyjaciele, a nawet ukochane dzieci.
Wiele osób ucieka przed cierpieniem, popada w alkoholizm, uzależnienie od hazardu, narkotyków. Przede wszystkim jednak tragiczne jest to, że wiele osób pod wpływem cierpienia traci wiarę.
Dzieje się tak, bo nie widzą, że właśnie wiara niesie im ratunek. Być może nikt im nie pomógł, nie wskazał drogi, nie dał narzędzi. Zamiast nadziei i wiary pozostało w nich zwątpienie i strach. A to otwarcie furtki dla szatana.
Właśnie dlatego postanowiłem napisać do Pana ten list i robię to teraz, w maju miesiącu szczególnym, bowiem poświęconym Matce Bożej, - naszej najlepszej orędowniczce u Boga.
Chciałbym Pana włączyć do akcji propagowania najskuteczniejszego duchowego narzędzia, jakie nam podarowała Matka Pana Jezusa tym narzędziem jest Różaniec.
Przyłącz się do akcji propagowania Różańca kliknij tutaj
i odbierz piękny różaniec wraz z książką A. Borellego
Miejmy ciągle na uwadze słowa Maryi wypowiedziane do fatimskich dzieci: Nie ma takiego problemu, którego nie można rozwiązać za pomocą Różańca.
Tę prawdę przypominało wielu świętych, doktorów Kościoła i papieży.
Ojciec Święty Jan Paweł II podkreślił, iż podczas modlitwy różańcowej, kontemplując Chrystusa, patrząc na Niego uprzywilejowanym wzrokiem Jego Matki Maryi; rozważamy tajemnice życia, cierpienia i zmartwychwstania Pana oczami i sercem Tej, która była Mu najbliższa.
Błogosławiony Alan de Rupe przekazał światu obietnice, które otrzymał od Najświętszej Dziewicy: Ktokolwiek będzie mi służył przez odmawianie Różańca, otrzyma wyjątkowe łaski.
Maryja obiecała też, że KAŻDY czciciel Różańca otrzyma wszystko to, o co będzie prosił.
O Różańcu jako cudownym narzędziu mówiła Matka Boża, liczni święci i błogosławieni, a ja Pana zapytam: jak dzisiaj traktuje się różaniec?
Czy wśród Pana krewnych odmawia się modlitwę różańcową? Czy robią to Pana znajomi i przyjaciele? Czy kiedykolwiek podczas koleżeńskiej rozmowy pojawiły się słowa: wczoraj, po różańcu...?
Niestety nasi rodacy bardzo szybko zapomnieli o tym, że wielokrotnie w historii to Różaniec ratował naszą Ojczyzną.
Było tak w 1621 roku, gdy najazd turecki wycofał się z oblężenia Chocimia.
Różaniec przyczynił się do zwycięstwa w wielkiej Bitwie pod Wiedniem
Słynny cud nad Wisłą zainicjowała krucjata różańcowa. Wtedy to 30 tysięcy Warszawiaków leżąc krzyżem modliło się na różańcu, by uratować Polskę i świat przed zalewem bolszewizmu.
Wymieniłem zaledwie kilka najbardziej znanych wydarzeń, ale przecież z różańcem związanych jest wiele innych, a oprócz tego miliony indywidualnych świadectw łask, które dzięki niemu uzyskano.
Przyzna Pan, że ten ogrom świadectw bezsprzecznie dowodzi, jak skutecznym i potrzebnym narzędziem jest modlitwa różańcowa. Dlatego bardzo zachęcam Pana do odwiedzenia strony rozaniec.org.pl, na której dowie się Pan, jak można się włączyć do akcji propagowania Różańca. Pozna Pan także liczne obietnice, jakie złożyła nam Matka Boża.
Dołączając do akcji propagowania różańca otrzyma Pan piękny poświęcony różaniec oraz książkę Różaniec. Ratunek dla świata autorstwa Antonio A. Borellego.
Proszę pamiętać, że uczestnictwo w tej kampanii da Panu satysfakcję i pomnoży zasługi, bowiem odpowie Pan na pragnienia naszej Najświętszej Matki, przyczyniając się do tego, że w wielu domach znowu zacznie się odmawiać modlitwę różańcową.
Oczekuję z ufnością na Pana udział w naszej akcji, bowiem jestem pewien, że podziela Pan moje pragnienie przywrócenia Polakom narzędzia duchowej odwagi, które tyle razy pomagało nam w sytuacjach beznadziejnych.
Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie i modlę się, aby Królowa Różańca Świętego obdarzyła Pana i wszystkich Pana bliskich potrzebnymi łaskami.
W Jezusie i Maryi
Sławomir Olejniczak
Prezes Instytutu
Ks. Piotra Skargi
P.S.: Najświętsza Maryja Panna prosiła, abyśmy każdego dnia odmawiali Różaniec. Proszę więc Pana o pomoc w spełnieniu Jej pragnienia i przyłączenie się do akcji na stronie rozaniec.org.pl.
===========Koniec treści oryginalnej wiadomości===========
Z pamiętnika uchodźcy: Wreszcie w Berlinie. Rano poszedłem po zasiłek od naszej szefowej Merkel. W kolejce spotkałem się z innymi żołnierzami z mojej jednostki ISIS. Mówią, że UE będzie teraz od nas wymagała, aby podczas organizacji wszelkich zamachów terrorystycznych podawać do wiadomości, że zamachy te były finansowane ze środków UE, bo w końcu to ona nas tu sprowadziła i to ona nam płaci. Materiały wybuchowe też kupujemy za pieniądze od Merkel, więc trudno się z nią nie zgodzić. No trudno,pracodawca płaci, pracodawca wymaga. Poza tym Ahmed i Ahmed znaleźli już sobie dodatkową pracę. Jeden handluje narkotykami a drugi z ekipą okrada niemieckie mieszkania. Z tymi mieszkaniami to jest problem. Gdzie się nie włamie, to albo kolega z jednostki, albo inny działacz z ISIS. Mama Merkel wysiedliła więksość Niemców i teraz ciężko znaleźć mieszkanie białego Niemca do obrobienia. Ciężki kawałek kebaba Dla odmiany Ahmed ma kłopoty z mieszkaniem. Miał dostać na własność dom z basenem a dostał mieszkanie. Mama Merkel tłumaczy, że dostanie dom, ale musi najpierw wprowadzić przepisy o dokwaterowywaniu Europejczykom naszych braci z ISIS. Wtedy właściciele sami się wyprowadzą i dom będzie jego. Ach, nie ma lekko. Po południu wybraliśmy się na zakupy do Lidla. Jak zwykle weszliśmy w tzydziestu chłopa, zrobiliśmy zakupy i wysziiśmy. Najdalej za dwa miesiące, jak sklep wyremontują, wpadniemy znowu. Może nawet kasjerki i ochroniarz już wyjdą ze szpitala? Wyobraźcie sobie, że oni chcieli, żebyśmy płacili za zakupy! My! Goście mamy Merkel! Drugi raz nie zapytają. Dla pewności Ahmed obciął jednej z kasjerek język. Ale było śmiechu! Teraz język niemiecki ma już w kieszeni. Nawet mi się szkoda zrobiło, bo fajna blondynka była. Prawie jak moja Meeećka. Miałem wrócić po zamknięciu sklepu i ją ubogacić ze dwa razy, a tak zabrali ją do szpitala. No trudno. Wieczorem z chłopakami idziemy jak zwykle na polowanie na Niemki. Policjantka liczy się za dwie sztuki. Brzydkie są okrutnie, ale po zmroku, jak zamknę oczy, to sobie wyobrażam, że to moja Meeećka i jakoś mi idzie. Jutro z Turcji ma przylecieć samolotem mój kumpel Ahmed i jego brat Ahmed z małym Ahmedem. A wcześniej tak się nie dało? Ja to musiałem taksówką się tłuc przez pół Europy! Teraz jednak ma być jeszcze lepiej. Mama Merkel mówi, że będzie wysyłać czartery do dowolnie wskazanego kraju w Afryce, bo do Turcji się dowlec to też się trzeba namęczyć. Dobrze chociaż, że ten ich imam w białym kombinezonie nogi nam myje. To spora ulga po takiej tułaczce. Ahmed mówi, że jak przyjdzie czas, to żeby mu głowy nie obcinać, tylko dalej pozwolić mu nam nogi myć. No zobaczymy. Dzięki mamie Merkel idzie lepsze. Europa jest już nasza. Allah Akbar!
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
A .mnie pamiętnik uchodźcy rozbawil..
Nawet to ja go cemu pokazałam.
Gdybym miała sie oburzać to nie powinny mnie smieszyc kawaly o stirlitzu (nie pamiętam jak to sie pisze), ani o żydach, ani o wojnie. No i nie powinnam sie śmiać oglądając jak rozpetalem drugaxwojne.
Nie powinnam sie tez śmiac czytając "zapiski oficera armii czerwonej". A smialam sie choc ta ksiazka z jednej strony bawila a w rzeczywistości smutna byla..
Takze nie powinnam sie śmiać z kawalow o stalinie ( towarzysz Stalin poszedl do kina. Wszyscy siedza. Nagle ktos kichnal.. Stalin wstal i pyta- Kto kichnal? Cisza.. Stalin- rozstrzelać wszystkich z pierwszego rzędu. Kto kichnal??? Cisza... Rozstrzelać wszystkich z 2 rzędu. I tak po rozstrzelaniu kilku rzędów wstal staruszek jakis i mowi- to ja kichnalem tow Stalin...
Stalin spojrzal i mowi- na zdrowie!).
Ale moze mam taki prostacki i niedelikatny humor.
Nawet to ja go cemu pokazałam.
Gdybym miała sie oburzać to nie powinny mnie smieszyc kawaly o stirlitzu (nie pamiętam jak to sie pisze), ani o żydach, ani o wojnie. No i nie powinnam sie śmiać oglądając jak rozpetalem drugaxwojne.
Nie powinnam sie tez śmiac czytając "zapiski oficera armii czerwonej". A smialam sie choc ta ksiazka z jednej strony bawila a w rzeczywistości smutna byla..
Takze nie powinnam sie śmiać z kawalow o stalinie ( towarzysz Stalin poszedl do kina. Wszyscy siedza. Nagle ktos kichnal.. Stalin wstal i pyta- Kto kichnal? Cisza.. Stalin- rozstrzelać wszystkich z pierwszego rzędu. Kto kichnal??? Cisza... Rozstrzelać wszystkich z 2 rzędu. I tak po rozstrzelaniu kilku rzędów wstal staruszek jakis i mowi- to ja kichnalem tow Stalin...
Stalin spojrzal i mowi- na zdrowie!).
Ale moze mam taki prostacki i niedelikatny humor.
Kilkanaście lat przed Wojną w Zatoce, amerykańska dziennikarka napisała reportaż o pozycji kobiet w Kuwejcie.
Zauważyła, że o niskim statusie kobiet świadczy, między innymi to, że zawsze idą trzy metry za swoim mężem.
Po wojnie wróciła do Kuwejtu i ku swemu zaskoczeniu, zauważyła zmianę.
Teraz kobiety zawsze chodziły przed swoimi mężami.
Zaciekawiona zagadnęła jedna parę:
- To wspaniale! Prawdziwa rewolucja! Czy to Ameryka wpłynęła na zmianę pozycji kobiet?
- Tak, z całą pewnością - odpowiedział mężczyzna.
- Och, z przyjemnością napiszę o tym artykuł. Czy mógłby mi pan wyjaśnić, co konkretnie spowodowało te zmianę?
- Miny.
Zauważyła, że o niskim statusie kobiet świadczy, między innymi to, że zawsze idą trzy metry za swoim mężem.
Po wojnie wróciła do Kuwejtu i ku swemu zaskoczeniu, zauważyła zmianę.
Teraz kobiety zawsze chodziły przed swoimi mężami.
Zaciekawiona zagadnęła jedna parę:
- To wspaniale! Prawdziwa rewolucja! Czy to Ameryka wpłynęła na zmianę pozycji kobiet?
- Tak, z całą pewnością - odpowiedział mężczyzna.
- Och, z przyjemnością napiszę o tym artykuł. Czy mógłby mi pan wyjaśnić, co konkretnie spowodowało te zmianę?
- Miny.
Koleś miał dzień w dzień rozwolnienie.
I opiekuńcza małżonka, każdego ranka przygotowywała swemu kochanemu piguły na biegunkę co by łyknął przed śniadaniem.
Pewnego dnia kij wie, czy z niewyspania, czy z rozkojarzenia pomyliła je z relanium.
Zorientowawszy się w połowie dnia dzwoni do męża i pyta czy wszystko dobrze, a facet na to:
- wiesz... zasr any jestem po same pachy, ale spokojny.
I opiekuńcza małżonka, każdego ranka przygotowywała swemu kochanemu piguły na biegunkę co by łyknął przed śniadaniem.
Pewnego dnia kij wie, czy z niewyspania, czy z rozkojarzenia pomyliła je z relanium.
Zorientowawszy się w połowie dnia dzwoni do męża i pyta czy wszystko dobrze, a facet na to:
- wiesz... zasr any jestem po same pachy, ale spokojny.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Dwóch kumpli gada nt asertywności.
Ty wiesz- mówi pierwszy - wczoraj postawiłem się swojej starej.
Stanowczo, wyraźnie i głośno krzyknąłem jej:
"NIE!!"
tak... a w jakiej sytuacji ? pyta drugi.
No bo ona powiedziała do mnie: "wyłaź spod stołu ty tchórzu".
Ty wiesz- mówi pierwszy - wczoraj postawiłem się swojej starej.
Stanowczo, wyraźnie i głośno krzyknąłem jej:
"NIE!!"
tak... a w jakiej sytuacji ? pyta drugi.
No bo ona powiedziała do mnie: "wyłaź spod stołu ty tchórzu".
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Śmieszno-straszne, bo niestety prawdziwe:
---
Co najmniej 16 osób zostało zabitych w Demokratycznej Republice Konga w wyniku wybuchu zamieszek etnicznych spowodowanych podwyżką podatków.
Przemoc wybuchła po tym, jak grupa etniczna o nazwie Batwa oskarżyła inną grupę Luba o nielegalne opodatkowanie sprzedaży gąsienic i pobicie dostawców. Do zamieszek doszło w południowo-wschodniej prowincji Katanga. Obie grupy w ciągu ostatnich lat starły się ze sobą kilkukrotnie.
Gąsienice są przysmakiem w zachodniej części Demokratycznej Republiki Konga. Robaki są zbierane z drzew, wędzone, a następnie spożywane z sosem.
---
---
Co najmniej 16 osób zostało zabitych w Demokratycznej Republice Konga w wyniku wybuchu zamieszek etnicznych spowodowanych podwyżką podatków.
Przemoc wybuchła po tym, jak grupa etniczna o nazwie Batwa oskarżyła inną grupę Luba o nielegalne opodatkowanie sprzedaży gąsienic i pobicie dostawców. Do zamieszek doszło w południowo-wschodniej prowincji Katanga. Obie grupy w ciągu ostatnich lat starły się ze sobą kilkukrotnie.
Gąsienice są przysmakiem w zachodniej części Demokratycznej Republiki Konga. Robaki są zbierane z drzew, wędzone, a następnie spożywane z sosem.
---
Niebawem czwarta część.
https://www.youtube.com/watch?v=meBI0dmQRws
Minister wojny najlepszy.
https://www.youtube.com/watch?v=meBI0dmQRws
Minister wojny najlepszy.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Jest i czwarta część ;)
http://www.youtube.com/watch?v=2J2jdcU0SYM
http://www.youtube.com/watch?v=2J2jdcU0SYM
Ale wynalazłeś :-)) Polak woła: pomocy :-))) Nie wiem co gadają bo mi padła karta dźwiękowa, a w kilkuletniego kompa nie będę już inwestować. To najnowszy miniserial pepików o podboju kosmosu, pod tytułem Kosmos - tutaj trailer: http://www.youtube.com/watch?v=ZDD8XafONaw
Znajome pepiki mówią, że śmieszny.
Znajome pepiki mówią, że śmieszny.
Nasi wyselekcjonowali już fragment, w którym mówią po polsku. I to w ogóle jest super. Nie dość, że znają trylogię i psa szarika, to jeszcze nauczyli się polskiej wymowy. Ukłony dla nich.
http://www.youtube.com/watch?v=ZhSpzRtUYDo
http://www.youtube.com/watch?v=ZhSpzRtUYDo
Do lata daleko, ale może tak chłodne piwko?
https://www.youtube.com/watch?v=KftDhLCIQgo&feature=youtu.be
https://www.youtube.com/watch?v=KftDhLCIQgo&feature=youtu.be
W Bydgoszczy była siedziba Pomorskiego Okręgu Wojskowego (może i dalej jest?) i był Hotel Garnizonowy.
Przez pewien czas, w latach 90-tych był on również ogólnie dostępny, dla ludzi "z ulicy". Przydawał sie czasami... ;]
Pokoje przypominały ciut lepszy akademik ale było w nich coś, czego nie spotkałem nigdzie indziej:
BIURKO!
Żadne dębowe cudo. Zwykłe biurko z płyt ino solidnie wykonane.
Niby nic takiego, ale kryło pewną tajemnicę.
Środkowa część blatu była na zawiasach i po jej podniesieniu ze spodu wyłaziło lustro. Takie rzędu 40x40 cm
Idealne wprost do makijażu i tym samym zachwycające moje koleżanki.
Długo łaziło mi po łbie, na ki ch... w wojskowym hotelu takie cudo?
Aż zajarzyłem...
Żeby trepy miały z kim wypić :D
Przez pewien czas, w latach 90-tych był on również ogólnie dostępny, dla ludzi "z ulicy". Przydawał sie czasami... ;]
Pokoje przypominały ciut lepszy akademik ale było w nich coś, czego nie spotkałem nigdzie indziej:
BIURKO!
Żadne dębowe cudo. Zwykłe biurko z płyt ino solidnie wykonane.
Niby nic takiego, ale kryło pewną tajemnicę.
Środkowa część blatu była na zawiasach i po jej podniesieniu ze spodu wyłaziło lustro. Takie rzędu 40x40 cm
Idealne wprost do makijażu i tym samym zachwycające moje koleżanki.
Długo łaziło mi po łbie, na ki ch... w wojskowym hotelu takie cudo?
Aż zajarzyłem...
Żeby trepy miały z kim wypić :D
Nie mogłem mieć innego skojarzenia :D
Ostatnio przerzuciłam się ze stron hiszpańskich na rosyjskie i ukrainskie.
I znalazłam taką oto zabawną perełkę. Oczywiście zabawną dla mnie, niekoniecznie dla innych:
https://www.youtube.com/watch?v=7d8EH2Ozlss
I znalazłam taką oto zabawną perełkę. Oczywiście zabawną dla mnie, niekoniecznie dla innych:
https://www.youtube.com/watch?v=7d8EH2Ozlss
Odjechany film ;)
http://www.youtube.com/watch?v=08ZHw0eNvjQ
http://www.youtube.com/watch?v=08ZHw0eNvjQ
Coś zabawnego z życia wzięte.
Tzn dla mnie zabawne, choć chyba już ostatni raz.
Ubezpieczenie samochodowe płace w ratach co pół roku.
I od dwóch lat, czyli z wczorajszym dniem to było 4 razy, spotyka mnie ta sama historia.
Jadę do biura a tam na drzwiach kartka - "zaraz wracam", "wyszłam na chwile" lub "bede o 13.00". Wczoraj pojechałam zapłcic OC . Najpierw wahałam się coby moze inny dzien wybrac i przechytrzyc los, ale środa pasowała mi najbardziej.
Byłam pod drzwiami o 11.30. Na drzwiach powitała mnie radosna wiadomość- "w każdą srode otwarte od 12.30"...
Musiałam wyglądać jak obłąkana, kiedy zaczęłam smiać się sama do siebie.
Poczekałam godzinę i zapłacilam.
Ale nie wiem czy nie zaczne płacic w innym miejscu..
Tzn dla mnie zabawne, choć chyba już ostatni raz.
Ubezpieczenie samochodowe płace w ratach co pół roku.
I od dwóch lat, czyli z wczorajszym dniem to było 4 razy, spotyka mnie ta sama historia.
Jadę do biura a tam na drzwiach kartka - "zaraz wracam", "wyszłam na chwile" lub "bede o 13.00". Wczoraj pojechałam zapłcic OC . Najpierw wahałam się coby moze inny dzien wybrac i przechytrzyc los, ale środa pasowała mi najbardziej.
Byłam pod drzwiami o 11.30. Na drzwiach powitała mnie radosna wiadomość- "w każdą srode otwarte od 12.30"...
Musiałam wyglądać jak obłąkana, kiedy zaczęłam smiać się sama do siebie.
Poczekałam godzinę i zapłacilam.
Ale nie wiem czy nie zaczne płacic w innym miejscu..
Tam zabawne. Ty po prostu Ann tak wyglądasz trochę...krok zombie i rozwiane włosy... Zabawne by bylo jakbyś do stada swoich psów wrzucila kilka takich. Twoj odwieczny problem spotykania ludzi na spacerze umarłby. Nawet policja na Twoj/Wasz widok chowałaby się... Zresztą sama kuknij.
https://m.youtube.com/watch?v=BOrOWL73drA
https://m.youtube.com/watch?v=BOrOWL73drA