Odpowiadasz na:

Re: Zabezpieczenia i drzwi do piwnicy

Racja, nie kusic, to jest zasada wiktymologii.

Inna zasada to wtopić się w tłum.
Pewnie niektórzy sasiedzi mają jakieś zasłonięte, pełne drzwi, a nie tylko te rachityczne... rozwiń

Racja, nie kusic, to jest zasada wiktymologii.

Inna zasada to wtopić się w tłum.
Pewnie niektórzy sasiedzi mają jakieś zasłonięte, pełne drzwi, a nie tylko te rachityczne drewniane kratki, które nasi dzielni budowlańcy standardowo wstawiali za komuny. Jakiekolwiek drzwi byś miał, czy extraGerdę, czy zostawisz ten badziew co miałeś, zewnątrz zrób tak samo syfiascie jak mają inni ;-)

A kolejna zasada jest stosuj niestandardowe zabezpieczenia. To nie znaczy, że masz tam hodować krokodyla, tylko, że dobrze zrobiłeś używając uloka, rurę w podłodze i hałas. Jak sam zrobisz porządne drzwi złodziejowi będzie trudniej niż z takimi ze sklepu, których pokonywanie łatwiej wytrenować. Kłódka ma być nie tylko porządna, ale innego typu niż u sąsiadów. Słusznie napisano ze te z prostą zawleczką a nie pałąkowatą, są trudniejsze dla złodziei. Ale jeśli mają zamek patentowy, to zapewniam ci, ze otwieram każdy taki w pół godziny max, a nie trenuje, znam tylko zasady, teorię. (Nauczyłem się z netu, jak zgubiłem kiedyś klucz, nie jestem gliną). A Gerdą łatwiej niż chińszczyznę, bo się nie zacina.

I daj się poznać sąsiadom i poznaj ich. Daj się lubić. Niech wiedzą jak wyglądają twoje rowery. Jak zobaczą obcego z którymś z nich, może zareagują.

zobacz wątek
9 lat temu
~~~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry