....hehe, nie, ja trafiłem do En Voquea niejako z przymusu, po "emigracji" jednego z lepszych fachowców.
Droga była niezwykle wyboista i kręta, zahaczała o różne salony, których "nie polecam", a w których już po dwóch cięciach nożyc/maszynki zadawać sobie można było pytanie...."o,o co ja tu robię?".
Ale do rzeczy, od jakiś 2 lat jestem klientem tego salonu, gdzie szczególnie cenię sobie talent fryzjerski Pani o "asymetrycznej" fryzurze. Zdając sobie sprawę, że jest to miejsce gdzie wyrażamy opinię skrajnie subiektywne, nie omieszkam podkreślić, iż zawsze z uśmiechem na twarzy i w miłej atmosferze spędzam tam czas. Fachowa obsługa, trafne i ciekawe sugestie i zniżki dla studentów :p, to jest to co cenię w en Voque!
I to wszystko przesłania mi nawet te sceny grozy, których niejednokrotnie byłem świadkiem (szczury, tryskająca krew itp), a o których ktoś wspominał już niżej :p just kidding