Tinder nie. Tam stare dziady, pantofle i "niedopieszczone pasztety"... Szukają mamusi, spowiedniczki i terapeutki, żeby mogli codzienność ze swoją babą wytrzymać.
Kawkę im kupić, przytulić i...
rozwiń
Tinder nie. Tam stare dziady, pantofle i "niedopieszczone pasztety"... Szukają mamusi, spowiedniczki i terapeutki, żeby mogli codzienność ze swoją babą wytrzymać.
Kawkę im kupić, przytulić i nosek wytrzeć...
Ps
Dlaczego "na wyłączność"?
zobacz wątek