Zdałam dzisiaj za drugim podejściem . Pierwszy egzamin u pana Garstki mimo że oblany wspominam dobrze , nie stresował mnie , choć mam wrażenie że planował mnie oblać bo strasznie mnie przepędził po trudnych do jazdy miejscach , niby nie stosowałem się do znaków , ale ok , zna się lepiej . Dziś trafiłam na pana Romana Sternickiego . Bardzo przyjemny człowiek . Dawał mi wskazówki w trakcie jazdy . Trochę wymęczył i postraszył , ale wróciliśmy i wynik pozytywny . Jeszcze mnie pochwalił , że bardzo dobrze jeżdżę i pewnie kiedyś mi prawko zabrali za punkty . Prawda jest taka , że jak ktoś dobrze czyli płynnie jeździ , zmienia biegi żeby samochód nie żęził i nie blokuje ruchu zastanawiając się czy jechać zda . Polecam gadać na głos co chcemy zrobić , czyli jak zmieniamy pas ruchu to informujemy że ktoś nas przepuszcza , żeby ńie było że niby wymuszam i przepuszczać dziadków na pasach jak są 2 metry od nich , będzie wtedy wiedział żeby nie dawać po chamulcach . Uff dobrze , że to już za mną i nie muszę już podskakiwać po oruńskich dziurach .