Byłem tam do tej pory raz - skuszony dobrymi opiniami. Mam parę plusów i parę minusów. Przede wszystkim ogromny plus za świeżość i bardzo dobrą jakość składników. Wołowina dość dobra, pyszny chrupiący bekon. Zamawiałem Farmera i to chyba jednak był błąd, bo smakuje "za niczym". Aż prosiło się o jakiś sos czy dodatek o wyrazistym smaku. Samo mięso bez przypraw nie daje w tym przypadku rady. Co prawda sosy są do wyboru - butelki jak kupione ze sklepu tak postawione w jednym miejscu w Małpie, z czego zdecydowana większość to same ostre, plus keczup i musztarda. Cóż, akurat żaden z nich mi nie odpowiadał mimo że stało ich tam dosyć sporo. Nie chodzi tu o ilość ale o jakość i różnorodność, więc myślę że pomysł może i był dobry ale wykonanie już niekoniecznie. Plus za klimat miejsca - można śmiało wpadać ze znajomymi pogadać w swojskiej atmosferze, bez zadęcia. Obsługa - pani która akurat mnie obsługiwała chyba niezbyt zna się na rzeczy, bo zapytana o cokolwiek nie potrafi nic doradzić. Ceny - za farmera płaciłem 19 zł i się najadłem. Do tego brałem frytki - duża porcja za 8 zł i moim zdaniem to już się nie opłaca bo frytki były po prostu niedobre. Chyba już tam jednak nie pójdę...