Widok
Zajęcia baletowe dla dzieci - odradzam.
Nie polecam zajęć baletowych dla dzieci prowadzonych przez Panią Magdę. Jest Ona osobą arogancką i nieodpowiedzialną. Najwyraźniej brakuje Jej doświadczenia w pracy z dziećmi, a także wyobraźni, skoro wypuszcza małe czteroletnie dzieci z sali przed planowanym czasem zakończenia zajęć, nie upewniwszy się, czy dziecko trafiło do rodzica. Prowadząca zajęcia zupełnie nie ma świadomości ponoszenia odpowiedzialności - również prawnej - za dziecko, które zostało Jej powierzone, a wypowiedziana przez Panią w sposób złośliwy opinia na temat kilkulatka świadczy o Jej niedojrzałości i bezradności. Podczas całego zdarzenia Pani Magda nie była pomocna w poszukiwaniu córki, nie wiedziała gdzie dziecko się znajduje, nie rozumiała powagi sytuacji i Swojej lekkomyślności, a w stosunku do mnie zachowywała się bardzo nieuprzejmie. Jako psycholog i pedagog, ale przede wszystkim jako rodzic jestem oburzona całym zajściem i reakcją prowadzącej. Ponadto nie wydaje mi się dobrym pomysłem prowadzenie zajęć baletowych dla dzieci w brudnej sali pełnej piłek do rehabilitacji i rowerów stacjonarnych, które rozpraszają dzieci, z czym Pani Magda nie potrafi sobie poradzić, a Jej reakcją jest złość.
Moja ocena
POŁUDNIE Centrum Sportu
kategoria: Siłownie i fitness kluby
obsługa: 1
oferta: -
wyposażenie: 2
klimat i wystrój: 1
przystępność cen: 2
ocena ogólna: 1
1.4
* maksymalna ocena 6
Odpowiedź obiektu
W odpowiedzi na Pismo Pani Agnieszki uprzejmie informuję, że Pani Magda jest osobą której kwalifikacje w wysokim stopniu spełniają wymogi prowadzenia zajęć baletowych z dziećmi. Skarga Pani Agnieszki opiera się w zasadzie na tym, że po zakończeniu zajęć nie był ona obecna aby odebrać swoją córkę. Instruktor ani żaden pracownik nie ma obowiązku zajmować się dziećmi pozostawionymi bez opieki. Uważam wyjście Pani Agnieszki z obiektu za lekkomyślne podczas gdy trwały zajęcia. Gdyby zaistniał jakikolwiek incydent "Centrum Sportowe Południe" nie było by w stanie w żaden sposób poinformować mamę dziecka a tym samym prawnego opiekuna i jedyną osobę za dziecko odpowiedzialną. Niedopuszczalne jest również obarczanie instruktora winą za "nie upewnienie się że dziecko trafiło do rodzica" bez wcześniejszego poinformowania instruktora o swojej nieobecności w klubie. Należy zauważyć, że dziecko po zakończonych zajęciach przebywało w sali zabaw dla dzieci. Pani Agnieszka uważa się za osobę kilkakrotnie korzystającą z naszych usług, co zaznaczyła, a zatem należy zadać pytanie czy rzekomy brud piłek rehabilitacyjnych jak je nazwano i obecność rowerów nie przeszkadzały do tej pory ? Kolejny argument, że sprzęt znajdujący się na salirozprasza dziecu, wydaje mi się absurdalny. Pani Agnieszka jako pedagog powinna zdawać sobie sprawę, że problemy z koncentracją u 4-latka to naturalny etap rozwoju psycho-fizycznego i jeżeli uważa je za problematyczne u własnego dziecka powinna się z tym zwrócić do poradni psychologiczno-pedagogicznej. Rodzice kierujący swoje dzieci na zajęcia baletu w Centrum Sportowym Południe są zadowoleni z prowadzącej jak również z jej podejścia do podopiecznych, czemu dali wyraz stając w obronie instruktora w/w sytuacji.
hmmm, zastanawiałam się nad tymi zajęciami dla swojej 5-o latki, zaczęłam więc szukać informacji na internecie i trafiłam tutaj. Odpowiedź na pismo jednej z mam mnie zaskoczyła. Nie znam sytuacji, ale taka odpowiedź faktycznie świadczy to złym podejściu zarówno do rodzica, jak i do zajęć. Niedopuszczalne dla mnie jest atakowanie rodzica, nawet jeżeli prowadząca zajęcia uważa, ze nie zawiniła. W takiej sytuacji ustala się co zrobić na przysżłość, aby uniknąć takich nieporozumień, ale nie atakuje się rodzica. Gdy mówimy o opiece nad dzieckiem to nie ma miejsca na przepychanki i zrzucanie winy, należy zaproponować rozwiąznie, ale bez uszczypliwości i złośliwości. Brak profesjonalności, obroną absolutnie nie moze być atak. Przecież mozna było odpowiedzieć np. tak " Faktycznie taka sytuacja miała miejsce, z informacji od prowadzącej wynika, iż dziecko zostało wypuszczone z sali po zakończeniu zajęć. Prowadząca nie wiedziała, iż poza salą nie czeka na dziecko rodzic. Warunki prowadzenia zajęć nie ulegną zmianie, nie ma możliwosci wyniesienia piłek i rowerów". A swoja drogą, to prawnie prowadzący ODPOWIADA za dziecko do czasu odebrania dziecka przez osobę dorosłą, wyznaczoną. na każdych zajęciach powinna być deklaracja rodzica w której wyznacza on osoby odbierające dziecko. Chyba, ze umowa mówi wyraźnie, iź rodzic musi przebywać w tym czasie na terenie obiektu. Podziwiam mamę, bo ja w takiej sytuacji wezwałabym policję i wyciągnęła konsekwencje z takiej lekkomyślności, skoro organizatorzy zajęć zamiast wspierać to jeszcze atakują.
Nie znam ani mamy, ani dziecka, iwęc proszę o bezstronność nie posądzać. Po prostu oburzyła mnie ta odpowiedź organizatorów zajęć.
Nie znam ani mamy, ani dziecka, iwęc proszę o bezstronność nie posądzać. Po prostu oburzyła mnie ta odpowiedź organizatorów zajęć.
No cóż, właśnie szukałam zajęć dla swojej córki ale szkole która odpowiada rodzicowi na forum w ten sposób - z pewnością dziecka nie powierzę. Swoją drogą sformułowanie "kolejna" daje dużo do myślenia. Prowadzący muszą się chyba jeszcze dużo nauczyć o kulturze komunikacji z klientem, jakim jest rodzic dziecka.
Nadal nie wiem gdzie zapisać córeczkę na zajęcia baletu, ale mam pewność gdzie jej nie zapiszę! Odpowiedź organizatora świadczy o zupełnym braku odpowiedzialności. A co w sytuacji jeśli rodzic jadący po dziecko ulegnie w drodze wypadkowi samochodowemu i nie będzie w stanie poinformować o zdarzeniu nauczycielki baletu??? Sądząc po sytuacji jaka miała miejsce i po odpowiedzi OBIEKTU dziecko zostanie pozostawione samo sobie. Skandal!