Widok

Zakaz ruchu rowerów w górnym odcinku Słowackiego

Cześć,

na ulicy Słowackiego jadąc od Ikei stoi zakaz wjazdu dla rowerów - czy Waszym zdaniem obowiązuje on do samego dołu, czy do najbliższego skrzyżowania z drogą prowadzącą przez las do Matemblewa? I tak samo jadąc z dołu z niedźwiednika - czy skrzyżowanie z drogą prowadzącą do doliny radości kasuje zakaz stojący na wysokości dolnego fotoradaru?

Podejrzewam, że intencja była taka, żeby zakaz dotyczył całej Słowackiego, ale mam wrażenie, że nie do końca tak wyszło.

Wyjeżdżając z lasu z Matemblewa lub z Doliny radości wjeżdżamy na Słowaka bez świadomości zakazu ruchu dla rowerów - znaki nie są nigdzie powtórzone, więc o ile nie przejeżdżamy całej ulicy Słowackiego od góry do dołu lub z powrotem nie wiemy nic o zakazie.

Pozdrawiam,
ML
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Po Słowackiego nie dojedziesz do tego skrzyżowania rowerem bo jest zakaz. Od Doliny Radości nie prowadzi droga publiczna tylko wewnętrzna leśna, więc ppwtórzenie nie jest potrzebne. Można by próbować bronić się tym, że na tej dróżce stoją znaki drogowe, ale ten szlaban... Z kolei jadąc po Słowackiego chodnikiem ( mpżna ze względu na podwyższoną prędkość i szeroki chodnik) nie natrafimy na znak "skrzyżowanie z drogą podrzędną". Wprawdzie jest to nominalnie teren zabudowany, ale nie ma tam też nazwy "ulicy".

Za to od krzyżówki w Matarni cały wiadukt nad obwodnicą można w pełni praw przejechać jezdnią. W tym celu trzeba zjechać za ekran akustyczny, wyjechać z osiedla i skręcić w prawo. Nie ma możliwości dostrzeżenia ddr, pierwszy znak widać w połowie wiaduktu, a tam noe ma jak zawrócić, ani zjechać z ulicy, ani przejechać na drugą stronę. Czas przejazdu dwa razy krótszy. Krzyżówce do Matemblewa nie przyglądałem się. Istotne czy to droga publiczna - czy są znaki, drogowskazy, nazwy ulic.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Art. 2 pkt 10 prawa o ruchu drogowym:
"skrzyżowanie przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia; określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną".

Tablica (lub jej brak) z nazwą ulicy o niczym nie świadczy.

Droga dla rowerów ul. Słowackiego od lotniska biegnie lewą stroną do Matarni, przecina Słowackiego przed skrzyżowaniem z ul. Budowlanych, dalej prawą stroną nad obwodnicą, za skrzyżowaniem z ul. Złota Karczma (za LIDL-em) znak nakazujący rowerom skręt prawo skos w drogę leśną.

Stan tej drogi leśnej TRAGICZNY!!! Kiedyś ktoś ją hucznie otworzył, potem się pomału "naturalnie" degradowała, a ostatnio leśnicy są zdewastowali i... mieli prawo pozyskiwać drewno, czy też coś tam równie "szczytnego". A że zdewastowali, to ich jakoś... Ale to sprawa na inny temat.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tylko jak odróżnić skrzyżowanie od drogi wewnętrznej, gdy na Słowackiego nie ma znaku, wyjazd od strony Doliny Radości jest asfaltowy, a szlaban jest ukryty w lesie? Rowerzysta jadący po chodniku widzi skrzyżowanie (które nim nie jest) i myśli, że zakaz został odwołany więc może jachać dalj jezdnią. Tu przynajmniej jest ten szlaban, z góry do skrzyżowania na Matemblewo noe da się rowerem dojechać, bo na fragmencie nie ma chodnika, a jezdnią tam nie wolno.
Ale od Chwaszczyna doBojana jest kilka zakazów, które wbrew intencji istawiających obowiązują kilkanaście-kilkadziesiąt metrów. Z lolei gdyby uznać, że zakaz obowiązuje do odwołania, obowiązywałby do Wejherowa. Z trzeciej strony trudno winić ustawiaczy, że nie stawiają tego znaku kilkadziesiąt razy. Prędkość jazdy rowerem jest na tyle mała, że wystarczyłaby tabliczka "obowiązuje do...", a zakaz stawiany byłby tylko na wjeździe. Albo pobudowwać pasy roweroww i żadnych zakazów nie pptrzeba
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zerknijcie na google maps earth na skrzyżowanie Słowackiego z Matemblewską. W sumie wygląda na duże skrzyżowanie ze znakami poziomymi stop, przejściem dla pieszych itp. Droga podrzędna jest asfaltowa.

Jak dla mnie wyjeżdżając z Matemblewskiej (w górę lub w dół Słowackiego) zakaz ruchu rowerów nie może obowiązywać, bo nie mam szans o nim wiedzieć, a jestem przecież na skrzyżowaniu, które kasuje wszystkie wcześniejsze zakazy - tym samym zakaz zarówno z góry jak i z dołu obowiązuje co najwyżej do skrzyżowania z Matemblewską.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Formalnie zakaz obowiązuje do odwołania, bo nie jest wymieniony w liście znaków "kasowanych" przez skrzyżowanie. Niemniej jeszcze nigdy nie widziałem takiego odwołania dla rowerów, więc logicznie jest przyjąć, że na każdym skrzyżowaniu powinien być powtórzony zakaz.

O ile szosowców bym rozumiał dlaczego próbują jechać Słowackiego, tak turystów i górali nie. Z Matemblewa można tą zniszczoną leśną lub asfaltem i przed Słowackiego w lewo szutrem pod wiaduktem i wyjeżdżamy przy asfalcie do Doliny Radości. Dalej zazwyczaj pustym chodnikiem lub przez las.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
szosowym po prostu unikam Słowackiego na odcinku leśnym. Jadę Spacerową w dół, a w górę Reja albo od doliny Radości i te kilkaset metrów do Matarni przemęczę się po chodniku. Najeździłem się Słowackiego w latach 70.,eprawie codziennie i powrót przez Budowlanych i Jasień, albo w przeciwnym kierunku. To były czasy, ruch 10% tego co dziś.
Słowackiego to fajna górka, od Grunwaldzkiej lekkie wzniesienie, tak że na początku odcinka leśnego już jesteś trochę zmęczony, potem liczenie zakrętów. Bardziej wymagająca niż Spacerowa. Ale dziś niebezpieczna - duze natezenie ruchu, duże prędkości aut, wąskie pasy i krawężniki. Można dywagować czy wolno, ale nie warto tamtędy jeździć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Masz w 100% racje! Ja z kolei nie bardzo lubię odcinek od Słowaka do Kartuskiej przez Budowlanych/Nowatorów, więc jak zdarzy mi się zjeżdżając z Kaszub wylądować w okolicy Słowaka trochę nie wiem co z sobą zrobić :)
Dzięki za wypowiedzi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W Rębiechowie w lewo na Barniewice, przez Osowę do Spacerowej. Tu z kolei mamy 200 metrów ulicy Planetarnej po płytach meba - rozkręcają się śrubki, wylatują zęby, wybijają stawy. Na Kaszuby jest kilka wyjazdów, żaden zadowalający.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cóż, idziemy w kierunku Zachodu!!!
Zauważalne są coraz bardziej kierunki z użytkowaniu roweru, ale takiego użytkowania przez turystów (turysta, w przeciwieństwie do zawodnika, nie startuje w zawodach - jaka twierdzi mój kolega, były zawodnik Lechii, gdy ta jeszcze miała sekcję kolarską).
Jeden to oczywiście miasto, a drugi to plener. Coraz trudniej połączyć wyjazd z miasta i potem szusowanie po polach, lasach, wokół jezior. Nie twierdzę, że tak nie można, ale można wyjechać z miasta z rowerami na dachu lub w przedziale PKM, jakiś ośrodek z możliwością noclegu i w drogę! Jak poszukać, to nawet roweru nie trzeba wozić ze sobą, rowery zapewnia ośrodek (opcja nie dla mnie, ale można i tak).
Możemy się spierać, co lepsze, nie będę twierdził, że tylko tak, ale tak jest na zachód od nas i do nas to idzie. To nie przeszkadza w użytkowaniu roweru w mieście, do celów praktycznych. Użytkowanie roweru rekreacyjne, to całkiem inny świat i nie musi być łączone.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rowery

trening interwałowy (25 odpowiedzi)

witam! mam pytanie co do treningu interwałowego, czy ktoś z forumowiczów jeździ może w ten...

Zabezpieczenia i drzwi do piwnicy (21 odpowiedzi)

Hej. Na wstępie zaznaczam, że jestem w pełni świadomy tego, iż w piwnicy rowerów się nie...

do góry