>Gdyby nie było dzieci to namawiałabym na rozwód. Ale są.
Chyba trochę za wcześnie, aby odpowiedzialnie doradzać rozwód.
Z tego, co pisze autor wątku wynika, że poza zauroczeniem...
rozwiń
>Gdyby nie było dzieci to namawiałabym na rozwód. Ale są.
Chyba trochę za wcześnie, aby odpowiedzialnie doradzać rozwód.
Z tego, co pisze autor wątku wynika, że poza zauroczeniem nie łączy ich za wiele.
Chyba nawet nie przebywali w innych warunkach razem niż poza pracą.
Poza tym fakt, że w koleżance widzi jakieś cechy swojej żony wskazuje na to, że żona nie kojarzy mu się z czymś, od czego chce uciekać.
Jest zauroczony, koleżanka też, dobrze czują się razem. Dobrze im się rozmawia. Ale ja tam nie widzę trwałego rozkładu dotychczasowego zwiazku.
Jeżeli już coś doradzać.... to dajcie sobie czas, aby moc zobaczyć czy to co was łączy to coś trwałego, dla czego warto rujnować życie dwóch rodzin.
Co do dzieci, to jeżeli rodzice tworzą sobie piekło, to lepiej dla nich aby rozwód nastąpił.
>przemysł sprawę czy stać cię na rozwód bo to będzie bardzo, bardzo kosztowną impreza,
Myślę, że rozwód z niewłaściwą kobietą wart jest każdych pieniędzy.
zobacz wątek