1.Nie ma problemu, dopóki wpływa rata, bank nie zadaje pytań, a nawet jeśli zadaje to nie pyta gdzie pracujesz tylko pyta kiedy dostanie swój hajs. reszta jest mało istotna.
2.Jeśli...
rozwiń
1.Nie ma problemu, dopóki wpływa rata, bank nie zadaje pytań, a nawet jeśli zadaje to nie pyta gdzie pracujesz tylko pyta kiedy dostanie swój hajs. reszta jest mało istotna.
2.Jeśli mieszkanie jest ze sprawdzonego źródła to nie ma takiej potrzeby, bardziej potrzebny jest raczej notariusz który wie co należy sprawdzić przed zakupem i umie przetłumaczyć umowę kredytową czy wstepną , warto zainwestować w konsultację prawną nieruchomości iumów z niej związana - to się opłaci, pośrednik czy doradca już niekoniecznie, oni mają swoje interesa które mogą nie być zbieżne z twoimi.
3. Różne banki mają różne produkty finansowe, mój miał i ma beznadziejne hipoteki
4. Mieszkanie w kredycie mozna użytkować jak swoją własność. Wynajmować, przerabiać, a nawet można takie mieszkanie sprzedać jeśli przyjdzie taka potrzeba (za zgodą banku a w 99% taka zgoda jest bo to oznacza kasę dla banku za wcześniejszą spłatę) takie mieszkanie na racie różni się tylko tym, że nie można na nim ustanowić zastawu na hipotece
zobacz wątek