Dociekliwy nic nie udowadnia, tylko przedstawia jakieś swoje przemyślenia.
Jak świat wielki, każdy ma jakieś przemyślenia i hipotezy.
Czy warto się nimi zajmować ?
Nie,...
rozwiń
Dociekliwy nic nie udowadnia, tylko przedstawia jakieś swoje przemyślenia.
Jak świat wielki, każdy ma jakieś przemyślenia i hipotezy.
Czy warto się nimi zajmować ?
Nie, ponieważ dociekliwy nie przedstawił żadnych dowodów na poparcie swoich hipotez.
Dyskutować można z tym, co ma wartość dowodu a nie hipotezy.
Skoro dociekliwy nadaje hipotezie rangę tezy bez dowodu, to nie jest dziwne że w wątpliwość poddaje się jego dobrostan psychiczny.
zobacz wątek