Byłem na imprezie salsowej w piątek Niestety jestem bardzo rozczarowany. Co prawda fajni ludzie przyszli sobie potańczyć przy rytmach latynoamerykańskich ale oprócz nich już nic fajnego nie było .
Tak zwany DJ to po prostu facet od puszczania muzyki i robił to tak źle , że aż przykro. Tyle fajnej muzyki w rytmach latynoamerykańskich jest a ten się uparł na dwa style. Miejsce DJ to sprzęt na taborecie obok stolików , amatorszczyzna. Wystroju zero , normalna stodoła bez ozdób i oświetlenia.
Co prawda impreza była za darmo ale kolesi w wrotkami , i w spodenkach plażowych się nie spodziewałem. Drzwi otwarte i normalnie jak na ulicy .

Jednym słowem - katastrofa organizacyjna.


Po czymś takich odchodzi ochota na odwiedzenie tego przybytku.
Wystarczyło by trochę zaangażowania i mogłoby być fajnie .

Manager do kitu , nie traktuje klientów poważnie.

Co to za imprez , która kończy się o północy jak dla emerytów.