Zbieramy podpisy w Sprawie Referendum o odłączenie się Banina od Gminy Żukowo

Kolejny trolowy wpis.
Zbieramy - kto zbiera?
Czy troll zdaje sobie sprawę jakie należy podjąć działania i procedury, które umożliwią wszczęcie postępowania.
Referendum? I co dalej? Napisz proszę, krok po kroku jak to sobie wyobrażasz?
Czy dysponujesz jakąkolwiek analizą, która umożliwi przeprowadzenie całej procedury?
I najważniejsze zaplecze.
Nie wiesz o czym piszesz.
Bicie piany ...

Może spójrzmy innymi kategoriami na ten wpis. Być może komuś brakuje odwagi i czasu, żeby zapoczątkować wyłączenie Banina i okolic z Gminy Żukowo i dlatego rzucił wolne hasło o odłączeniu na to forum.
Po co od razu atakować autora wpisu, może warto pociągnąć temat dalej. Nie brakuje na forum znawców tematu (wiadomo - każdy jest tutaj specjalistą od wszystkiego, a moja jest bardziej mojsza niż twojsza :) ).
Dyskutowałem kiedyś z jednym z radnych z Banina i nie wykazywał on żadnej woli, aby ten wątek pociągnąć. Odniosłem wrażenie, że wygodnie jest dla niego tak, jak jest. Co roku udaje mu się wygrać wybory do Rady Gminy i chyba tylko jakiś kataklizm by to uniemożliwił. Dlaczego? Dlatego, że mentalnie nie jesteśmy stworzeni do głosowania. Narzekamy, narzekamy, narzekamy, a za 5 lat pójdziemy zagłosować na te same twarze (wyjątek - ja już na tą samą twarz nie oddam głosu).
Ubolewam nad tym, że brak mi czasu na zajęcie się polityką regionu, społecznictwem i pracą na rzecz Banina. Niestety inne obowiązki nie pozwalają, a nie lubię zajmować się czymś tylko trochę. Być może za 5-6 lat uda mi się zająć tematem na poważnie.
Pierwszym krokiem jaki bym podjął byłaby inicjatywa społeczna polegająca na uświadomieniu mieszkańcom jak ważna jest wspólnota. Wiadomo, że jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził, ale wysłuchanie wszystkich "dzielnic" Banina, stworzenie ruchu, który miałby na celu opracowanie długoletniego planu rozwoju, uwzględniającego największe problemy osiedli, działającego społecznie jest jak najbardziej realne. Jednym z głównych obszarów działalności byłaby edukacja mieszkańców (tablice ogłoszeń, spotkania, zebrania, itp.) w zakresie funkcjonowania organu, jakim jest urząd gminy.
Dopiero po uzmysłowieniu mieszkańcom jak funkcjonuje gmina, można by było pokusić się o referendum w sprawie utworzenia nowej gminy Banino (włączającej terytorialnie Barniewice, Borowiec, Chwaszczyno, Tuchom, Miszewko, Miszewo, Pępowo i Czaple). Oczywiście referendum miałoby sens, gdyby mieszkańcy wiedzieli jakie będą skutki takiego działania oraz gdyby tłumnie udali się do urn (frekwencja).
Gdyby w referendum mieszkańcy wspomnianych miejscowości wypowiedzieli się pozytywnie co do tej inicjatywy, to i tak nie byłoby gwarancji na jej realizację.
Szanse na szybszy rozwój mielibyśmy jako mieszkańcy Banina tylko wtedy, gdyby:
- udało się wyodrębnić nową gminę Banino,
- mieszkańcy rozliczaliby się z podatku w miejscu zamieszkania, a nie zameldowania,
- społecznie wypracowano by długoletni plan rozwoju,
- pieniądze z budżetu sołeckiego przeznaczane by były na imprezy/spotkania integracyjne, inicjatywy prorodzinne, promujące region, zachęcające do współistnienia, a nie tylko zamieszkiwania, a nie na płyty drogowe, oświetlenie, itp.
Trzeba mieć również na względzie, że wszystkie inicjatywy związane w wyodrębnieniem nowej gminy, nie będą leżały w interesie obecnych władz. Dlatego, aby zacząć ten proceder, należałoby zebrać 10-20 społeczników, którzy mają czas i serce do walki o dalszy rozwój naszej okolicy.
Kończąc, zapraszam do szerszej dyskusji, miło by było, gdyby była merytoryczna. Może ktoś ma podobne spojrzenie na ten temat i chciałby w niedalekiej przyszłości podjąć ze mną rękawicę :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu.

Dziękuję za ten wpis. Dokładnie to samo czuję.

I jak pewnie zauważyłeś ludkom mieszkającym w tej naszej okolicy nie zależy na merytorycznej dyskusji.

Żadna inna miejscowość z wyjątkiem Banina nie będzie chciała się odłączyć od Żukowa. Śmiem nawet twierdzić, że nawet większość ,,banińczyków" też tego nie chce.

I co zrobicie, stworzycie gminę złożoną z jednej wsi?

Skąd ten Pesymizm? Trochę wiary ludzie. Jak się chce to można wszystko zmienić. Nie macie pojęcia ile dobra by to przyniosło. Brakuje nam tylko Lidera, który by się tym zajął. Wyżej sąsiad Piotr dobrze napisał. Szkoda tylko, że nie może się sam tym zająć. Już by miał mój głos i obecność na każdym zebraniu. Tak na dobry początek.
Panie Piotrku a może jednak? Wyglada na to, że wie pan co naszej wsi potrzeba.

Ty się weź do roboty a nie mów innym co mają robić

Na początek wykorzystałbym zbudowany kapitał społeczny do przejęcia władzy w Żukowie. Nowa Gmina to nowe koszty: budynki i stanowiska. Na przykładzie budżetu Żukowa widać, że to kilkadziesiąt milionów złotych rocznie.

Jest nas więcej niż mieszkańców Żukowa. Przejęcie władzy nie powinno być trudne w kolejnych wyborach, szczególnie jak nadal będzie brakować wody i nie powstaną główne drogi w Baninie a w Żukowie będą powstawać kolejne ośrodki kultury...

Zwykła wygrana w wyborach jest bardziej realna niż tworzenie nowej gminy. Łatwiej, taniej i szybciej. Jeśli na tym forum jest ktoś kto ma
plany reformatorskie to już od roku powinien budować struktury do wygrania w kolejnych wyborach.

To sie za to wez!!!! A nie opowiadaj glupot.... W stylu co ja bym zrobi gdyby

Brawo Piotr. O to własnie chodzi. Banino było już gminą, ale za "komuny" przestało nią być ze względu na jakieś interesy związane z budową lotniska. Ale może zamiast tylko dyskutować na tym forum i narażać się na knajackie komentarze, spróbujmy się spotkać i ustalić coś konkretnie. Wśród 10.000 mieszkańców naszej wioski znajdą się z pewnością ludzie, którzy pociągną temat.

Zwyczajnie nie macie szans. Potraficie tylko krzyczeć, a nie możecie się zmobilizować. Przykladem są różnego rodzaju zebrania. Władza wam się marzy.

Tu Piotr,
jak widać mój post sprzed miesiąca nie pozostał bez odpowiedzi. Wobec czego od tej pory będę się wypowiadał z zarejestrowanego konta. Szanowny Sąsiedzie - każda wielka rewolucja zaczynała się od pojedynczych krzyków uciśnionych. I fakt - nie możemy się zmobilizować, co widać po przywołanych do tablicy zebraniach. Gdyby zaś marzyła mi się władza, to już od roku prowadziłbym kampanię pod kątem kolejnych wyborów. Nie władza, a zmiany mi się marzą. Jak już wspomniałem, nie jesteśmy mentalnie stworzeni do demokracji. W wyborach zagłosujemy ponownie na tych samych, którzy dzisiaj się nie sprawdzają - wspomnicie moje słowa po kolejnych wyborach. Problem polega na tym, że aby skutecznie i mądrze zarządzać trzeba poświęcić temu bardzo dużo pracy, czasu i chęci. Moje obecne zajęcie nie pozwala mi na to, żeby "walczyć o władzę" jak to Pan ujął. Nie wyobrażam sobie, żeby pracować na rzecz Banina w czwartki od 19:30 do 21:00, lub w weekend kosztem relacji rodzinnych. Pisząc poprzedni post rzuciłem luźno temat powstania nowej gminy licząc, że może ktoś kto ma więcej czasu i równie dużo chęci wykorzysta mój pomysł i sam zacznie realizować moje punkty. Może jest wśród nas ktoś mniej śmiały, kto potrzebuje małego bodźca, aby się wychylić, pokazać, pociągnąć za sobą kolejnych. Ja już wiem, że dopóki moje dzieci nie pójdą do szkoły średniej, to nie zajmę się poważnie tematem. Gdyby jednak w tym czasie nie znalazł się chętny, to podejmę rękawicę za około 5-6 lat.
Na koniec coś optymistycznego dla wiecznie narzekających - P. Coelho:
"Istnieją dwa powody, które nie pozwalają ludziom spełnić swoich marzeń. Najczęściej po prostu uważają je za nierealne.
A czasem na skutek nagłej zmiany losu pojmują, że spełnienie marzeń staje się możliwe w chwili, gdy się tego najmniej spodziewają.
Wtedy jednak budzi się w nich strach przed wejściem na ścieżkę, która prowadzi w nieznane, strach przed życiem rzucającym nowe wyzwania, strach przed utratą na zawsze tego, do czego przywykli."
Miłego dnia wszystkim,
Piotrek

Panie Piotrze, niech mi Pan powie czy to nie jest egoistyczne to co wy robicie? Każdy z nas jest Polakiem. Ale takie działania jakie tutaj są dzielą nas. Nie nazywacie się Polakami, ale mieszkańcami Banina, obywatelami Banina, bo to co chcecie robić jest tylko dla waszego dobra, a nie wspólnego. Ile jest sołectw w gminie Żukowo? Po to jest gmina by zarządzała jakąś tam częścią naszego kraju. Większe wioski pomagają się rozwijać mniejszym wioskom. Można to ująć tak że podatki które są ściągnięte z Banina trafiają też do innych wiosek by pomóc im lepiej żyć. Wy chcecie zatrzymać wszystkie pieniądze w Baninie, by tylko tą wieś rozwijać, a nie pomagać się rozwijać wszystkim wioskom. Czyż to nie jest postawa egoistyczna?

Wszystko jest spowodowane tym, że nasza gmina jest skorumpowana i bardzo mało robi aby pomoc najlepiej rozwijającej się miejscowości w okolicy. Wystarczyło by zainteresowanie się Baninem a miejscowość rozwijała by sie jeszcze bardziej. Ale niestety w Baninie przybywa tylko domów. Mając tyle mieszkańców mamy potrzeby większe niż mała wieś, co jest normalna koleją rzeczy a dostajemy w nagrodę kilka latarni, kilka jumb( jeśli sami je kupimy) itd. I owszem jest to coś ale z takiego rozwoju mogły by być zadowolone miejscowości o zaludnieniu Borowca lub Miszewka, oczywiście nikomu nie ubliżając. Wiec nie jesteśmy samolubni. To są zwykle potrzeby do normalnego funkcjonowania. Dla przykładu mała wieś nie będzie aż tak narzekała jeżeli 30 oddalonych od siebie domów wolnostojących nie bedzie miało kolektora ściekowego ale słabo jeśli buduje się szeregi na jednej krótkiej ulicy gdzie mieszka 30 rodzin. Nie ma dnia bez beczkowozu na drodze, na której zreszta ledwo mieszczą się samochody osobowe. W tym całym Baninowskim rozgardiaszu zwykle brakuje planowania i zarządzania z prawdziwego zdarzenia. A niestety Żukowo nam tego nie daje i niestety nie widać lepszych perspektyw.
Dlatego uważam, że to jest jedyne wyjście aby uciec od naszej gminy. I wtedy można pomoc mniejszym miejscowością jak np Borowiec czy Miszewko. Mała gmina ma większe możliwości. I naprawdę wierze, że do tego kiedyś dojdzie.

Chwalicie się tutaj że Banino ma więcej mieszkańców niż Żukowo, więc w czym jest problem żeby ktoś z Banina kandydował na wójta i wygrał te wybory. Jakby się znalazła taka osoba to by pewnie wygrała i mogłaby zaprowadzić porządek, ale nikomu z was się nie chce. Jesteście pewni takim samym przypadkiem jak miejscowość z sąsiedniej gminy Bojano. Wszyscy narzekali na wójta, a jak przyszły wybory to Bojano w większości zagłosowało na tego samego wójta co był obecnie. Taka prawda jest że na forum narzeka z kilkanaście osób, a pozostałym nic to nie przeszkadza.

Witam serdecznie. Bardzo mi miło, że pojawił się taki głos w dyskusji. Pozwolę sobie zacytować swoją pierwszą wypowiedź w tym wątku: "Dopiero po uzmysłowieniu mieszkańcom jak funkcjonuje gmina, można by było pokusić się o referendum w sprawie utworzenia nowej gminy Banino (włączającej terytorialnie Barniewice, Borowiec, Chwaszczyno, Tuchom, Miszewko, Miszewo, Pępowo i Czaple)."
Włączając się w dyskusję nie starałem się przekonać wszystkich mieszkańców Banina do natychmiastowego podjęcia działań w celu odłączenia się od gminy Żukowo. Poddanie takiej tezy pod rozważania skłania wielu z nas do zastanowienia się nad tym, co tak naprawdę dzieje się w naszej gminie na naszą rzecz. Nie jest moim zamiarem dzielenie społeczeństwa, a raczej łączenie w spólnej sprawie. W chwili obecnej mamy w gminie dwie miejscowości o bardzo dużej i zbliżonej do siebie liczbie mieszkańców. Obecny układ nie sprzyja rozwojowi żadnej z nich. Poza tym, gdyby wszyscy mieszkańcy Banina zameldowali się pod adresem zamieszkania oraz zaczęli odprowadzać podatki również w miejscu zamieszkania, to okazałoby się, że jest nas 1,2 - 1,5 razy więcej niż nam się wydaje. Proszę w tym miejscu zauważyć jak wygląda schemat rozrostu większych aglomeracji. Na przykładzie Gdańska widać, że kwestią kilku, może kilkunastu lat jest wchłonięcie ościennych miejscowości w swoje granice. Mam tu na myśli nie tylko zachodnie tereny patrząc od stolicy województwa, ale głównie południowe. Wielokrotnie już wspominałem, że do sprawnego funkcjonowania potrzebny jest wieloletni plan rozwoju, konsultowany ze społeczeństwem, a nie opracowany na kolanie na czas trwania kadencji, a co później to się zobaczy. Gdzie jest polityka uświadamiająca mieszkańcom czym jest gmina? Jakie działania gmina podejmuje, aby zwiększyć wpływy z podatków do wspólnej kasy, aby zachęcić mieszkańców do meldunku w miejscu, gdzie żyją? Gdzie są działania ograniczające rozbudowę mieszkaniową mimo braku infrastruktury sanitarnej, wodociągowej, drogowej? Po wyborach nie doświadczyłem żadnej aktywności radnych w tym zakresie. Dlatego też płacimy za śmieci takie stawki, bo jeżeli na czterech mieszkańców zgłoszonych jest jeden, to ktoś inny musi zapłacić za wywóz śmieci produkowanych przez pozostałych trzech. Mój kandydat (celowo nie wspomnę nazwiska) zupełnie się nie sprawdza. Mam nadzieję, że przy kolejnych wyborach mój głos zaważy na końcu jego kariery politycznej w gminie.
Każdy kto choć trochę liznął polityki wie, że w każdej radzie gminy czy miasta ważne są koalicje. Pojedynczy radny nic nie zmieni, jeżeli nie ma wsparcia kolegów z rady. Dlatego mówi się o naszych reprezentantach, że "się sprzedał", bo wszedł w układ z grupą trzymającą władzę. Niestety kolejny raz powtórzę - nie jesteśmy mentalnie stworzeni do demokracji. I rozumiem, że aby rządzić potrzebna jest większość, bo nawet najlepszy pomysł padnie bez poparcia większości. Jeżeli zaś w takim "układzie" znajdują się radni z różnych miejscowości, to zawsze mają inne priorytety i MUSZĄ szacować decyzjami tak, aby choć trochę osiągnąć dla swojej miejscowości (lub dla siebie :) ).
Podsumowując - nie, moja postawa nie jest egoistyczna, a raczej bardzo społeczna. Powoli nawet zaczynam myśleć, czy moje posty nie stanowią początku kampanii wyborczej ;) Ale to jak pisałem, najwcześniej za dwie kadencje.
Miłego dnia,
Piotrek

Odrebna gmina???? Co ty za bzdury piszesz...!!! Budynek, prad, ludzie do pracy..... Kto za to zaplaci????watpie ze ty

Dobrze napisałeś. Wszyscy marudzą że za dużo urzędników, a teraz nagle by chcieli żeby stawiać im nowe budynki, dawać im nowe posady itd.

Chwala ci nasza gwiazdo.... !!! Ujawnij swoje dane i zacznij dzialac.....

Piszesz bez sensu prawda jest taka że od jakiegoś czasu prowadzone są analizy w pierwszej kolejności finansowe w drugiej w obszarze gminy w tym przypadku chodzi o przedsiębiorczość która prócz podatków przynosi dochody i trzeci środki unijne na rozwój które wpływały by bezpośrednio do Banina które w tej chwili liczy około 8100 rodzin i jest dużo większe pod względem ludności od Żukowa, coś się dzieje w tej sprawie sołtys już porusza sznurkami to bardzo dobry pomysł

Odłączyć od Żukowa? Jak? Banino nie graniczy z miastem. Po drodze jest jeszcze Rębiechowo ;)

rembiechowo

A od kiedy to zmienili nazwę miejscowości bo nie zauważyłem? ;)

Ręmbiechowo

Ręłmbiehowo

Kochani świetna idea. Tym sposobem zintegrujemy się. Pokażemy swoją siłę. A prawda jest taka że pewnie stanowimy: 40% dochodów gminy. 30% ludności. 10% inwestycji. Nie żyjmy życzeniami to co jest zapisane w budżecie A to co zrealizowane z budżetu.

kochani,piście proszę poprawnie-Rębiechowo, w Rembiechowie

Ty tak serio?

Jak tęsknisz za wyższymi podatkami i innymi opłatami to kup sobie dom w granicy administracyjnej Gdańska i tam się przeprowadź

Po co ma kupowac duzo drozej, po co cymba... Wyprowadzac jak mozna chciec i starać sie byc w Gdansku bo Gmina zukowo nawet drogi do parkingu przy pkm nie moze zrobic, zawsze jakies ale....

Dokładnie. A droga do PKM wybrana jest w najdroższym wariancie.

Jesteś z miasta - to widać, słychać i czuć.

Dla rozwoju Banina by było lepiej jak by było w gminie Gdańsk a nie zukowa śmieszne

To ile już podpisów uzbierane?

Chyba lepiej nowa gmina - nie musi być miastem, np. Przodkowo to gmina wiejska i taką samą mogłoby być Banino (Żukowo to gmina miejsko-wiejska).

W przodkowie mówią że jest super burmistrz dużo inwestycji zrobione ze środków unijnych.

Banino nigdy nie będzie gminą. W co wy wierzycie.

Dlaczego - w czym Banino gorsze od Przodkowa?

W tym gorsze, że się tu roszczeniowie mieszczuchy przeprowadziły, ot co!

Zeby to byly mieszczuchy to byloby dobrze,a to caly sped wsi z Polski

W całej Gminie Przodkowo jest tylu mieszkańców ile w całym Baninie.

Zapewne sąsiednie miejscowości nie będą chciały wejść w skład gm. banino. Jak dla mnie to możecie być sobie gminą, ale samą dla siebie. Jak tak to jestem ZA. !!!!!

O super Jakie to proste.Dzieki.To co ?Czy juz jestesmy gmina.

Zacząć trzeba od wiejskiego referendum a później można działać dalej. Pani Sołtys powinna być inicjatorem.

Zacząć to trzeba racjonalnie myśleć.

Chyba Pan Sołtys Widać świadomość ludzi

A może najpierw referendum w sprawie odwołania Kankowskiego i spółki? Wydaje mi się, że wystarczy dobry gospodarz i poprawi się w gminie. Teraz lepiej jest tylko kolegom (patrz droga asfaltowa w lesie).

No tak masz racje. Problem w tym, że w wyborach nie było na kogo głosować. Pan Szymkowiak jest tu najlepszym przykładem.

W Baninie jest wiele wartościowych ludzi, ale ciężko konkurować ze zrzeszeniem. Z tego co widzę Gachewicz też zamilkł..

jestem za, uważam że bez względu czy pisze to ktoś kogo można nazwać trolem czy ktoś po prostu rzuca hasło, widać robi to nie bez powodu a powody do odłączenia się od sitwy kankowskiego mają z kolei mieszkańcy Banina : drogi, oświetlenie, wodociągi odwodnienia ..... itp jest tego sporo za grube miliony, a do tego oszukiwanie mieszańców przez gminę, prawda jest taka że w pierwszej kolejności trzeba zrobić analizy finansowe i ile gmin mogło by pójść z Baninem bo sama wieś może być za mało, z pewnością można by korzystać ze środków unijnych ale to wciąż za mało musi być działalność a najlepiej wolna strefa i taka jest nie daleko Banina trzeba jednak zagłębić się w temacie żeby zrobić pierwszy krok