Odpowiadasz na:

Tu Piotr,
jak widać mój post sprzed miesiąca nie pozostał bez odpowiedzi. Wobec czego od tej pory będę się wypowiadał z zarejestrowanego konta. Szanowny Sąsiedzie - każda wielka rewolucja... rozwiń

Tu Piotr,
jak widać mój post sprzed miesiąca nie pozostał bez odpowiedzi. Wobec czego od tej pory będę się wypowiadał z zarejestrowanego konta. Szanowny Sąsiedzie - każda wielka rewolucja zaczynała się od pojedynczych krzyków uciśnionych. I fakt - nie możemy się zmobilizować, co widać po przywołanych do tablicy zebraniach. Gdyby zaś marzyła mi się władza, to już od roku prowadziłbym kampanię pod kątem kolejnych wyborów. Nie władza, a zmiany mi się marzą. Jak już wspomniałem, nie jesteśmy mentalnie stworzeni do demokracji. W wyborach zagłosujemy ponownie na tych samych, którzy dzisiaj się nie sprawdzają - wspomnicie moje słowa po kolejnych wyborach. Problem polega na tym, że aby skutecznie i mądrze zarządzać trzeba poświęcić temu bardzo dużo pracy, czasu i chęci. Moje obecne zajęcie nie pozwala mi na to, żeby "walczyć o władzę" jak to Pan ujął. Nie wyobrażam sobie, żeby pracować na rzecz Banina w czwartki od 19:30 do 21:00, lub w weekend kosztem relacji rodzinnych. Pisząc poprzedni post rzuciłem luźno temat powstania nowej gminy licząc, że może ktoś kto ma więcej czasu i równie dużo chęci wykorzysta mój pomysł i sam zacznie realizować moje punkty. Może jest wśród nas ktoś mniej śmiały, kto potrzebuje małego bodźca, aby się wychylić, pokazać, pociągnąć za sobą kolejnych. Ja już wiem, że dopóki moje dzieci nie pójdą do szkoły średniej, to nie zajmę się poważnie tematem. Gdyby jednak w tym czasie nie znalazł się chętny, to podejmę rękawicę za około 5-6 lat.
Na koniec coś optymistycznego dla wiecznie narzekających - P. Coelho:
"Istnieją dwa powody, które nie pozwalają ludziom spełnić swoich marzeń. Najczęściej po prostu uważają je za nierealne.
A czasem na skutek nagłej zmiany losu pojmują, że spełnienie marzeń staje się możliwe w chwili, gdy się tego najmniej spodziewają.
Wtedy jednak budzi się w nich strach przed wejściem na ścieżkę, która prowadzi w nieznane, strach przed życiem rzucającym nowe wyzwania, strach przed utratą na zawsze tego, do czego przywykli."
Miłego dnia wszystkim,
Piotrek

zobacz wątek
5 lat temu
user_137694086948

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry