Dziecko dostanie połowę i rzuci spojrzeniem "Killer, co ja sobie za to kupię, waciki?", a rodzice pomyślą "ale zgred, takie marne grosze, co on, cen nie zna?", więc jakie jest przesłanie? Daj...
rozwiń
Dziecko dostanie połowę i rzuci spojrzeniem "Killer, co ja sobie za to kupię, waciki?", a rodzice pomyślą "ale zgred, takie marne grosze, co on, cen nie zna?", więc jakie jest przesłanie? Daj dzieciakowi tyle co zawsze, a drugie tyle oddaj charytatywnie - my poczujemy się inicjatorami wielkich zmian, nie wyrzekając się niczego, po prostu zmuszając innych do działania, i razem zabijemy wyrzuty sumienia, że nasze dzieci szybko się nudzą zabawkami, które okupione są krwią niewolniczej pracy (także dziecięcej) i dodatkowo wpływają na ocieplanie klimatu czy inne nowomodne bzdury, no i jeszcze będziecie się mogli pochwalić, że działacie charytatywnie.
Ta oddolna akcja, to po prostu kopiowanie marketingowych trików wielkich koncernów w stylu: kup naszą mega drogą kawę, a 2% przekażemy na..., albo kup kanapkę/buty a my drugi produkt przekażemy potrzebującym, a nawet bardziej bezczelnych akcji w stylu bycie największym darczyńcą na organizacje dbające o planetę, jednocześnie będąc największym światowym producentem mebli z drewna.
Chcecie zrobić coś dobrego dla planety i dzieci z biednych krajów? Zrezygnujcie z samochodu, zrezygnujcie z telefonu, tv i innych gadżetów pełnych elektroniki i plastiku, spędzajcie wakacje w domu, nie marnujcie jedzenia. To są realne zmiany. Co to proponujecie to hipokryzja ludzi, którym się w głowach poprzewracało od dobrobytu i nie wiedzą co ze sobą począć, więc mówią innym, jak mają żyć.
zobacz wątek
4 lata temu
Antyspołeczny