Hej, właściwie moja historia z Motobitem zaczęła się w grudniu. Wtedy zapisałam się na kurs, przychodziłam na teorię. Jeździć zaczęłam pod koniec stycznia.
Na początku byłam trochę sceptycznie nastawiona, ponieważ byłam po innym kursie, gdzie wszystko inaczej wyglądało.
Później trafiłam do Adama Szymańskiego, człowieka, który nie tylko pokazał mi jak jeździć, ale sukcesywnie uczył pokory, dystansu, odpowiedzialności za siebie i wszystkie osoby w samochodzie. Widać, że to człowiek, który ma pasje, który lubi poznawać nowe osoby, który kocha przekazywać swoją wiedzę innym.
Mogłabym tak pisać i pisać, bo wiele mam do powiedzenia. Cóż, zdałam za pierwszym razem egzamin praktyczny, który w perspektywie tych wszystkich jazd wydawał mi się bardzo łatwy. Bardzo dobrze wspominam Panią Krysię - kochana i urocza osoba oraz Pan Jacek, właściciel, który nigdy nie robił problemu z tego, że płaciłam nieregularnie. Można się dogadać, ze wszystkimi.

Powiem Państwu, że warto było!