Nasze psisko spędziło w hoteliku dwa tygodnie - i my, i pies mieliśmy udany urlop. Przy odbiorze pies był szczęśliwy, zadbany, wybiegany, wygłaskany i gdyby mógł sklonowałby się: jedna połowa psa chciała wracać do domu, druga zostać z tymczasowymi opiekunami i poznanymi kumplami od demolowania wybiegu. O fachowej opiece w Asie najlepiej świadczy to, że naszego dzięcioła przygarnęliśmy zaledwie trzy miesiące wcześniej ze schroniska i mieliśmy poważne obawy jak zniesie rozłąkę z nami i umieszczenie w boksie - zero stresu, pies zniósł to lepiej niż doskonale i przez kilka pierwszych dni nieco się w domu nudził.
Bez najmniejszych obaw będę w przyszłości zostawiał kundelka pod opieką personelu hotelu As, trudno wyobrazić mi sobie aby ktoś mógł lepiej zająć się mym psiakiem.