Odpowiadasz na:

Re: Zdrada... moda czy norma po latach związku?

Diabel napisał(a):

> To nie jest pojscie nalatwizne ale kwestia gustu i smaku o czym
> sie z zasady nie dyskutuje.

eee tam ... czemu nie?;) gust i smak podlegają... rozwiń

Diabel napisał(a):

> To nie jest pojscie nalatwizne ale kwestia gustu i smaku o czym
> sie z zasady nie dyskutuje.

eee tam ... czemu nie?;) gust i smak podlegają tzw. wyrobieniu ... myślę, że powinno się dyskutować ...

> Kuchnia domowa - jeszcze trzeba miec na to czas i to lubic.

wszyscy mają cały czas;) uwierz mi, że bardzo dużo zwłaszcza kobiet gotuje, mimo że tego nie lubi w imię tzw. "wyższych celów" właśnie, tj. dla dobra rodziny

> Bergmana tez trzeba lubic. Jak ktos to lubi to dla niego jet
> pojsciem na latwizne ogladanie jego filmow.

ambitana literatura, sztuka, film etc. jest zawsze jakimś wyzwaniem i wymaga jakiegoś zaangażowania intelektualnego ... nie lubić takich wyzwań znaczy nie lubić podejmować takiego wysiłku

> A jesli chodzi o temat to jest to kwestja wzajemnych relacji i
> umowy miedzy partnerami. Jak chca byc w otwartym zwiazku to
> znaczy ze im malo na sobie zalezy i tyle.

na ogół zdrada jest właśnie wówczas, gdy ludzie nie umówili się na żaden otwarty związek ... na zdradę nie można się umówić, wówczas nie byłaby to już zdrada ... co do ostatniego zdania, to nie byłabym taka kategoryczna w ocenie ... jeżeli dwoje ludzi się świadomie umówi na cokolwiek i są wobec siebie uczciwi według tej umowy, to czemu nie i co to ma wspólnego ze zdradą?

zobacz wątek
16 lat temu
zasadnicza

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry