Re: Zdrada... moda czy norma po latach związku?
zasadnicza napisał(a):
> wszyscy mają cały czas;) uwierz mi, że bardzo dużo zwłaszcza
> kobiet gotuje, mimo że tego nie lubi w imię tzw. "wyższych
> celów" właśnie, tj. dla...
rozwiń
zasadnicza napisał(a):
> wszyscy mają cały czas;) uwierz mi, że bardzo dużo zwłaszcza
> kobiet gotuje, mimo że tego nie lubi w imię tzw. "wyższych
> celów" właśnie, tj. dla dobra rodziny
Oj nie wszyscy maja WOLNY czas.
> ambitana literatura, sztuka, film etc. jest zawsze jakimś
> wyzwaniem i wymaga jakiegoś zaangażowania intelektualnego ...
> nie lubić takich wyzwań znaczy nie lubić podejmować takiego
> wysiłku
Dla jednych jest to ambitne, a dla innych nuda i gniot. Jak ktos powyzej napisal po calym dniu pracy nie ma sie ochoty ogladac czegos co sie nie podoba dla idei bo to jest "ambitne", bo dostalo nagrode krytykow i warto na to isc robiac to na pokaz.
> na ogół zdrada jest właśnie wówczas, gdy ludzie nie umówili się
> na żaden otwarty związek ... na zdradę nie można się umówić,
> wówczas nie byłaby to już zdrada ... co do ostatniego zdania,
> to nie byłabym taka kategoryczna w ocenie ... jeżeli dwoje
> ludzi się świadomie umówi na cokolwiek i są wobec siebie
> uczciwi według tej umowy, to czemu nie i co to ma wspólnego ze
> zdradą?
A jesli sie na nic nie umowili? Czesc ludzi nie wypowiada sobie obietnic o wiernosci, zakladajac ze to norma jak sie jest razem.
Podobnie po pierwszej wspolnej nocy raczej nie oczekuje ze bedzie sie razem do konca zycia.
Jak sie okazuje to bardzo mylne, w zaleznosci od plci. Czesto jest tak, ze jak facet nic nie mowi to mysli raczej o wolnym/otwartym zwiazku, a kobieta jak nic nie mowi to oczekuje wiernosci i liczy ze zwiazek zostanie zalegalizowany i bedzie trwal jak najdluzej.
Faktycznie potrzebna jest chyba kazdemu szczera rozmowa/umowa juz na wczesnym etapie, o tym czego sie od siebie oczekuje, z tym ze facet jak nie mysli o czyms powaznym to takiej rozmowy nie podejmie.
Ja tak to widze, moge sie mylic.
Powyzsze uwagi pokazuja, ze bez takiej rozmowy to jedna ze stron moze brac cos za zdrade a druga nie.
Bo oczywiscie jesli spotkania sa za obopolna zgoda, tylko na sex to nie ma mowy o zadnej zdradzie.
Choc i tu tez czasem zmienia sie podejscie i jak jednej ze stron zaczyna za bardzo zalezec to moze przestac tolerowac innych i odbierac to jako zdrade.
zobacz wątek