mieszkam tam prawie 2 lata a w KORKU stałam do tej pory może ze 3 razy. Swoją drogą, każdy kupuje mieszkanie tam gdzie mu odpowiada. Ja na lokalizację nie narzekam. Wręcz jestem zadowolona. Nie ma...
rozwiń
mieszkam tam prawie 2 lata a w KORKU stałam do tej pory może ze 3 razy. Swoją drogą, każdy kupuje mieszkanie tam gdzie mu odpowiada. Ja na lokalizację nie narzekam. Wręcz jestem zadowolona. Nie ma dużo ludzi, cisza i spokój. Mieszkańcy psy wyprowadzają na pole. Dzięki polu nie mamy zasr*nych osiedlowych trawników. Wg mnie jest wszędzie blisko. Widzisz, ja omijam wielkim łukiem Sopoty, Wrzeszcze, Moreny i inne "zad*pia". Mam blisko do Głównego, obwodnicy, pracy, znajomych, a zakupy robię przez Internet. Wszędzie blisko, a mieszkanie w cenie 160 000 zł nie na kredyt tylko bardziej punktuje. Twoja sprawa, że jesteś wielkomiejskim mieszczuchem. Nigdy w życiu nie zapłaciłabym za mieszkanie w przeludnionej części miasta niemal 300 000 zł albo i więcej. Wolę przez 5 lat ( a za tyle właśnie ta część miasta też się mocno zaludni) odkładać na wkład własny do kredytu, a z kwoty najmu spłacać resztę, mieszkając w domu z małym basenem, sauną i jacuzzi poza miastem. Taka ze mnie "bogaczka" oszczędna i rozsądna ;)
zobacz wątek