Widok
Witam, mam dwójkę dzieciaków w Kielnie. Synek uczęszczał do żłobka teraz jest już dumnym przedszkolakiem. Szczerze polecam. Panie przedszkolanki mają świetny kontakt z dziećmi, dzieci zasypują nas przeróżnym pracami. Dużo imprez okolicznościowych. Intensywna nauka języka angielskiego. Plusem jest duży plac zabaw + zagroda ze zwierzakami. Kuchnia zróżnicowana i posiłki gotowane na miejscu. Czysto. Nie mam wprawdzie porównania ale jakbym miał 3 szkraba do oddania to bym się nie wahał :)
Moje dziecko też uczeszcza do Bojana "Promyczek" ijestem zadowolona przede wszystkim z tego że moje dziecko jest bezpieczne. Panie informują o wszytkim nawet o tym że dziecko piło, jadło, spało (ile) i w co się bawiło. Są w tym przedszkolu kamery więc nic się nie ukryje. To przedszkole jest dla dzieci a nie odwrotnie. Ja sama jestem nadopiekuńczą matką i to przedszkole dało mi poczucie spokoju. Polecam gorąco!!!
Mam dwóch synów 7 i 3 latka. Pierwszy starszy uczęszczał do Promyczka przez trzy lata. Na początku byłam bardzo zadowolona pod koniec już mniej pojawiły się problemy z zostawaniem dziecka w przedszkolu gdzie wcześniej to się nie zdarzało bardzo dużym minusem była bardzo częsta zmiana kadry dzieci nie zdążyły przyzwyczaić się do nowej pani a tu kolejna przychodziła. Poprosiłam o konsultację psychologa nie odmówiono mi ale musiałam zapłacić 150 zł za 45 minut kobiecie, która nie pomogła rozwiązać sytuacji. Skończyło się n tym że przeniosłam dziecko do przedszkola państwowego i problemy zniknęły z czasem. Drugi młodszy syn uczęszczał do Wesołej Krainy niby wszystko pięknie i ładnie ale dziecko nie lubiło tam być. 15 dzieci w jednej grupie dwie opiekunki ale przychodziły na zmiany więc dziećmi i tak zajmowała się najczęściej jedna kobieta. Podjęłam decyzję o wypisaniu dziecka z tego przedszkola i bardzo miła do tej pory pani dyrektor pokazała swoja prawdziwą twarz zażądała zapłaty czesnego za trzy miesiące bo dopiero wtedy poinformowała mnie o tak długim okresie wypowiedzenia. Zaproponowałam żeby zapisała inne dziecko na miejsce mojego ale się nie zgodziła prosiłam o jakiekolwiek inne wyjście z tej sytuacji skwitowała krótko że możemy rozmawiać poprzez jej osobistego prawnika. Niestety z własnego doświadczenia nie polecam obu przedszkoli :(
Swojego czasu moje dziecko uczęszczało do Promyczka (mam na myśli żłobek). Początki były ciężkie, ale panie bardzo pomogły w tej sytuacji. Później niestety jedna z nich została przeniesiona prawdopodobnie do Szemuda, a druga zniknęła z dnia na dzień, nawet nie wiadomo dlaczego.
Obecnie moje dziecko nadal tam uczęszcza, już jako pełnoprawny przedszkolak. Po odejściu tamtych pań chciałam go wypisać ale znajoma przekonała mnie żebym zostawiła go tam. No i został, chyba jest ok :). Chętnie tam uczęszcza. Nic nie wzbudza niepokoju, no czasami mam wrażenie ze atmosfera wśród pracowników jest nieciekawa, ale to ich sprawa. Mam nadzieje ze nie przekłada się to na atmosferę wśród dzieci. Ja polecam, mimo kilku wad. Każde przedszkole ma plusy i minusy.
Obecnie moje dziecko nadal tam uczęszcza, już jako pełnoprawny przedszkolak. Po odejściu tamtych pań chciałam go wypisać ale znajoma przekonała mnie żebym zostawiła go tam. No i został, chyba jest ok :). Chętnie tam uczęszcza. Nic nie wzbudza niepokoju, no czasami mam wrażenie ze atmosfera wśród pracowników jest nieciekawa, ale to ich sprawa. Mam nadzieje ze nie przekłada się to na atmosferę wśród dzieci. Ja polecam, mimo kilku wad. Każde przedszkole ma plusy i minusy.
Przedszkole w Kielnie - nie polecam, chcąc dowiedzieć się o postępach i zachowaniu dziecka, co dzień słyszałam tylko, że dziecko jest grzeczne, prac wykonanych w przedszkolu nie chcieli mi udostępnić do wglądu, jadłospis marny, np. obiad - chleb z masłem i jogurt naturalny, Panie próbują wprowadzić jakieś wiejskie standardy w opiece nad dzieckiem
Jogurt naturalny i kanapki z masłem? Super! W innych przedszkolach dzieci dostają słodkie jogurty z syropem glukozowo-frutozowym i margaryną - bogatym źródłem tłuszczy trans. Nareszcie przedszkole w pięknej okolicy ze świadomym podejściem do żywienia dzieci. Mam doświadczenie zarówno z przedszkoli gdańskich, jak i bojańskich, więc mam wiele obserwacji.
Codziennie czytam menu i jest pełne owoców, warzyw , kasz, a na dodatek dzieci często maja warsztaty kulinarne i same uczą się, jak zdrowe posiłłki przygotować.
Moje dziecko uczęszcza do przedszkola w Kielnie od wielu miesięcy, powiem więc tak:
- przestronne, ergonomiczne sale i korytarz
- bardzo empatyczna i pełna energii kadra
- bogactwo zajęć każdego dnia i to nie tyko tych dodatkowych, ale takich codziennych
- kadra i Pani dyrektor otwarte na wszelkie wskazówki
- dzieci codziennie wychodzą na dwór, co jest rzadkośćią w polskich przedszkolach (dzieci często nie wychodzą z powodu "niepogody" czy też "mokrej trawy")
- pod koniec roku otrzymałam teczkę prac mojego dziecka i aż trudno mi uwierzyć, jak wiele różnorodnych prac dziecko wykonało
- codzienny kontakt z językiem angielskim sprawia, że moje 3-letnie dziecko spontanicznie śpiewa piosenki po angielsku, szepce mi do ucha "I love you so much" i chętnie uczy się nowych zwrotów również domu
I najważniejsze. Widzę, czuję i wiem że dla Pań najważniejsze jest dobro, poczucie bezpieczeństwa i prawidłowy rozwój dziecka. Moje dziecko jest jednostką dość wymagającą, a czuje się tam dobrze. Polecam.
Codziennie czytam menu i jest pełne owoców, warzyw , kasz, a na dodatek dzieci często maja warsztaty kulinarne i same uczą się, jak zdrowe posiłłki przygotować.
Moje dziecko uczęszcza do przedszkola w Kielnie od wielu miesięcy, powiem więc tak:
- przestronne, ergonomiczne sale i korytarz
- bardzo empatyczna i pełna energii kadra
- bogactwo zajęć każdego dnia i to nie tyko tych dodatkowych, ale takich codziennych
- kadra i Pani dyrektor otwarte na wszelkie wskazówki
- dzieci codziennie wychodzą na dwór, co jest rzadkośćią w polskich przedszkolach (dzieci często nie wychodzą z powodu "niepogody" czy też "mokrej trawy")
- pod koniec roku otrzymałam teczkę prac mojego dziecka i aż trudno mi uwierzyć, jak wiele różnorodnych prac dziecko wykonało
- codzienny kontakt z językiem angielskim sprawia, że moje 3-letnie dziecko spontanicznie śpiewa piosenki po angielsku, szepce mi do ucha "I love you so much" i chętnie uczy się nowych zwrotów również domu
I najważniejsze. Widzę, czuję i wiem że dla Pań najważniejsze jest dobro, poczucie bezpieczeństwa i prawidłowy rozwój dziecka. Moje dziecko jest jednostką dość wymagającą, a czuje się tam dobrze. Polecam.
Witam.
Przedszkole ma sporo zalet,
jak dotąd baaaaaardzo fajne Panie, przynajmniej te, na które trafiała moja córka. Panie znają dzieci, także z innyc grup, i to jest fajne
Panie duzo pracują z dziecmi, bawia sie, widac to po ilosci prac, wierszyków, gier itp
fajnie prowadzony jezyk angielski,
dzieci sa zadbane, zaopiekowane, wybawione i nauczone. Dla mnie w dobrych proporcjach
nowy budynek, typowo przedszkolny, wiec dobrze warunki - duże sale, toalety, szatnia
plac zabaw i zwierzęta
raczej nikt nie robi zbędnych problemów i afer
jest też kilka drobnych "ale" :
nigdy nie wiadomo kiedy coś zmienią i do jakiej grupy przeniosą dziecki, kiedy np. jakas z Pań pojdzie na zwolnienie (było kilka takich sytuacji)
dość dużo dni wolnych - zamknięte przedszkola przed albo po dniach wolnych, np. 11 listopada będzie w czwartek, to 12 w piątek bankowo będzie nieczynne
Opiekunki grup nie są przedstawiane rodzicom
no i nie ma zebrań/spotkań z rodzicami, więc nie ma jak poruszyc niewygodnych tematów ;) tak, mysle ze to jest przemyslane, ze tych zebrań nie ma....
Ogólnie przedszkole jest fajne, świetna kadra, naprawdę moja córka trafiała rewelacyjnie, bardzo dobre warunki socjalne, tak to nazwijmy, pieniądze nie najgorsze, więc te pare "ale" dotyczacych dyrekcji można znieść :)
Przedszkole ma sporo zalet,
jak dotąd baaaaaardzo fajne Panie, przynajmniej te, na które trafiała moja córka. Panie znają dzieci, także z innyc grup, i to jest fajne
Panie duzo pracują z dziecmi, bawia sie, widac to po ilosci prac, wierszyków, gier itp
fajnie prowadzony jezyk angielski,
dzieci sa zadbane, zaopiekowane, wybawione i nauczone. Dla mnie w dobrych proporcjach
nowy budynek, typowo przedszkolny, wiec dobrze warunki - duże sale, toalety, szatnia
plac zabaw i zwierzęta
raczej nikt nie robi zbędnych problemów i afer
jest też kilka drobnych "ale" :
nigdy nie wiadomo kiedy coś zmienią i do jakiej grupy przeniosą dziecki, kiedy np. jakas z Pań pojdzie na zwolnienie (było kilka takich sytuacji)
dość dużo dni wolnych - zamknięte przedszkola przed albo po dniach wolnych, np. 11 listopada będzie w czwartek, to 12 w piątek bankowo będzie nieczynne
Opiekunki grup nie są przedstawiane rodzicom
no i nie ma zebrań/spotkań z rodzicami, więc nie ma jak poruszyc niewygodnych tematów ;) tak, mysle ze to jest przemyslane, ze tych zebrań nie ma....
Ogólnie przedszkole jest fajne, świetna kadra, naprawdę moja córka trafiała rewelacyjnie, bardzo dobre warunki socjalne, tak to nazwijmy, pieniądze nie najgorsze, więc te pare "ale" dotyczacych dyrekcji można znieść :)
Właściwie nic dodać nic ująć, mam takie samo zdanie. Co do jedzenia, jak dla mnie jogurt naturalny i mrożone maliny na śniadanko są nie do przyjęcia. Najbardziej denerwuje mnie ilość dni wolnych: w ferie zimowe tydzień, w wakacje 4 tygodnie, no i pojedyncze dni wypadają też. To zdecydowanie na minus. I co ja mam zrobić z dzieckiem z urlopem różnie bywa. A jeszcze godziny przyjęcia od 7.00. A co z rodzicami którzy zaczynają pracę o 7.00? Twój problem... Ale niby prywatne przedszkole za które płacę...