Odpowiadasz na:

Re: Żłobek nr 15 Pozytywnych Inicjatyw w Żukowie

Jak przyjechaliśmy, to Ola nie płakała... Fakt, tuliła się do pani i była taka przylepka, ale nie płakała...
Płakała Gaja (niestety codzień praktycznie cały pobyt płacze - nie licząc czasu,... rozwiń

Jak przyjechaliśmy, to Ola nie płakała... Fakt, tuliła się do pani i była taka przylepka, ale nie płakała...
Płakała Gaja (niestety codzień praktycznie cały pobyt płacze - nie licząc czasu, gdy wycieńczona płaczem śpi) i Łukasz - ale on daje się po jakimś czasie utulić i później się bawi w miarę, jak już się oswoi

Może z tym "przekazywaniem" dzieci bedzie lepiej od poniedziałku - teraz jednak trzeba przekazać jedzenie, wskazówki, takie tam...

My zadeklarowaliśmy się 9-16/16.30, zobaczymy, jak nam wyjdzie ranne wstawanie - bo to tutaj jest problem (dziś Antek spał do 8.45, ja zresztą też, bo nie miałam świadomości, ze tak późno, a mąż uznał, że nie musi nas budzić...)
Ale jak odejdzie mi robienie Tośkowi posiłków na "do żłobka" no i śniadania, to też szybciej się wybierzemy...

Z tym myciem rąk, rzeczywiście nigdy nie odnotowałam. Fakt, że tam niewygodnie... Dziś kupiłam w Ikea taki stołek plastikowy i im zaniosę (bo mają podnóżek, ale ten bardzo niski) - moze zaczną korzystać... Mam nadzieję.
Ząbków też nie myją (choć my już kilka razy "na oczach" wszystkich dawaliśmy antkowi myć). Zresztą przed i po posiłkach ja też głośno mówię, tak zeby Panie słyszały - idziemy myć rączki (i zabki po posiłku). Raz, gdy była p. kierownik, to ona kazała p. Oli, żeby to ona poszła z Antkiem umyć ręce i zęby. Ale p. Ola nawet nie wiedziała, że sa pasty dla takich maluchów i że tych past nie płuczemy...

Ale wierzę, że sie rozkręcą, wyrobią... Póki co umowa do końca sierpnia;)

zobacz wątek
12 lat temu
~niezalogowana AgaB

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry