Re: Żłobek nr 15 Pozytywnych Inicjatyw w Żukowie
Ja sie czepiam... Bo skoro "jogurt owocowy" to serduszko, to ketchupu nie spodziewam się domowej roboty z pomidorów tylko raczej wody z przyprawami, polepszaczami, która stała koło pomidorów.rozwiń
Ja sie czepiam... Bo skoro "jogurt owocowy" to serduszko, to ketchupu nie spodziewam się domowej roboty z pomidorów tylko raczej wody z przyprawami, polepszaczami, która stała koło pomidorów.
Bo wiesz... dla mnei ketchup, to domowy... przecier z pomidorów.
Bo tak szczerze, ja sama "tego" nie jem, a jak mnei bierze ochota, to czytam skład i ochota mi przechodzi;)
Ja Antka zawsze odbierając przewijam... Panie nigdy nei wiedzą, kiedy ostatnio był przewijany (zazwyczaj po chwili słyszę, że ok godz wcześniej), a że najczęściej prosto do domu nie wracamy (a nawet nasz powrót prosto do domu to pół godz),a jak prosto, to pod domem przekładam do wózka i od razu spacer, więc wolę mieć pewność, że ma świeżą pieluchę.
A tak poza tym, to myślę, że panie powinny każdemu dziecku wypełniać taki dzienniczek. W formie tabelki, żeby szybko i przejrzyście było.
Czy zjadło śniadanie/obiad/podwieczorek, o której, czy całe 1/2 czy wcale. O której przewijane, czy była kupa. Ile i o której dziecko spało. Bo jak odbieram i jest tylko ostatnia pani, to ona akurat nigdy nie wie... (ja rozumiem, że może nie wiedzieć, bo akurat nie ona sie Antkiem zajmowała, ale ja potrzebuję wiedzieć, jak Antek jadł - żeby wiedzieć, czy głodny będzie szybko, kiedy był przewijany - bo ile razy, to widzę po tym, co zabieram, no i czy spał i jak długo...)
zobacz wątek
12 lat temu
~niezalogowana AgaB