Re: Złodziej bandyta napada na ludzi na Zaspie w okolicach parku.
Nie wiem czy to ta sama osoba, ale szłam dziś z przychodni ok. 18.00 rozmawiałam przez telefon i szedł za mną podejrzany chłopak bez czapki nie kojarzę, żeby miał kaptur ale na oewno miał spodnie...
rozwiń
Nie wiem czy to ta sama osoba, ale szłam dziś z przychodni ok. 18.00 rozmawiałam przez telefon i szedł za mną podejrzany chłopak bez czapki nie kojarzę, żeby miał kaptur ale na oewno miał spodnie dresowe. Zaczęłam oglądać się za siebie i chyba się przestraszył, bo stanął przy klatce. Następnie zaczął znowu za mną iść miał bardzo nerwowe zachowania. Potem śledził mnie dość spory kawałek i ze strachu zaczepiłam kobietę idącą, powiedziałam że śledzi mnie chłopak który bardzo podejrzanie się zachowuje. Nagle zatrzymałśmy się na rogu Burzyńskiego 6 na wprost sklepu warzywnego, natomiast ten chłopak stanął przy latarni i zaczął patrzeć się na nią i na nas. Następnie poszedł wzdłuż bloku a my za nim zaczął się zatrzymywać zachowywał się jakby był naćpany. Minelysmy go i poszedł w przeciwnym kierunku. Szybko pobieglam do klatki Pani do swojej i tyle go widziałam. Myślę, że gdyby nie pomoc tej kobiety zaatakował by mnie. Mam nadzieję, że nikomu po mnie nic się nie stało.
zobacz wątek