Widok
Zły
Opinie do spektaklu: Zły.
Zły
Leopold Tyrmand
Adaptacja i reżyseria: Wojciech Kościelniak
Muzyka: Piotr Dziubek
Musical ZŁY na podstawie wielowątkowej powieści kryminalnej Leopolda Tyrmanda z 1955 roku przedstawia historię polskiego superbohatera, który w realiach powojennej Warszawy na własną rękę usiłuje przywrócić praworządność w mieście. Jest to jedyna w swoim rodzaju mieszanka realnego, wnikliwego spojrzenia na ...
Przejdź do spektaklu.
Zły
Leopold Tyrmand
Adaptacja i reżyseria: Wojciech Kościelniak
Muzyka: Piotr Dziubek
Musical ZŁY na podstawie wielowątkowej powieści kryminalnej Leopolda Tyrmanda z 1955 roku przedstawia historię polskiego superbohatera, który w realiach powojennej Warszawy na własną rękę usiłuje przywrócić praworządność w mieście. Jest to jedyna w swoim rodzaju mieszanka realnego, wnikliwego spojrzenia na ...
Przejdź do spektaklu.
Pamiętam jeszcze czasy gdy "Złego" nie można było dostać nawet w bibliotece, o księgarniach nie wspominając.
Udało mi się wówczas pożyczyć egzemplarz od nauczycielki geografii, na TRZY dni, tylu było chętnych. Zapisy, lista itp.
A nie jest to nieduży tomik :D
Dopiero w latach 90-tych już na spokojnie zakupiłem i przeczytałem kolejny raz, potem jeszcze i jeszcze.
A nie jest to nieduży tomik :D
Dopiero w latach 90-tych już na spokojnie zakupiłem i przeczytałem kolejny raz, potem jeszcze i jeszcze.
Spektakl pełen wrażeń
Muszę przyznać, że przed pójściem do teatru trochę obawiałem się tego spektaklu. Po pięknych, żywiołowych "Chłopach" i całkiem sympatycznej "Lalce" reżyser Kościelniak bardzo wysoko zawiesił poprzeczkę i chcąc, nie chcąc każdy kolejny jego spektakl będzie musiał przejść porównanie z dwoma wcześniej wymienionymi. Okazuje się jednak, że obawy były nie potrzebne, bo "Zły" doskonale sam się broni. Ani przez chwilę nie czułem znużenia, nie odczułem też przestojów w tempie akcji. Od początku do końca świetnie skrojone przedstawienie niczym garnitur Jonasza Drobniaka. Na samym początku największe wrażenie robi scenografia, świetnie zharmonizowana z grą świateł i efektów. Już pierwsza scena tworząca zimową scenerię Warszawy zapada w pamięć. Dużo efektownych scen zbiorowych - szczególnie podobała mi się ta z lodowiskiem. Spektakl robi czasami wrażenie posępnego, przecież to "Zły" ale są tez momenty kiedy uśmiech sam ciśnie się na usta, jak np. taniec w oknie Hawajki podczas piosenki "Zakochany Wirus" czy scena żywcem wyjęta ze Słomianego wdowca w trakcie "Namiętności Olimpii Szuwar", a także kontrabasista przygrywający z drugiego piętra podczas dancingu. Dużo naprawdę elektryzujących scen - jak ta, kiedy w melinie u bandziorów zostaje uwięziona Marta (jedyna, niepowtarzalna, wyjątkowa w tej roli Maja Gadzińska!!!). Bardzo dobre wrażenie zrobił na mnie Tomasz Steciuk w roli redaktora i Katarzyna Wojasińska jako Hawajka. Zresztą plusów spektaklu jest naprawdę dużo więcej. Warto kupić płytę z muzyką Piotra Dziubka ze "Złego". Z każdym kolejnym przesłuchaniem te piosenki stają się coraz lepsze. Chętnie jeszcze raz wybrał bym się na to przedstawienie. Polecam!!!
Monika
Spektakl Zły to nie lekkie zwiewne przedstawienie. Nie ma piosenek wpadających w ucho. Scenografia szara i smętna. Zdecydowanie przegadane i przydługie przedstawienie. 3 h to może trwać coś lekkiego dla ducha i ciała a nie ciężkostrawna historia. Na oklaski zasługuje ironia, dowcip od czasu do czasu i rola Księgowego - amatora detektywa :)