Odpowiadasz na:

Wątek sprzed ponad 4 lat, wygrzebany, żeby reklamę klinik w Krakowie wrzucić :/

Ale przy okazji moja refleksja po latach:
Pod skalpel oczywiście nie poszedłem. Trzy lata temu... rozwiń

Wątek sprzed ponad 4 lat, wygrzebany, żeby reklamę klinik w Krakowie wrzucić :/

Ale przy okazji moja refleksja po latach:
Pod skalpel oczywiście nie poszedłem. Trzy lata temu "zafundowałem" sobie działkę. Od tego czasu przerzucam łopatą od wiosny do jesieni wiele ton ziemi (a jeszcze sporo przede mną).
Na początku miałem obawy, jak mój kręgosłup to zniesie, ale okazały się nieuzasadnione. Wszelkie dolegliwości zniknęły.
Zimą szufluję śnieg wokół chaty, albo wynajduję sobie inne "wysiłkowe" zajęcia.
Mam oczywiście w chacie Diklofenak czy Aclexę, ale raczej na wszelki wypadek. Potrzeba ich zażycia jest sporadyczna. Jedynie, jeśli się "przetrenuję" czy np. dłuższy czas, wskutek innej choroby, jestem unieruchomiony ruchowo.
Nie korzystam również z żadnej rehabilitacji czy terapii manualnej.
Jak powiedział mi przed laty masażysta, a co potwierdziły także inne forumy:
Ruch, ruch i jeszcze raz ruch a żaden konował potrzebny nie będzie ;)

zobacz wątek
5 lat temu
~sa∂yl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry