To jednak dzieje się dalej. Tu, gdzie mieszkam, też znam taką młodą kobietę, ten sam typ. Też chce się stąd wyrwać, jest wykształcona, inteligentna, czyta "Twój Styl", pisze artykuły do gazet,...
rozwiń
To jednak dzieje się dalej. Tu, gdzie mieszkam, też znam taką młodą kobietę, ten sam typ. Też chce się stąd wyrwać, jest wykształcona, inteligentna, czyta "Twój Styl", pisze artykuły do gazet, wykłada literaturę na uniwersytecie. Rozmawialiśmy ze dwa razy, mijaliśmy się na ulicach 20 razy, i ta bardzo wątła znajomość z jakiegoś powodu wydaje się znajomością bardzo głęboką. Może to wszystko nasłane szpiegówki? Ja z moim usposobieniem dziennikarsko-poszukiwawczym zbieram na ich temat mnóstwo różnych informacji.
Jestem bardzo podejrzliwy, bo tak naprawdę nie wierzę, aby facet z dysfunkcją mógł przywabić takie wspaniałe kobiety. A więc ktoś je nasyła.
zobacz wątek