Szlam tamdedy w sobotę do garazu. Widziałam młodzież. Pytałam się. Co się stało. Nikt mi nie odpowiedział. Stali jak mór. A szkoda bo to bliska mi osoba. Pewnie młodzierz mnie pamięta. Wścibska...
rozwiń
Szlam tamdedy w sobotę do garazu. Widziałam młodzież. Pytałam się. Co się stało. Nikt mi nie odpowiedział. Stali jak mór. A szkoda bo to bliska mi osoba. Pewnie młodzierz mnie pamięta. Wścibska baba się pyta. A to jak moja rodzina. Już mam kontakt. Bede w czwartek Kacperka pożegnać. ❤️
zobacz wątek