Trafiłaś/eś kulą w płot.
Wujek był bardzo wierzącą osobą i przed wyjazdem angażował się w życie parafii (fakt, było to sporo lat temu, za czasów innego proboszcza ale czy jest to czynnik aż...
rozwiń
Trafiłaś/eś kulą w płot.
Wujek był bardzo wierzącą osobą i przed wyjazdem angażował się w życie parafii (fakt, było to sporo lat temu, za czasów innego proboszcza ale czy jest to czynnik aż tak istotny?). Jego marzeniem było spocząć w jednym grobie z rodzicami i tylko dlatego ciało zostało sprowadzone do Polski.
Jest to bardzo smutna historia, niechęć księdza i brak jakiegokolwiek zrozumienia dla rodziny zmarłego, żadnego wsparcia duchowego dla pogrążonych w żałobie ludzi... nie życzę tego nikomu.
Pytasz i co teraz? Nic ale wielki niesmak pozostał.
A do tego sporo osób od kościoła się odwróciło (od kościoła nie od Boga!).
Wiesz, ja nie nazywam nikogo głupim i zgredziastym(?) obojętnie czy zgadzam się z jego postrzeganiem rzeczywistości czy nie.
Nie każdy ksiądz jest pedofilem tak samo jak nie każdy "nieduchowny" nim jest. Różnica jest jednak taka, że zwykli obywatele za te obrzydliwe czyny idą do więzienia a księża nie!
Mieszanie do polityki mi przeszkadza, niech duchowni zajmą się sferą duchową po to przecież są.
Dodatkowo, polecam zapoznać się z tym co tak na prawdę oznacza konkordat.
Mimo wszystko pozdrawiam Cię ciepło i życzę wszystkiego dobrego!
N.
zobacz wątek