Bardzo żałuję mojego wyboru. Wandrus realizował inny obóz niż w umowie, z dziećmi o wiele starszymi niż w ofercie. Nie dokończyliśmy obozu, bo dziecko chodziło głodne (ciężko się dopchać do jedzenia wśród starszych), niewyspane (starsze dzieci chodzą później spać) i wyeliminowane przez starsze dzieci (starsi wiadomo, nie chcą się bawić z takimi 3 lata młodszymi). Najgorsze jest to, że wybraliśmy zupełnie inny obóz, a skierowano nas do zupełnie innego miejsca. Pani Monika jako kierownik i udziałowiec firmy bardzo zaangażowana w zajęcia sportowe, ale dla mniejszych dzieci to zupełnie za mało, bo one muszą czuć się bezpiecznie. A to nie był pierwszy obóz mojego syna (pierwszy z tą firmą). Wyjechał drugoklasista odważny i otwarty na nowych kolegów, a wrócił przestraszony. W przyszłym roku, musimy wybrać inną firmę, żeby nie było tak nerwowo i z porażką.