Odpowiadasz na:

Re: Żona ma nerwicę, jestem przed wyborem zostawić czy brnąć.

Witaj Marcin. Czytam twoje udręki z kobietą ,która rzeczywiście posiada wyraźne zaburzenia psychiczne przechodzące w agresję do Ciebie.
Zastanawia mnie tylko jedno. Kiedy poznałeś Ją ,... rozwiń

Witaj Marcin. Czytam twoje udręki z kobietą ,która rzeczywiście posiada wyraźne zaburzenia psychiczne przechodzące w agresję do Ciebie.
Zastanawia mnie tylko jedno. Kiedy poznałeś Ją , żyłeś z nią prze lata zanim urodził się syn, byłeś tak ślepo zakochany i nie zauważyłeś u swojej partnerki odchyłek psychicznych ? Od kiedy zauważyłeś ,że Twoja partnerka jest wybuchowa i agresywna do Ciebie ?
Natomiast później decydując się na dziecko, to tak jakbyś zaakceptował stan w jakim żyjesz .
Następną sprawą jest Wasz 5 letni syn ,który siłą rzeczy uczestniczy w Waszych awanturach. On Wasze awantury ,krzyki i wyzwiska będzie pamiętał do końca życia. Dla niego to jest trauma. Nawet nie wiecie co ten chłopiec czuje,gdy Wy się kłócicie. Takich scen z lat dzieciństwa nigdy nie zapomina się .Wręcz przeciwnie. Gdy będzie dorosły to na pewno kiedyś sobie o tym przypomni.
Pomyślałeś nad tym ? A Twoja kobieta też o tym myśli ? Jeśli nie jest tego świadoma to w odpowiedniej chwili spokojnie Jej to wytłumacz.
A może swoje dziecko traktujecie przedmiotowo?
Dobrze się nad tym zastanówcie ,jaką krzywdę robicie swojemu synkowi .
W każdym bądź razie Twoja żona wymaga stałego leczenia psychicznego,regularnych wizyt u lekarza psychiatry i Twoją rolą jest dla dobra swojego syna dopilnować to osobiście aż do całkowitego wyleczenia żony z choroby.
A później wszystko będzie tak jak dawniej. Wpakowałeś się sam świadomie w maliny to teraz musisz je sam zjeść. Nic innego Tobie nie pozostało. A robisz to tylko dla swojego syna,który kiedyś, gdy dorośnie będzie Twoim najlepszym "kolegą". Pamiętaj o tym.

zobacz wątek
9 lat temu
~doradca.

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry