Re: Żony marynarzy......
Chodzi o to, że nie każdy odnajdzie się tak samo w takiej samej sytuacji. Ja bym się nie odnalazła i tyle. Miałam to z mężem obgadane jeszcze przed ślubem. Ja też się wychowywałam z kluczem na...
rozwiń
Chodzi o to, że nie każdy odnajdzie się tak samo w takiej samej sytuacji. Ja bym się nie odnalazła i tyle. Miałam to z mężem obgadane jeszcze przed ślubem. Ja też się wychowywałam z kluczem na szyi. Na dodatek taty nie było w domu. Wyjeżdżał do pracy w poniedziałek rano i wracał w piątek po południu. Tak całe życie zawodowe. Ja innego życia nie znałam. Byłam szczęśliwym dzieckiem. Ale z perspektywy czasu wiem, że takiego życia nie chcę dla swoich dzieci. Do pewnego momentu ojca zastępował mi dziadek. Podobno kiedyś powiedziałam, że dziadka kocham bardziej niż tatę. Nie pamiętam tego, ale tak mogło być. To dziadek czytał bajki, opatrywał stłuczone kolano, przytulał, pocieszał w chorobie. Mama pracowała do 19, Taką miała pracę. Plusem było to, że w każdej chwili mogłam do tej pracy pójść, bo była taka możliwość ze względu na charakter pracy i bliskość domu. Jak dziadka zabrakło, została pustka. Dopiero wtedy odczułam brak taty. Mojej mamie było dużo ciężej. Pamiętam jak potrafiła przysnąć na siedząco w kuchni ze zmęczenia. Radziła sobie ze wszystkim, co w tamtych czasach było trudne. Przed pracą robiła obiad, po pracy kolację, spojrzała na moje lekcje, coś porobiła w domu, w nocy szyła, przerabiała ubrania, bo nic w sklepach nie było. A czasami musiała w nocy stać w kolejce po kawałek mięsa. Rano znowu to samo. Dopiero jak człowiek jest starszy to docenia. Tak, jakby był mój tata codziennie w domu to byłoby jej lepiej, łatwiej i tak zwyczajnie po ludzku przyjemniej. Ale miał taką pracę jaką miał i nie miał możliwości zmiany.
Teraz jest dużo łatwiej, ludziom żyje się wygodniej ale potrzeby są podobne. Nadal potrzeba drugiego człowieka, żeby mieć w nim oparcie, razem dzielić życie. Dzieci nadal potrzebują ojca, zwłaszcza że w obecnych czasach na dorastającego nastolatka czyha więcej pokus niż kiedyś. Wsparcie mamy i taty jest nie do przecenienia.
zobacz wątek