Odpowiadasz na:

Re: Żony marynarzy......

Nie wyobrażam sobie życia z mężem tylko na telefonach i mailach...szczególnie gdy ktoś ma już jakieś sensowne stanowisko. Nie po to się uczyłam i awansowałam abym miała pracy poświęcać każda wolna... rozwiń

Nie wyobrażam sobie życia z mężem tylko na telefonach i mailach...szczególnie gdy ktoś ma już jakieś sensowne stanowisko. Nie po to się uczyłam i awansowałam abym miała pracy poświęcać każda wolna chwilę kosztem rodziny i mojego wolnego czasu. Work and balance -ta filozofia do mnie przemawia. Pewnie-mozna zarabiać więcej ,mieć więcej -tylko po co? Jeśli nie masz kiedy i z kim się tym cieszyć ?

Cieszę się że mnie problem rozłąki nie dotyczy i nie zazdroszczę takim małżeństwom. Pamiętam jak koleżanki mamy,żony marynarzy opowiadały jak ciężko im po latach jak mąż wraca do domu i wprowadza swoje porządki. Wszystkie lepiej się czuły bez nich niż z nimi.

zobacz wątek
9 lat temu
~aga

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry