Re: Żony marynarzy......
a jakby mężowi cegła spadła na głowe i leżałby sparaliżowany do ońca życia, to co bys wtedy biedulko zrobiła? do konca życia żyłabys z kaleką, który nic nie zrobi, nie przybędzie jak zaboli brzuzek...
rozwiń
a jakby mężowi cegła spadła na głowe i leżałby sparaliżowany do ońca życia, to co bys wtedy biedulko zrobiła? do konca życia żyłabys z kaleką, który nic nie zrobi, nie przybędzie jak zaboli brzuzek no i nawet sie nie odezwie? zadnego wsparcia, o fizycznym nie wspominajac? laleczko?
zobacz wątek