Re: Żony marynarzy......
"Ale ja świadomie wyszłam za mąż i zgodziłam się na takie życie" - dlatego jesteś szczęśliwa. Ja też świadomie podejmowałam decyzje o ślubie, życiu razem, wiedziałam jak chcę żyć - dlatego mnie też...
rozwiń
"Ale ja świadomie wyszłam za mąż i zgodziłam się na takie życie" - dlatego jesteś szczęśliwa. Ja też świadomie podejmowałam decyzje o ślubie, życiu razem, wiedziałam jak chcę żyć - dlatego mnie też jest dobrze. To jest chyba podstawa.
Czasami życie może przynieść niespodziewane zmiany w życiu, zmiany w ludziach, jednak jeśli już na starcie mogą być odmienne zapatrywania na życie w takich fundamentalnych sprawach ale nie omówione, nie przegadane razem i jest ślub, to potem łatwiej o rozczarowanie, złość, smutek itd.
Grunt to wiedzieć, czego się chce i znaleźć swoją połówkę, która chce podobnie :)
zobacz wątek