Odpowiadasz na:

Re: Żony marynarzy......

Może należałoby spojrzeć z puntu widzenia męża? Wy tylko kasa kasa kasa, nie wydaje mi się, by każdy pływał dla kasy... bo są faceci, którzy kończa nawigację itp. kierunki, niektórzy są w... rozwiń

Może należałoby spojrzeć z puntu widzenia męża? Wy tylko kasa kasa kasa, nie wydaje mi się, by każdy pływał dla kasy... bo są faceci, którzy kończa nawigację itp. kierunki, niektórzy są w marynarce wojennej i obrali taką ścieżkę kariery, po prostu, bo ta chcieli, a że dobrze płatną to już przy okazji... i co w takiej sytuacji? facet ma nie pracować w swoim wymarzonym zawodzie, bo wziął sobie za żonę jakąś mimozę, która potrzebuje głaskania co wieczór? jest mnóstwo takich sytuacji, piloci samolotów też są ciągle e rejsach, stewardesy także, zawodowi wojskowi też są wysyłani na misje itd. Nie róbcie z siebie już takich cierpiętnic. A skoro wasi mężoowie pływają tylko dla kasy, a wy takie wrażliwe na punkcie rodziny jesteście, to przecież niech przestaną pływać. w czym problem, skoro rodzina i bycie non stop razem sa dla was najważniejsze, to chyba macie prosty wybór?

zobacz wątek
8 lat temu
~:-~

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry