Re: Żony marynarzy......
Mój mąż pływa od ponad 10 lat i jest nam z tym dobrze. Sam mówi, że nie wyobraża sobie innej pracy... Praktycznie codziennie rozmawiamy przez tel czy siedzimy wieczorami przed Skypem. Mamy trójkę...
rozwiń
Mój mąż pływa od ponad 10 lat i jest nam z tym dobrze. Sam mówi, że nie wyobraża sobie innej pracy... Praktycznie codziennie rozmawiamy przez tel czy siedzimy wieczorami przed Skypem. Mamy trójkę dzieci, które oczywiście tęsknią, nie mam nikogo do pomocy i czasami jest naprawdę ciężko. Podjęliśmy decyzję, że on pływa a ja zajmuję się domem więc gdy wraca jesteśmy ze sobą non stop. Za każdym razem mamy swój rodzinny miesiąc miodowy.
zobacz wątek