Widok
Zupełny brak pracy.
Od długiego czasu pilnie szukam pracy. Wysyłam dziesiatki aplikacji. Niestety po obejrzeniu mojego CV lub rozmowie o moich kwalifikacjach, zawsze dostaję odpowiedż odmowną. Mam 61 lat, duże doświadczenie zawodowe, wyższe wykształcenie,b.dobra znajomość j.angielskiego, dobra umiejętnosć obsługi programów komputerowych. Nie mam żadnych wymogów co do wysokości wynagrodzenia. Po prostu chciałbym pracować a nie szukać z głodu jedzenia po śmietnikach. Jestem zarejestrowany w PUP w Gdańsku ale oni nie mają żadnej propozycji.
Dolacz do CV krotki list motywacyjny.
http://praca.pg.edu.pl/oferta/1846/pl/download/
http://praca.pg.edu.pl/oferta/1835/pl/download/
http://www.akademos.net.pl/oferta-pracy-na-stanowisko-recepcjonistki-recepcjonisty,469,pl.htm
hurtownie farmaceutyczne:
https://pl.jooble.org/praca-hurtownia-farmaceutyczna/Gda%C5%84sk
https://pl.jooble.org/desc/8860852759462848577?ckey=pakowanie+lek%C3%B3w&rgn=50&pos=1&elckey=-4448608410456160819&sid=-1412910288591648551&age=143&relb=85&brelb=85&bscr=568,64954&scr=568,64954&iid=319540861521653965
pomoc apteczna:
http://domlekow.pl/kariera
https://ug.edu.pl/komunikaty/70285/ogloszenie_o_wolnym_miejscu_pracy-_stanowisko_samodzielny_referent_na_zastepstwo_dzial_finansowo
http://bip.am.gdynia.pl/praca/4726
http://bip.am.gdynia.pl/praca/4914
http://bip.am.gdynia.pl/praca/4903
https://wsaib.pl/studenci/biuro-karier/oferty-pracy
http://bip.am.gdynia.pl/praca/4726
http://bip.am.gdynia.pl/praca/4914
http://bip.am.gdynia.pl/praca/4903
https://wsaib.pl/studenci/biuro-karier/oferty-pracy
Możesz powiedzieć coś więcej? Ja akurat nie mam problemu z pracą, robię na magazynach zwykle za okolice 2500 netto, ale od około roku chodzi mi po głowie taki kurs na spawacza coby jakiś solidny i szanowany fach w ręku mieć z którego mógłbym być zadowolony. Jak wygląda takie szkolenie (jaka metoda?) i jak z pracą po nim i co najważniejsze ZA ILE? Wiem, że może okazać się, że zupełnie się do tego nie nadaję ale zakładając że będę mieć tzw. smykałkę to czego można się po kursie spodziewać.
A może warto pomysleć o własnym biznesie?
Zachęcam do poczytania o tym http://www.pracawsieci.net/pomysly-na-biznes-i-wlasna-firme/
CZasem jest to jedyna alternatywa...
Zachęcam do poczytania o tym http://www.pracawsieci.net/pomysly-na-biznes-i-wlasna-firme/
CZasem jest to jedyna alternatywa...
Właśnie to jest paradoks o którym ciągle tu piszę
Ogłoszeń niby jest pełno. Wysyłasz aplikację, składasz cv i cisza.
A ogłoszenie nadał się pojawia a kartka wisi.
Nawet jak składasz cv osobiście - odezwiemy się...I nic
Cisza. A za tydzień znowu to samo ogłoszenie....
Wydaje się że pracy dookoła jest pełno
Ale jednocześnie często wyrzucają twoją aplikację
I szukają dalej....
To jak to jest?
Ogłoszeń niby jest pełno. Wysyłasz aplikację, składasz cv i cisza.
A ogłoszenie nadał się pojawia a kartka wisi.
Nawet jak składasz cv osobiście - odezwiemy się...I nic
Cisza. A za tydzień znowu to samo ogłoszenie....
Wydaje się że pracy dookoła jest pełno
Ale jednocześnie często wyrzucają twoją aplikację
I szukają dalej....
To jak to jest?
Hej,
pracuję w agencji rekrutacyjnej i z mojego doświadczenia napiszę Wam, że w rzeczywistości niskie bezrobocie dotyczy stanowisk robotniczych, produkcyjnych oraz tych najniższych bez specjalnych kwalifikacji. Najcześciej są to stanowiska niskopłatne. W przeciwieństwie do stanowisk specjalistów i menadżerów - tutaj nawet na jedno ogłoszenie zamieszczone na byle jakim portalu typu trojmiasto.pl mamy odzew kilkudziesięsciu aplikacji w ciągu 2-3 dni.
pracuję w agencji rekrutacyjnej i z mojego doświadczenia napiszę Wam, że w rzeczywistości niskie bezrobocie dotyczy stanowisk robotniczych, produkcyjnych oraz tych najniższych bez specjalnych kwalifikacji. Najcześciej są to stanowiska niskopłatne. W przeciwieństwie do stanowisk specjalistów i menadżerów - tutaj nawet na jedno ogłoszenie zamieszczone na byle jakim portalu typu trojmiasto.pl mamy odzew kilkudziesięsciu aplikacji w ciągu 2-3 dni.
No właśnie, wszyscy gadają ile to ofert pracy jest dookoła.
Z moich obserwacji - ofert pojawiają się kilka razy w roku w niby dobrej firmie. Czy poszukują naprawdę? Raczej nie.
To sprawdzanie rynku, nic więcej.
A pitolenie w mediach o coraz niższym bezrobociu może wynikać z tego, że urzędy skreślają coraz więcej osób.
Z moich obserwacji - ofert pojawiają się kilka razy w roku w niby dobrej firmie. Czy poszukują naprawdę? Raczej nie.
To sprawdzanie rynku, nic więcej.
A pitolenie w mediach o coraz niższym bezrobociu może wynikać z tego, że urzędy skreślają coraz więcej osób.
Właśnie. Mam dobre CV od pół roku szukam pracy, to słyszę, że tylko studenci, niepełnosprawni, emeryci, lub wcale nie odpowiadają, a nadal dają te same ogłoszenia. A ostatnio, to nawet państwowa firma okazała się niepoważna. Zaproszono nas na rozmowę kwalifikacyjną (dwie osoby). Sam szef rozmawiał z każdą osobą - osobno. Siadam i słyszę: "Brak doświadczenia na wymienionym w ogłoszeniu stanowisko". Ja: "Jak to?! W moim CV i Liście Motywacyjnym jest napisane, że mam doświadczenie na takim stanowisku.". I co? I szef, który decydował o zatrudnieniu, nawet nie przeczytał mojego CV i Listu Motywacyjnego. Po co mnie zapraszał, jak nie znał treści wysłanych mu dokumentów? Pracę dostała ta druga osoba, która nie miała doświadczenia. I co powiecie?
BO nie umiecie czytac ze zrozumieniem. Sam poszukuje od dluzszego czasu 4 pracownikow. Jestem pewien ze dobrze platne - bo mam rozeznanie w rynku. Niestety 99% nadeslanych CV to makulatura..... Pisze ze wymagam konkretnych umiejetnsci (lista) a tu kandydat nie ma doswiadczenia w zadnej, a o niewielu slyszal.
Potrafimy czytać ze zrozumieniem. CV spełniało kryteria podane w ogłoszeniu o pracę, tylko przyszły szef nie raczył się zapoznać z przesłanym CV - zmarnował tylko mój czas i pieniądze, a zatrudnił osobę, która właśnie nie miała doświadczenia wymaganego w ogłoszeniu. Przeczytaj dokładnie mój wpis - ze zrozumieniem.
@anonimie,
"A ostatnio, to nawet państwowa firma okazała się niepoważna. Zaproszono nas na rozmowę kwalifikacyjną (dwie osoby). Sam szef rozmawiał z każdą osobą - osobno. Siadam i słyszę: "Brak doświadczenia na wymienionym w ogłoszeniu stanowisko". Ja: "Jak to?! W moim CV i Liście Motywacyjnym jest napisane, że mam doświadczenie na takim stanowisku.". I co? I szef, który decydował o zatrudnieniu, nawet nie przeczytał mojego CV i Listu Motywacyjnego."
W tego typu firmach jest wymóg publicznego ogłoszenia o naborze
Ale wynik naboru jest wiadomy przed ogłoszeniem naboru
Reszta to tyko statyści
"A ostatnio, to nawet państwowa firma okazała się niepoważna. Zaproszono nas na rozmowę kwalifikacyjną (dwie osoby). Sam szef rozmawiał z każdą osobą - osobno. Siadam i słyszę: "Brak doświadczenia na wymienionym w ogłoszeniu stanowisko". Ja: "Jak to?! W moim CV i Liście Motywacyjnym jest napisane, że mam doświadczenie na takim stanowisku.". I co? I szef, który decydował o zatrudnieniu, nawet nie przeczytał mojego CV i Listu Motywacyjnego."
W tego typu firmach jest wymóg publicznego ogłoszenia o naborze
Ale wynik naboru jest wiadomy przed ogłoszeniem naboru
Reszta to tyko statyści
W Trm nie ma dobrej umysłowej pracy. Pracodawcy sa skrajnie niepoważni, myslą, ze jak zaprosza na rozmowe to moga robic i mówic co chca. ja przeszłam przez mnóstwo skandalicznych rozmów: najczęścej zero przygotowania, czytanie CV na miejscu, zero informacji nt. stanowiska, warunków i płacy, niestosowne pyutania o sprawy prywatne, miganie sie od odpowiedzi na pytania o forme zatrudnienia czy nawet zadania na stanowisku. tacy sa w 80% pracodawcy na pomorzu. Jesstes pracowity i obyty, olej ich, jedx za granicę. nawet na szmacie będzie ci tam lepiej
Witam,
Niestety, na powysyłane aplikacje na razie nie dostałem żadnej odpowiedzi. Podaj link do pracy w K2 Centrum Kopiowania. Na ich stronie nie ma żadnej oferty. Może rzeczywiście w moim CV jest coś nie tak, jak ktoś zauważył. Podaję wykształcenie, doświadczenie zawodowe, znajomości jez.obcych. ukończone kursy, zainteresowania. Przecierz nie mogę zmyślać i pisać nieprawdy w moim CV. Po prostu pracy nie ma. I jak ktoś trafnie zauważył, praca jedynie jest na stanowiskach robotniczych najlepiej bez żadnej umowy, bez ubezpieczenia, góra za najniższą krajową stawkę.
Niestety, na powysyłane aplikacje na razie nie dostałem żadnej odpowiedzi. Podaj link do pracy w K2 Centrum Kopiowania. Na ich stronie nie ma żadnej oferty. Może rzeczywiście w moim CV jest coś nie tak, jak ktoś zauważył. Podaję wykształcenie, doświadczenie zawodowe, znajomości jez.obcych. ukończone kursy, zainteresowania. Przecierz nie mogę zmyślać i pisać nieprawdy w moim CV. Po prostu pracy nie ma. I jak ktoś trafnie zauważył, praca jedynie jest na stanowiskach robotniczych najlepiej bez żadnej umowy, bez ubezpieczenia, góra za najniższą krajową stawkę.
Tob - to ogłoszenie wisi na fizycznej (nie wirtualnej) tablicy ogłoszeń w firmie K2 przy ul. Hallera 11 w Gdańsku. Dziś je widziałam. Są doradcy ds. tworzenia CV - pomagają nawet przez internet.
A dzwoniłeś do Akademosa? http://www.akademos.net.pl/oferta-pracy-na-stanowisko-recepcjonistki-recepcjonisty,469,pl.htm
Warto najpierw zadzwonić zanim się wyśle CV i poznać oczekiwania przyszłego pracodawcy. Można wtedy odpowiednio sprofilować CV.
Dostałem dzisiaj wiadomość z Politechniki iż moja kandydatura na szatniarza nie przeszła. No cóż jedna z niewielu firm które chociaż odpowiedzą na złożoną aplikację. Na razie zacisnę jeszcze bardziej pasek i będę dalej wysyłał CV, dopóki jeszcze mam dojście do internetu. Nadzieję na otrzymanie jekiejkolwiek pracy niestety mam coraz mniejszą.
Witaj w rzeczywistości w której Tusek podniósł wiek emerytalny do 67
Co dla kobiet oznaczałoby dodatkowe 7lat bezrobocia, dla mężczyzn dodatkowe skromne dwa.
Abstrahując, fajnie że chociaż odpisali
Serio, są jeszcze firmy które wieszają ogłoszenie na witrynie jak to onegdaj bywało?
Szok i niedowierzanie
Co dla kobiet oznaczałoby dodatkowe 7lat bezrobocia, dla mężczyzn dodatkowe skromne dwa.
Abstrahując, fajnie że chociaż odpisali
Serio, są jeszcze firmy które wieszają ogłoszenie na witrynie jak to onegdaj bywało?
Szok i niedowierzanie
Tob. Ojciec mojego kumpla-facet w wieku 61 lat od około 3 lat pracuje w mc Donaldzie. Ma normalna umowe o pracę, pracuje tylko na nocki przy sprzataniu (bo tak chciał) Przy całym etacie ma 2.900,00 brutto. Może narazie zaczep się w Macu. Warte przemyślenia . Praca praktycznie od ręki. Daj znać co Ty na to.
@ Tob:
Podejrzewam, że nie masz zbyt dobrej opinii o działaniach urzędów pracy, ale może spróbuj umówić się na konsultacje z doradcą zawodowym. Doradca powinien Ci pomóc np. w napisaniu CV, czy przygotowaniu do rozmowy kwalifikacyjnej. Może też wskazać ewentualne błędy, które popełniasz.
A jak masz trochę czasu, to możesz poczytać poradnik:
http://www.wup.gdansk.pl/g2/2016_12/01db756f6fdab7c5e70bd1d5b66046db.pdf
Z własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że znalezienie "jakiejkolwiek pracy" w sytuacji, gdy ma się już jakieś doświadczenie i wykształcenie może być trudne. Sam fakt, że chcesz pracować też nie zachęci potencjalnego pracodawcy (chociaż zdarzyło mi się widzieć ogłoszenie, w których jedynym wymaganiem były chęci do pracy ;) ). Musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, co może zyskać pracodawca zatrudniając właśnie Ciebie i odpowiednio to wyeksponować. To od Ciebie zależy, jakiego pracownika zobaczy.
I nie zniechęcaj się porażkami. Jeśli coś poszło nie tak, to następnym razem możesz to poprawić.
Podejrzewam, że nie masz zbyt dobrej opinii o działaniach urzędów pracy, ale może spróbuj umówić się na konsultacje z doradcą zawodowym. Doradca powinien Ci pomóc np. w napisaniu CV, czy przygotowaniu do rozmowy kwalifikacyjnej. Może też wskazać ewentualne błędy, które popełniasz.
A jak masz trochę czasu, to możesz poczytać poradnik:
http://www.wup.gdansk.pl/g2/2016_12/01db756f6fdab7c5e70bd1d5b66046db.pdf
Z własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że znalezienie "jakiejkolwiek pracy" w sytuacji, gdy ma się już jakieś doświadczenie i wykształcenie może być trudne. Sam fakt, że chcesz pracować też nie zachęci potencjalnego pracodawcy (chociaż zdarzyło mi się widzieć ogłoszenie, w których jedynym wymaganiem były chęci do pracy ;) ). Musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, co może zyskać pracodawca zatrudniając właśnie Ciebie i odpowiednio to wyeksponować. To od Ciebie zależy, jakiego pracownika zobaczy.
I nie zniechęcaj się porażkami. Jeśli coś poszło nie tak, to następnym razem możesz to poprawić.
Doradca Zawodowy rzeczywiście może pomóc. Tylko to jest niestety loteria do jakiego się trafi: czy będzie to głownie urzędnik, czy też może coś z doradcy zawodowego jeszcze w nim zostało.
Zanim jednak to nastąpi musi przejść przez urzędnika dla niepoznaki nazwanego Doradcą Klienta, a tam jak nie poprowadzisz odpowiednio rozmowy to będzie wyglądało mniej więcej tak: 1. pytanie: znalazł pan pracę? 2. zobaczmy co mamy dla pana: proszę sobie zapisać na kartce 3. następny termin wizyty ...
Trzeba rozmawiać konkretnie żeby to tak nie wyglądało: poprosić o rozmowę z Doradcą Zawodowym i/lub poprosić o skierowanie do Centrum Rozwoju Talentów w Oliwie (nadal to przedłużenie UP ale oni są bardziej konkretni, mają trochę większe możliwości).
Zanim jednak to nastąpi musi przejść przez urzędnika dla niepoznaki nazwanego Doradcą Klienta, a tam jak nie poprowadzisz odpowiednio rozmowy to będzie wyglądało mniej więcej tak: 1. pytanie: znalazł pan pracę? 2. zobaczmy co mamy dla pana: proszę sobie zapisać na kartce 3. następny termin wizyty ...
Trzeba rozmawiać konkretnie żeby to tak nie wyglądało: poprosić o rozmowę z Doradcą Zawodowym i/lub poprosić o skierowanie do Centrum Rozwoju Talentów w Oliwie (nadal to przedłużenie UP ale oni są bardziej konkretni, mają trochę większe możliwości).
Dokładnie tak jest w UP Gdańsk. Od b.długiego czasu jestem tam zarejestrowany. Na każdy termin się stawiam i słyszę : proszę zapisać na kartce - tu podają 3-4 oferty. / W rzeczywistości okazują się one zupełnie nieaktualne/ i proszą o zapisanie następnego terminu wizyty. To wszystko. Na nic więcej nie mogę tam liczyć.
@ Tob:
Powiedz, że nie masz problemu ze znalezieniem ofert (wszystkie oferty dostępne w PUP i tak znajdziesz w necie), ale chciałbyś, żeby ktoś doradził Ci jak przebrnąć przez rekrutację, czyli napisać dobre CV i odpowiednio zaprezentować się na rozmowie kwalifikacyjnej.
Jeśli nie uda Ci się umówić w tym celu z doradcą w PUP, to spróbuj w WUP:
http://www.wup.gdansk.pl/poradnictwo_zawodowe/artykul/konsultacje-spotkania-indywidualne.html
http://www.wup.gdansk.pl/poradnictwo_zawodowe/artykuly/kontakt-8.html
Powiedz, że nie masz problemu ze znalezieniem ofert (wszystkie oferty dostępne w PUP i tak znajdziesz w necie), ale chciałbyś, żeby ktoś doradził Ci jak przebrnąć przez rekrutację, czyli napisać dobre CV i odpowiednio zaprezentować się na rozmowie kwalifikacyjnej.
Jeśli nie uda Ci się umówić w tym celu z doradcą w PUP, to spróbuj w WUP:
http://www.wup.gdansk.pl/poradnictwo_zawodowe/artykul/konsultacje-spotkania-indywidualne.html
http://www.wup.gdansk.pl/poradnictwo_zawodowe/artykuly/kontakt-8.html
@Majsterka, dałem Tobowi namiary na McDonald, nawet nie raczył odpisać (chociazby,ze nie jest zainteresowany).
Zalogować się również nie zalogował. Temat, który zaproponowałaś wymaga szczegółowej wiedzy-więc i zakasać rekawy trzeba.
Mnie się wydaje,że to typowy przykład poszukiwacza pracy na stanowiska prezesa lub dyrektora (cytat z filmu "Poszukiwana,Poszukiwany":Mój mąż jest z zawodu dyrektorem).
Zaczepiłem ja się w Macu-napisałem to chociazby po to aby Tob przeczytał,że pracę można znaleźć (ale niestety robić trzeba).
Zalogować się również nie zalogował. Temat, który zaproponowałaś wymaga szczegółowej wiedzy-więc i zakasać rekawy trzeba.
Mnie się wydaje,że to typowy przykład poszukiwacza pracy na stanowiska prezesa lub dyrektora (cytat z filmu "Poszukiwana,Poszukiwany":Mój mąż jest z zawodu dyrektorem).
Zaczepiłem ja się w Macu-napisałem to chociazby po to aby Tob przeczytał,że pracę można znaleźć (ale niestety robić trzeba).
Nie powinieneś Święty Mikołaju! pisać coś co tylko zaświtało w Twojej główce . Do Majsterki wysłałem prywatną wiadomość i do tej pory nie mam odpowiedzi. Na Twoją sugestię złożyłem już dawno aplikację do Mc Donald poprzez ich stronę i czekam na odpowiedż. Poza tym codziennie przeglądam ogłoszenia, wysyłam CV , chodzę pytać się o pracę, ale zawsze słyszę: proszę przesłać swoje CV na nasz e-mail. I tak się kończy każda rozmowa. Jesli uważasz że powinienem jeszcze coś zrobić, to napisz.
4 lata przed emeryturą wchodzi się w wiek ochronny i nie chcą przyjmować bo nie mogą wtedy zwolnić pracownika.
Na umowę zlecenie też nie chcą przyjmować jak nie jest się emerytem, rencistą lub uczniem bo jest to wtedy umowa śmieciowa,
która w razie kontroli PIP jest na ogół zamieniana na umowę o pracę. Ludzi z za biurka z dużym doświadczeniem, pracodawcy nie
chcą przyjmować do pracy fizycznej. Koło się zamyka. Też jestem bez pracy, cztery lata przed emeryturą. Życzę powodzenia.
Na umowę zlecenie też nie chcą przyjmować jak nie jest się emerytem, rencistą lub uczniem bo jest to wtedy umowa śmieciowa,
która w razie kontroli PIP jest na ogół zamieniana na umowę o pracę. Ludzi z za biurka z dużym doświadczeniem, pracodawcy nie
chcą przyjmować do pracy fizycznej. Koło się zamyka. Też jestem bez pracy, cztery lata przed emeryturą. Życzę powodzenia.
Niestety, na wysyłane przeze mnie aplikacje nie mam żadnej odpowiedzi. Dalej jestem bez pracy. Na pewno jest tak jak pisze bezrobotna. Dla ludzi z doświadczeniem, wykształceniem, nie ma w Polsce pracy. Chyba że się ma znajomości. Tylko to się liczy. Nic więcej. Cóż kolejne święta będą bardzo skromne i biedne.
Na zachodzie mialo być...na zachodzie jest troche inna kultura organizacyjna, daleko nam jeszcze nie tylko do płac....
Druga sprawa, ciekawe ze o zatrudnieniu albo właśnie niezatrudnianiu osób podejmuja ludIe w waszym wieku czyli 50-60
Jak to jest ze oni świadomie odrzucają w rekrutacjach swoich równolatków?
Druga sprawa, ciekawe ze o zatrudnieniu albo właśnie niezatrudnianiu osób podejmuja ludIe w waszym wieku czyli 50-60
Jak to jest ze oni świadomie odrzucają w rekrutacjach swoich równolatków?
Od dwóch miesięcy wysyłam CV w odpowiedzi na ogłoszenia, których spełniam przedstawione wymagania /oczekiwania. Odpowiedzi brak.
Co jest z tymi firmami nie tak? Z czystej grzeczności odpisaliby, że dziękują, ale...
Żądania w niektórych ogłoszeniach kosmiczne, szacunku do potencjalnego pracownika brak. Mogliby pofatygować się na jakąkolwiek odpowiedź.
Wysłanych ~ 50 aplikacji, z czego odezwały się 4 firmy. Ich miny, gdy dowiadują się, że nie mieszkam w Gdańsku :/ Ciekawe, gdzie wg Nich ludzie spoza GD mają szukać pracy. Wpisuję PJ, własny samochód, że wiem gdzie aplikuję i dojazd to nie problem... Najlepiej chcieliby pracownika zza miedzy :(
Bardzo ciekawi mnie punkt widzenia pracodawców... Dlaczego nie odpowiadają na aplikacje?
Szanujmy się wzajemnie.
Co jest z tymi firmami nie tak? Z czystej grzeczności odpisaliby, że dziękują, ale...
Żądania w niektórych ogłoszeniach kosmiczne, szacunku do potencjalnego pracownika brak. Mogliby pofatygować się na jakąkolwiek odpowiedź.
Wysłanych ~ 50 aplikacji, z czego odezwały się 4 firmy. Ich miny, gdy dowiadują się, że nie mieszkam w Gdańsku :/ Ciekawe, gdzie wg Nich ludzie spoza GD mają szukać pracy. Wpisuję PJ, własny samochód, że wiem gdzie aplikuję i dojazd to nie problem... Najlepiej chcieliby pracownika zza miedzy :(
Bardzo ciekawi mnie punkt widzenia pracodawców... Dlaczego nie odpowiadają na aplikacje?
Szanujmy się wzajemnie.
Zgadzam się z tobą. Jestem w podobnej sytuacji szukam od dłuższego czasu i człowiek stara się wysyłać tam gdzie pasują te wymagania aby nie tracić swego czasu jak i ich. Poszedłem za radą stworzyłem profil, dałem ogłoszenie, wysyłam do firm pytanie (dosłownie z jednym zdaniem z podpisanym tematem maila) czy kogoś szukają. Większość z tych firm nawet nie odpisze na maila. Mało tego za kolejną poradą HR-owców chodziłem także do firm gdzie odsyłają człowieka każą wysyłać cv i tak kółko się zamyka. Dużo firm ma także informację na stronie, że jeśli nie znalazłeś oferty dla siebie przecież możesz wysłać swoje cv i co z tego jak nie otrzymasz odpowiedzi. Czasem trzeba wylać coś z siebie i walczyć dalej, bo kiedy już zaproszą na tę rozmowę kwalifikacyjną to szereg powtarzających się pytań "dlaczego chce pan u nas pracować?" powala człowieka na łopatki. Tak zawsze marzyłem aby u was pracować. A prawda jest taka, że chcesz już mieć tę pracę, bo kończą się pieniądze na ŻYCIE.
Naprawdę? A ja mam wrażenie, że ostatnio szalona zmiana zaszła. Gdy szukałam trzy lata temu, to był dramat. Dziesiątki wysłanych cv i nic. W końcu się "załapałam", ale po roku musiałam zrezygnować. Teraz w sierpniu zaczęłam znowu wysyłać cv. Załóżmy, że wysłałam 15, a otrzymałam 6 odpowiedzi i zaproszenia na rozmowę. Chcieli mnie w czterech miejscach. We wrześniu już pracowałam. Pracowało mi się miło, ale postanowiłam jednak zmienić na lepszą stawkę i lokalizację. W grudniu wysłałam 5 cv. Dostałam 3 zaproszenia na rozmowę. Od lutego zaczynam nową pracę. Zważywszy na różne zawirowania życiowe, celowałam w prostą, wiecznie szukającą pracowników branżę - handel. I mam wrażenie, że pracy obecnie jest bardzo dużo. Za całkiem sensowne stawki. Mało tego - da się negocjować. To duża zmiana.
CV okroiłam do minimum, wyrzuciłam wszystkie rozbudowane opisy czego to ja nie potrafię i jakie to wspaniałe mam zdolności, które poleciła mi umieścić miła Pani z PUP. Zostawiłam suche, proste informacje. To, co istotne wytłuściłam. I poszło. Nie podaję wieku, kto potrafi liczyć, sam obliczy mniej więcej po dacie zakończenia szkoły :)
Powodzenia!
CV okroiłam do minimum, wyrzuciłam wszystkie rozbudowane opisy czego to ja nie potrafię i jakie to wspaniałe mam zdolności, które poleciła mi umieścić miła Pani z PUP. Zostawiłam suche, proste informacje. To, co istotne wytłuściłam. I poszło. Nie podaję wieku, kto potrafi liczyć, sam obliczy mniej więcej po dacie zakończenia szkoły :)
Powodzenia!
Moje CV okroiłem już bardzo. Trudno jednak wyrzucić wykształcenie i okresy zatrudnienia. Tym bardziej że niektóre okresy wymagały wykształcenia na poziomie nieco wyższym od przecietnego. To by się nawzajem wykluczało. Myślę że problemem w znalezieniu pracy jest na pewno wiek oraz niestety i moje kwalifikacje. Gdybym miał doświadczenie np. w pracach fizycznych budowlanych pracę bym znalazł. Ale niestety w tym zakresie nie mam doświadczenia a nabycie jego w moim wieku raczej niemożliwe.
Nigdy w życiu !!!-nie dokonujcie "odchudzania" swojego CV !!! Absolutnie i zdecydowanie mówię- NIE !!!Natomiast jedna praktyczna i uważam dobra rada. Nigdy na pierwszej rozmowie z przedstawicielem pracodawcy( rekruter,kadrowa itp) lub nawet sam Szef nie podawajcie , że super wszystko potraficie,(nawet to co robicie najlepiej), z drugiej strony proponuję nie za bardzo też się "wychylać" z tymi dodatkowymi umiejętnościami, uprawnieniami itp.Tak samo z "dyspozycyjnością ! Czasami mogę zostać dłużej w pracy, ale proszę Pana- soboty i niedzielę to chcę mieć wolne itp. Sam wielokrotnie przekonałem się, że np.za niższą stawkę na umowie-wykonywałem prace o wyższej wartości-odpowiedzialności( takie w sumie 3-4 inne różne etaty) za jedyne 12 zł.netto i soboty też.. Na początku próbują co potrafisz i jak ci idzie. Pochwalą, och i ach i takie tam słowa uznania( o Pan i jeszcze to potrafi !), a po 2-3 miesiącach jest to już "norma" i ku*****a musisz już to wszystko robić i to na tempo-(zapi*****lać). O podwyżce wynagrodzenia to ZAPOMNIJ. A stawkę wynagrodzenia na samym początku trzeba ustalić -bo póżniej to....różnie bywa...Czyli nie ma i nie będzie. Jak się nie podoba to...wypad.
Ja szukając pracy też miałem problem, bo niby ogłoszeń dużo i wszystko fajnie, ale jakoś nikt się nie odzywał. Ale mogło to być spowodowane tym, że szukałem na jakichś średnich stronach, trafiłem też na taki artykuł http://ja-mezczyzna.pl/jak-szukac-pracy/ i właśnie dzięki niemu stwierdziłem, że zmienię portal na jakim szukam pracy i udało się znaleźć, bo najwidoczniej tam musiało być dużo jakichś lipnych ogłoszeń.
Znalazłem pracę. Przed Urzędem Pracy starszy mężczyzna zaoferował mi pracę na trzy dni. Kupił niedawno domek jednorodzinny i potrzebował kogoś kto wysprząta i powynosi do kontenera stare niepotrzebne rzeczy, szczególnie z piwnicy. Praca 2dni od rana do wieczora. Miałem dostać 200zł. Skusiłem się, pracę wykonałem porządnie. Niestety otrzymałem tylko 100zł, gdyż zlecający oświadczył iż przecenił wartość wykonanych przeze mnie prac. Trochę nieładnie, ale dobre i 100zł.
Dzięki za podpowiedź. Rzeczywiście wygląda na to że od kwietnia nie trzeba rejestrować działalności gosp. /przy przychodzie mies. max. 1050zł/.
Przygotuję kilka ogłoszeń o nauce j.angielskiego i powywieszam je w widocznych miejscach na osiedlu. Zobaczymy czy znajdą się chętni.
Sprawdziłem ceny /od 30 do 80zł/godz/. Zacznę od 15zł.
Przygotuję kilka ogłoszeń o nauce j.angielskiego i powywieszam je w widocznych miejscach na osiedlu. Zobaczymy czy znajdą się chętni.
Sprawdziłem ceny /od 30 do 80zł/godz/. Zacznę od 15zł.
Może kryptowaluty? Gra na giełdzie kryptowalut to stosunkowo prosty sposób zarobku, wymaga niewielkiego wkładu finansowego i jedynie cierpliwości. Możesz np wtedy wymieniaź WEX na USD (tutaj: https://kodwexusd.pl/content/7-wex-usd-gdzie-kupic) i masz stały dochód, którego wysokość zależy od Twojego zaangażowania.
Niestety dalej nic. Tak, jestem desperatem ponieważ b.pilnie szukam pracy. Ustaliłem 15zł/godź gdyż chciałem tym samym trafić do osób, które taką kwotę byłyby w stanie przeznaczyć na tego typu zajęcia. Jeśli chodzi o " umiejętności językowe", to weryfikacja nastąpi natychmiast po pierwszej lekcji, którą mógłbym zaoferować bezpłatnie. Nie prowadziłem wcześniej takich zajęć, lecz długoletnia nauka j.angielskiego, długoletni pobyt w kraju językoanglicznym oraz przebywanie w środowisku osób posługujących się tym językiem, pozwala mi na dobrą znajomość gramatyki oraz swobodne prowadzenie rozmowy. No cóż może rzeczywiście zbliżający się okres wakacyjny powoduje mniejsze zainteresowanie takimi ogłoszeniami.
Wynika z Pani komentarza że przy ocenie wartości usługi kieruje się Pani ceną. Im wyższa tym powinna być lepsza jakość.Ta cecha widoczna jest szczególnie u ludzi majętnych. Niestety jestem przekonany że nie zawsze tak jest. Cena nie zawsze idzie z jakością. Nie chcę jednocześnie twierdzić iż moja usługa jest najwyższej jakości bo taka nie jest. Nie zamierzam konkurować z doświadczonymi lingwistami., a jedynie oferować naukę j.angielskiego osobom, uczniom początkującym nie dysponującymi znacznymi zasobami finansowymi. Dla mnie 15zł to również bardzo dużo. Ale po części z Panią się zgadzam. Spróbuję podnieść cenę do np. 30zł.
Jak się nie ma pracy, a rachunki trzeba opłacić, to każda kasa się przyda. Od siebie sugeruję sprawdzenie jeszcze ofert na stronach agencji typu https://www.aterima.pl/ , bo to kolejna szansa na znalezienie pracy w ogóle.
Witam ponownie.Z nauką j.angielskiego na razie nic nie wyszło. Może rzeczywiście nadchodzące wakacje spowodowały brak chętnych. Otrzymałem propozycję zarejestrowania na siebie firmy i jednocześnie upoważnienia wskazanej osoby /prokurenta/ do podejmowania czynności w imieniu firmy. Za bycie właścicielem firmy będę otrzymywał 500zł/miesiąc. Jest to dla mnie olbrzymia kwota. Z drugiej strony widzę w tym pewne ryzyko. Proszę o jakieś opinie.
szukają jelenia. potrzebny im słup,na którego koszt będą robić wałki. trudno powiedzieć jakie,ale starczy że wystawią kilka faktur za realnie wykonaną usługę,zupełnie legalną,ale nie odprowadzą podatku vat i będziesz ścigany za ten vat. a co z zusem,kto będzie płacił?
dzisiaj bez problemu każdy może otworzyć firmę.czemu nie zrobią tego na własne nazwisko? nie wchodż w to !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
dzisiaj bez problemu każdy może otworzyć firmę.czemu nie zrobią tego na własne nazwisko? nie wchodż w to !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gdzie poszukujesz pracy i w jakim zawodzie, naprawdę nikt się nie odezwał? Znajomy szukał pracy w Lublinie i z tego co pamiętam trochę czekał, ale się udało. Szukaliśmy w sieci różnych poradników o pracy jak ten http://podsuwam.pl/praca-w-lublinie-jakich-specjalistow przeglądnij może jakieś informacje będą przydatne. Wydaje mi się, że ciągle brakuje pracowników, tylko może przepływ informacji nie jest najlepszy.
Brak rąk do pracy to fikcja.
Od ponad roku szukam zatrudnienia w branży, mam duże doświadczenie.
Wysyłam CV i... nawet zaproszenia na rozmowę nie ma, a potem za dwa, trzy miesiące znowu szukają.
Rozmawiałem ze znajomymi. Mam po prostu mam zbyt duże doświadczenie, a firmy wolą zatrudniać z mniejszym doświadczeniem aby płacić mniej.
No to zaczynam szukać w innych branżach. Jako sprzedawca, jako konsultant, jako budowlaniec, jako mechanik, jako stolarz i... okazuje się, że muszę mieć doświadczenie. Na moją odpowiedź, że chętnie przyuczę się i je zdobędę... no niestety nie mają ma to czasu.
Dla studentów owszem jest praca, bo im grosze płaci się. Tylko czy takiemu pracownikowi można zawierzyć w każdej sprawie?
Rynek pracownika? No nie rozsmieszajcie mnie.
Współczuję Ci Tob. Jestem sporo młodszy, ale mam podobny problem. Z wiekiem jest coraz ciężej.
Od ponad roku szukam zatrudnienia w branży, mam duże doświadczenie.
Wysyłam CV i... nawet zaproszenia na rozmowę nie ma, a potem za dwa, trzy miesiące znowu szukają.
Rozmawiałem ze znajomymi. Mam po prostu mam zbyt duże doświadczenie, a firmy wolą zatrudniać z mniejszym doświadczeniem aby płacić mniej.
No to zaczynam szukać w innych branżach. Jako sprzedawca, jako konsultant, jako budowlaniec, jako mechanik, jako stolarz i... okazuje się, że muszę mieć doświadczenie. Na moją odpowiedź, że chętnie przyuczę się i je zdobędę... no niestety nie mają ma to czasu.
Dla studentów owszem jest praca, bo im grosze płaci się. Tylko czy takiemu pracownikowi można zawierzyć w każdej sprawie?
Rynek pracownika? No nie rozsmieszajcie mnie.
Współczuję Ci Tob. Jestem sporo młodszy, ale mam podobny problem. Z wiekiem jest coraz ciężej.
Jest dokładnie tak jak piszesz. Dodam do tego że w Polsce można znależc pracę jedynie po znajomości. Innego sposobu właściwie nie ma. Niestety żeby przeżyć trzeba szukać jedzenia po śmietnikach, co ostatnio robię, ale i tu jest duża konkurencja. Czasami się zdarza że dla wszystkich nie starcza. Cóż człowiek z wyższym wykształceniem, dużym dośw.zawodowym nie ma żadnych szans na na to żeby pracować i móc kupić żywność a nie jej szukać po śmietnikach. Życzę powodzenia
To znaczy że w UP takie ogłoszenie sobie wisi, dzwonisz tam i słyszysz "Panie, ale my rok temu to zgłaszaliśmy, już dawno kogoś sami znaleźliśmy, nie wiem czemu to ogłoszenie nadal tam wisi " i tak 99%
Prawda jest taka że firmy czy instytucje dają fikcyjne ogloszenia żeby coś z UP uzyskać np. dotację lub pozwolenia a naprawdę nie są nic a nic zainteresowani zatrudnieniem, tylko takie ogłoszenie jest efektem ubocznym jakiś innych działań, jak uzyskanie dotacji czy umowa stawowa albo inne aktywizacyjne.... czyli "wyciagniemy kasę na coś bo dają, weźmiemy Halinke to podpisze że u nas była a jak ktoś się naprawdę zgłosi to powiemy że już nieaktualne " a kaska do firmy leci :)
Prawda jest taka że firmy czy instytucje dają fikcyjne ogloszenia żeby coś z UP uzyskać np. dotację lub pozwolenia a naprawdę nie są nic a nic zainteresowani zatrudnieniem, tylko takie ogłoszenie jest efektem ubocznym jakiś innych działań, jak uzyskanie dotacji czy umowa stawowa albo inne aktywizacyjne.... czyli "wyciagniemy kasę na coś bo dają, weźmiemy Halinke to podpisze że u nas była a jak ktoś się naprawdę zgłosi to powiemy że już nieaktualne " a kaska do firmy leci :)
Dzieki uprzejmości sąsiada, przez chwilę mam dostęp do internetu. Przejrzałem aktualne oferty m.in w IKEA Gdańsk. Poczcie Polskiej i McDonald w Gdansku. Ponownie wysłałem swoje CV. Kiedyś już do tych firm aplikowałem. Bez powodzenia. Jedynie z IKEA otrzymałem maila z grzecznościową formułką iż skontaktują się ze mną w przyszłości, a na razie dziękują za zainteresowanie. Na Morenie jest jedna stacja benzynowa BP. Przejdę się tam i zapytam o pracę. Ale wątpię iż kogoś potrzebują.
Idź na stację i szukaj dalej. Bo na stacji tylko garba się narobisz. Bardzo niewdzięczna praca szczególnie tam gdzie kierownicy tną etaty żeby im się kasa zgadzała a taki "murzyn" mógł tyrać całe dnie i nocki za 200-300 zł więcej. Dużo zależy od kierownika. Wiem o czym mówię bo całe życie pracowałem na stacjach w mniejszej miejscowości. Przeprowadziłem się do Gdańska miesiąc temu i znalazłem pracę gdzie? Nie trudno zgadnąć. Na dodatek w takim miejscu gdzie prowadzący stację nie potrafi jej porządnie upilnować. Rotacja pracowników częstsza niż zawodników w meczu hokejowym. Na szczęście miesiąc po przeprowadzce udało mi się znaleźć prawdopodobnie św. Graala. Praca, można powiedzieć, w wyuczonym zawodzie. Na początku kokosów nie ma ale w perspektywie roku płaca dla mnie szokująca biorąc pod uwagę moje średnie wykształcenie - ponad 4k na rękę. Po tylu latach brak nocek, niedziele, co druga sobota i święta wolne. Brak nadgodzin. Ostatnia rekrutacja miała miejsce kilka lat temu. Praktyka wszystko zweryfikuje ale nie przewiduję niespodzianek. Jeśli tak będzie jak mi to przedstawiono, wygląda na to, że jednak można. Tylko trzeba się dobrze wstrzelić.
Czy sytuacja jest naprawdę zła? Może prace po prostu migrują do innych dziedzin? Ale zgadzam się, że pensje nie są coraz większe, zrobiłem tu kilka obliczeń: https://kursy-euro.pl/ i nie spodobały mi się tutaj średnie pensje...
Cześć Mam podobną sytuację. Szukałam też pracy przez trzy miesiące, znalazłam ją tutaj https://pl.jobsora.com/praca-gda%C5%84sk Słuchaj, może znajdziesz tam, jest wiele dobrych ofert pracy.
Jeśli warunki pracy komuś nie odpowiadają, to trzeba szukać czegoś innego, a są zawody, w których nie zawsze liczy się wykształcenie i doświadczenie, a brane są pod uwagę cechy charakteru i umiejętności miękkie. Przykładem jest doradca klienta indywidualnego lub biznesowego, można na ten temat przeczytać tu http://lexadvena.com/doradca-klienta-indywidualnego-a-biznesowego-zakres-obowiazkow . Może się okazać, że rekruterzy zauważą potencjał i dadzą szansę, trzeba tylko wysyłać cv i próbować swoich sił.