Widok
Zwariowany komisariat
Opinie do spektaklu: Zwariowany komisariat.
Teatr Palladium w Warszawie
Zwariowany komisariat
Pełna humoru i absurdu komedia z piosenkami, w dobrej obsadzie, ukazująca wydarzenia kilku dni pracy policjantów w przygranicznym miasteczku. Bohaterów sztuki charakteryzuje alogika myślenia, która powoduje całkowity nonsens w komunikacji pomiędzy nimi. W formie jest to bardziej spektakl kabaretowy niż klasyczna komedia.
Komendant Obracaj ...
Przejdź do spektaklu.
Teatr Palladium w Warszawie
Zwariowany komisariat
Pełna humoru i absurdu komedia z piosenkami, w dobrej obsadzie, ukazująca wydarzenia kilku dni pracy policjantów w przygranicznym miasteczku. Bohaterów sztuki charakteryzuje alogika myślenia, która powoduje całkowity nonsens w komunikacji pomiędzy nimi. W formie jest to bardziej spektakl kabaretowy niż klasyczna komedia.
Komendant Obracaj ...
Przejdź do spektaklu.
a koleżanka to ma płacone?
chciałem zapoznać sie z opiniami bo chciałem sie wybrać na ten kabaret, a we wszystkich możliwych portalach pani bial687 i wszędzie o "hale" i że tyle kasy. Ale widze że pani jeździ za tym spektaklem bo ostatni to była pani w białymstoku za 180 za pare a teraz na wybrzeżu już za 90 i sama :) hehehihe sie jednak spodobało,albo:" bo jak sie naoglądam to wtedy tak nienawidzę.. :)))"
Na tzw. odmóżdżenie
Spektakl odprężający, śmieszny. Jednak bilety powinny kosztować max 50 zł. Tyle samo pieniędzy płaci się za wspaniały spektakl w Romie, który zostaje w pamięci na dłuuugo. A taką komedyjkę jak "Zwariowany komisariat" szybko wyrzuca się z pamięci. Podsumowując, szału nie robi z te pieniądze.
3 powody dla których warto ominąć ten spektakl
Jesze nigdy nie bylismy na tak beznadziejnym spektaklu (tym razem w siedzibie "t"eatru w Warszawie). Po pierwsze, jako widz czułem się obrażony żenującym poziomem dowcipu. Nigdy wczesniej nie czulem sie tak bardzo "nie na miejscu w teatrze". Po drugie cena biletów, za 85 zł od osoby mozna wymagac czegos zdecydowanie więcej. Po trzecie, to juz powód osobisty, specjalnie na ten spektakl zaprosiliśmy naszą kuzynkę spoza Warszawy. Nie było się czym pochwalić..
Nie wiem, czemu na koniec przedstawienia - reżyser, scenograf i spółka z dumą "prężyli się" przed widownią. Naprawdę nie było ku temu powodu...
Podsumowując, zdecydowanie odradzam tę płytką, nieinteligentną, szmirowatą i - momentami wręcz wulgarną - komedię!!
Nie wiem, czemu na koniec przedstawienia - reżyser, scenograf i spółka z dumą "prężyli się" przed widownią. Naprawdę nie było ku temu powodu...
Podsumowując, zdecydowanie odradzam tę płytką, nieinteligentną, szmirowatą i - momentami wręcz wulgarną - komedię!!
. W moim mieście pojawiły się obiecujące plakaty i zapowiedź kulturalnego wydarzenia.
Ostatnim hitem polskiego teatru jest (tak mówią, piszą) Zwariowany komisariat w reżyserii Michała Lesienia. Obsada gwiazdorska na plakacie widzimy Andrzeja Grabowskiego, Tadeusza Rossa, Tomasza Stockingera i wielu innych znanych aktorów. W opiniach czytam: Wartka akcja, przezabawne dialogi i absurdalne sytuacje nie pozwolą widzom na sekundę nudy No to zobaczmy. Sala pełna. Przedział wiekowy ogromny. Każdy chce zobaczyć rodzime sławy i do tego świetnie się bawić. Wiem, że to komedia, taka z zacięciem kabaretowym i odcieniem absurdu. W porządku. Rozczarowanie zaczyna się od początku ani Grabowskiego, ani Stockingera. Jest za to Jacek Fedorowicz i to pociesza. Nie na długo jednak. Wcale nie jest śmiesznie, raczej żenująco. Treść prostacka, oparta na najprostszych instynktach, dowcip tani. Zbyt tani jak na taką obsadę i reżysera. Aktorka grająca żonę komendanta Obracaja rolę miała ambitną prezentacja kobiecych atrybutów (ładnie rzecz nazywając). Publiczność trochę się śmiała, podejrzewam, że z grzeczności. Apogeum 1. części spektaklu był dowcip z żółtym ptakiem. Dowcip na poziomie nawet nie gimnazjalnym. Widzowie odnieśli wrażenie, że autor i reżyser spektaklu potraktowali widza jak żula spod budki z piwem. To znaczy jest zbyt głupi, żeby zrozumieć bardziej wyrafinowany żart. Trzeba zatem do ludzi wyjść z d*pą i cycem. Tak na marginesie współczuję aktorce. Po antrakcie część widzów wyszła. Pani z szatni spoglądała ze zdziwieniem, usiłując tłumaczyć, że to jeszcze nie koniec. To akurat wiedziałam. Można mnie posądzić o kompleksy, ale tu nie o to chodzi czy chałtura musi mieć aż tak niski poziom?
A na czym polegał ów dowcip? Oto jeden z bohaterów poprosił Złotą Rybkę o spełnienie trzech życzeń. Chciał być iluzjonista, pracować w cyrku i mieć dużegoptaka. Rybka spełniła życzenia. Został iluzjonistą, dostał pracę w cyrku, a ptak? Dostał dużego, jarmarcznego, plastikowego ptaka na kółkach Bardzo śmieszny i wysublimowany dowcip, prawda?
Ja też miałam życzenie do złotej rybki Złota Rybko, niech ktoś to zakończy, bo w końcu jakiś widz nie wytrzyma i kogoś skrzywdzi! I to by było na tyle.
Ostatnim hitem polskiego teatru jest (tak mówią, piszą) Zwariowany komisariat w reżyserii Michała Lesienia. Obsada gwiazdorska na plakacie widzimy Andrzeja Grabowskiego, Tadeusza Rossa, Tomasza Stockingera i wielu innych znanych aktorów. W opiniach czytam: Wartka akcja, przezabawne dialogi i absurdalne sytuacje nie pozwolą widzom na sekundę nudy No to zobaczmy. Sala pełna. Przedział wiekowy ogromny. Każdy chce zobaczyć rodzime sławy i do tego świetnie się bawić. Wiem, że to komedia, taka z zacięciem kabaretowym i odcieniem absurdu. W porządku. Rozczarowanie zaczyna się od początku ani Grabowskiego, ani Stockingera. Jest za to Jacek Fedorowicz i to pociesza. Nie na długo jednak. Wcale nie jest śmiesznie, raczej żenująco. Treść prostacka, oparta na najprostszych instynktach, dowcip tani. Zbyt tani jak na taką obsadę i reżysera. Aktorka grająca żonę komendanta Obracaja rolę miała ambitną prezentacja kobiecych atrybutów (ładnie rzecz nazywając). Publiczność trochę się śmiała, podejrzewam, że z grzeczności. Apogeum 1. części spektaklu był dowcip z żółtym ptakiem. Dowcip na poziomie nawet nie gimnazjalnym. Widzowie odnieśli wrażenie, że autor i reżyser spektaklu potraktowali widza jak żula spod budki z piwem. To znaczy jest zbyt głupi, żeby zrozumieć bardziej wyrafinowany żart. Trzeba zatem do ludzi wyjść z d*pą i cycem. Tak na marginesie współczuję aktorce. Po antrakcie część widzów wyszła. Pani z szatni spoglądała ze zdziwieniem, usiłując tłumaczyć, że to jeszcze nie koniec. To akurat wiedziałam. Można mnie posądzić o kompleksy, ale tu nie o to chodzi czy chałtura musi mieć aż tak niski poziom?
A na czym polegał ów dowcip? Oto jeden z bohaterów poprosił Złotą Rybkę o spełnienie trzech życzeń. Chciał być iluzjonista, pracować w cyrku i mieć dużegoptaka. Rybka spełniła życzenia. Został iluzjonistą, dostał pracę w cyrku, a ptak? Dostał dużego, jarmarcznego, plastikowego ptaka na kółkach Bardzo śmieszny i wysublimowany dowcip, prawda?
Ja też miałam życzenie do złotej rybki Złota Rybko, niech ktoś to zakończy, bo w końcu jakiś widz nie wytrzyma i kogoś skrzywdzi! I to by było na tyle.
straszne
Nigdy jeszcze nie byłem na tak słabym spektaklu. Czuję się nabity w butelkę, cena 85 zł za bilet to duuuuża przesada. Po przerwie znaczna część publiczności już nie wróciła na salę i to jest najlepsza recenzja. Przykre jest również to, że w sumie w obsadzie są aktorzy, których lubię ... Fedorowicz, Ross, Pręgowski. Jak żarty są na poziomie wiejskiego festynu to nic nie pomoże.
Nigdy nie idź na ten spektakl !
Podobnej chały dawno nie widziałam.Jako widz, czułam się obrażona. Twórcy tej "komedii" potraktowali widzów jak bandę idiotów i dawców kapitału.Jak można żądać za bilet 85zł i więcej za taką tandetę.To wyłudzone pieniądze i powinno się wystąpić z pozwem zbiorowym o ich zwrot.
POWINNIŚCIE SIĘ WSTYDZIĆ POKAZYWAĆ LUDZIOM CO PODOBNEGO
POWINNIŚCIE SIĘ WSTYDZIĆ POKAZYWAĆ LUDZIOM CO PODOBNEGO
żenada
jeszcze nigdy nie wyszłam ze spektaklu podczas przerwy-oczywiście do domu.
Takiego wulgarnego gniota słwno- sytuacyjnego nie zdarzyło mi się oglądać.
Aktorzy chyba już całkiem stracili honor ,żeby grać w takim gniocie. Widownia zapewne znudzona-Brak reakcji śmiechem i oklaskami.
Żal , że wołają za takie byle co aż tyle KASY !!!!
Takiego wulgarnego gniota słwno- sytuacyjnego nie zdarzyło mi się oglądać.
Aktorzy chyba już całkiem stracili honor ,żeby grać w takim gniocie. Widownia zapewne znudzona-Brak reakcji śmiechem i oklaskami.
Żal , że wołają za takie byle co aż tyle KASY !!!!
... prymitywne i żenujące
Miałem okazję być na szumnie reklamowanym " spektaklu" 4 listopada w Sanoku, tak prymitywnego dowcipu dawno nie miałem okazji oglądać bądź co bądź w wykonaniu popularnych i chyba kiedyś lubianych aktorów, (to co NAM zaserwowali na scenie SDK to widowisko na poziomie dawnej jarmarcznej trupy objazdowej) ."Gratuluję " p. Lesieniowi reżyserki tej szmiry. No cóż mamy teraz takie czasy, że aktor zapomina jak to drzewiej bywało, o swoim przesłaniu a myśli tylko jakby się jeszcze więcej " nachapać szmalu", zarobić... tylko szkoda ,że kosztem nabitego w butelkę widza.
lekko latwo i przyjemnie!
Naprawdę wesoła i zabawna komedia. Byłem, widziałem-ogólnie zabawnie, momentami niektórzy śmiali się do łez. Widziałem na własne oczy. Prawda, nie było w tej sztuce zbyt wiele żartów z drugim dnem ale w ogóle tego nie oczekiwałem. Poszedłem się odprężyć po "Drogówce". W policji pracują rożni ludzie a ich poziom inteligencji bywa tez bardzo zróżnicowany. W tej komedii aktorzy pokazali tą głupotę i absurd, z którego możemy się po prostu pośmiać. Jednak z tych opinii, które tu przeczytałem (na szczęście!) po obejrzeniu "Zwariowanego Komisariatu" nasuwa się smutny wniosek - nasze społeczeństwo najlepiej potrafi narzekać. Spotykam się z tym na co dzień-od telewizji po kolejkę w spożywczym. Jak się komuś coś podoba to zachowuje to dla siebie. Ale jeśli nie.. o, to od razu trzeba gdzieś o tym napisać, poplotkować, skrytykować. A to Polska właśnie...
Dlatego polecam tą komedię wszystkim, którzy potrafią choć trochę "dać na luz".
Dlatego polecam tą komedię wszystkim, którzy potrafią choć trochę "dać na luz".
usmiałem się do łez
ja byłem z żoną na spektaklu, która swoją drogą pracuje w szeregach policyjnych... Ani ja ani ona nie bawiliśmy się już dawno tak dobrze. Napisali, że kabaret i kabaret był, śmiech był, łzy ze śmiechu też. Obsada swietna, jakiej w naszym małym miasteczku nie byłoby nigdy gdyby nie takie przedsięwzięcia. poszedłem się wyluzować i efekt zamierzony był. Nam się podobało i z pełną odpowiedzialnością polecamy wszystkim, którzy mają możliwość zobaczyć spektakl i chcą się dobrze bawić.