Re: Związek bez seksu...seks bez związku
Zgadzam się w kwestii wspólnego zamieszkania:)) Poparte (niestety) własnymi doświadczeniami. Co do czekania z seksem do ślubu - też nie napiszę nic specjalnie odkrywczego - po fakcie może się...
rozwiń
Zgadzam się w kwestii wspólnego zamieszkania:)) Poparte (niestety) własnymi doświadczeniami. Co do czekania z seksem do ślubu - też nie napiszę nic specjalnie odkrywczego - po fakcie może się okazać, że partnerzy zdecydowanie nie są do siebie dopasowani pod tym względem. Wtedy albo rozwód, albo zdrada albo męczarnia - kiepsko. Zakładam (chociaż może niesłusznie), że pary decydujące się czekać z seksem aż do ślubu kierują się w dużej mierze względami religijnymi, wobec tego zostaję męczarnia, bo inne w/w warianty nie są przez Kościół akceptowane.
Uważam, że nie ma sensu czekać:))
A.
zobacz wątek