Re: Związek bez seksu...seks bez związku
Chcialabym poruszyc temat wspolnego zamieszkania razem przed slubem.
Ma to swoje zle i dobre strony. Jasne, ze ma sie doskonala okazje ku temu, by poznac druga strone. Sprawdzic czy...
rozwiń
Chcialabym poruszyc temat wspolnego zamieszkania razem przed slubem.
Ma to swoje zle i dobre strony. Jasne, ze ma sie doskonala okazje ku temu, by poznac druga strone. Sprawdzic czy ogladanie telewizji do pozna, notoryczne bałaganiarstwo lub nadmierne zamilowanie do porzadku swego partnera nie jest w stanie przycmic laczacego nas z nim uczucia. Jest jednak mala pulapka w takim tescie. Na pewno nie sprawdza sie to w kazdym przypadku, jednak na podstwie autopsji, doswiadczen moich przyjaciol i artykulu, ktory niedawno przeczytalam w "Pani" moge podzielic sie z Wami moimi wnioskami dotyczacymi tego tematu. Do wspolnego mieszkania czlowiek bardzo szybko sie przyzwyczaja, wszystko powszednieje i jak to czesto w zyciu bywa pietrza sie rozne klopoty, ktore sa przyczyna wielu sprzeczek. Po jakims czasie ludzie sa co raz mniej pewni tego, czy na prawde chca byc razem- temat slubu zaczyna byc abstrakcyjny. No bo kto zeni sie/wychodzi za maz jesli ma watpliwosci. Z kolei ciazko sie rozstac, no bo taki zwiazek jest wygodny- zaspokaja wszystkie podstawowe potrzeby czlowieka. Nie mam tu na mysli li tylko seksu. Fajnie jest wracac do domu, kiedy w tym domu czeka na Ciebie ktos. Mezczyzna ceni sobie to, ze kobieca reka ma piecze nad wieloma damskimi domowymi obowiazkami i vice versa. Poza tym sama mysl o tym, ze od jutra- w przypadku rozstania cale nasze zycie odwroci sie o 180 stopni, ze nie bedzie z kim pojsc do kina, ze nie bedzie kogos kto naprawi cieknacy kran, albo zrobi obiad i co gorsza wszystkie komplikacje zwiazane z likwidacja wspolnego gniazdka i czesto powtornym zamieszkaniem w domu rodzinnym sprawiaja ze ciazko sie rozstac. Ludzie zyjacy w konkubinacie czesto zyja w pewnym zawieszeniu, nie potrafia sie zdeklarowac i nie wiedza czy sa razem z milosci czy z przyzwyczajenia. Ktos moze zechciec ze mna polemizowac i powiedziec, ze podobnie moze byc po slubie. Po slubie tez wszystko moze spowszedniec i drobne czy wieksze sprzeczki moga calkowicie przycmic uczucie. Jednak jesli czlowiek decyduje sie na malzenstwo podejmuje wieksza odpowiedzialnosc, ktora jest w stanie zmotywowac go do bardziej pieczolowitego dbania o zwiazek. W przypadku nawet krotkiego konkubinatu przy drobnym kryzysie latwiej powiedziec sobie "po co zastanawiac sie nad przyczyna problemow, po co z nimi walczyc przeciez to i tak nie jest wazny zwiazek".
pozdrawiam serdecznie wszystkich zakochanych i tych czekajacych na wielka milosc
wstreciucha
zobacz wątek